@tomaszS, wielkie dzieki za mile slowa
powiem szczerze ze barki tez mialem jak kobietka ale jak @Domis przejal role mojego trenera to po pierwszej wizycie bylo jasne ze to moja najslabsza partia przez co sylwetka wygladala slabo mimo wtedy dosc niskiego BF'u. Barki byly priorytetem przez ostatnie 2lata co dalo efekty ku mojemu zadowoleniu. Dopiero z pomoca Dominika nauczylem sie trenowac ta partie. Poorawione barki mialy jeszcze jeden duzy pozytywny wplyw na sylwetke i to nie tylko optyczny, ruszyla mi wkoncu klata a przez szersza obracz barkowa i najszerszy zaczal wygladac jakos tak wiec same pozytywy. Nauczylem sie ze mimo ze barki to nie duza partia to jednak kazda glowa z osobna wymaga tyle samo uwagini poswiecenia jak kazda inna partia
@Tomku, tobie rowniez dziekuje za te slowa, buduje niesamowicie i mam nadzieje ze do pierwszego startu poziom jeszcze wzrosnie i bede mogl powalczyc o final chociaz
czekam z niecierpliwoscia na pelna relacje z seminarium Platz'a bo widzialem ze jestes mega zadowolony
14.09.2017 Czwartek
W robocie troche stresu ale jakos przezylem. Na dniowkach malo snu daje sie we znaki i czasem ciezko sie ogarnac. Zona miala pate spraw do zalatwienia a corka po zrobieniu lekcji poszla troche przed TV. Jedzenie bylo po czesci gotowe wiec postanowilem chwile polezec przed treningiem zeby nabrac sil. Po przebudzeniu wjechal pezedtreningowy posilek, rozrobilem BCAA i sie spakowalem i powoli uderzylem na silke. Bylem ciezki i ospaly i wiedzialem ze lydka plus triceps pojda pewnie srednio wiec wymienilem na piatkowego bicka + brzuch.
Bicek
1) naprzemiennostronne unoszenie hantli stojac 20kg x 12, 22kg x 8,24kg x 7, 26kg x 5
2) Mlotki siedzac 20kg x 10, 22kg x 8, 24kg x 7, 26kg x 7
3) wznosy w podporze o kolano 20kg x 10, 20kg x 8, 22kg x 7, 22kg x 5,
4) Unoszenie sztangi nachwytem 20kg x 20, 25kg x 15, 30kg x 12, 35kg x 10
5) modlitewnik na maszynie 4 serie 15-12
Brzuch
1) Allachy x 4 30-12
2)
unoszenie nog z 4kg hanzelka x 4 po 12 ruchow
W trakcie treningu sily i motywacja rosly i wyszedl dosc dobry trening. Pompa swietna silowo tez bardzo przyzwoicie wiec udalo sie uratowac jakos ten dzien
Naturalnienpo treningu wjechalo 30min cardio.
Dobra nadrabiamy zaleglosci bo niestety weekend krotki byl i teraz znow siedze w robocie na nocce. W piatek zona przyniosla pozytywna wiadomosc do domu ze po 2 probnych dniach w nowej pracy zdecydowala sie zwolnic ze starej i przyjac nowe wyzwanie. Zeby to uczcic posstanowilem ze zabiore moje kobietki cos zjesc. Jak sie okazalo nie mialy ochoty na nic innego jak Burger King
U corki mnie to nie dziwi ale zona naprawde raz na rok ma ochote na taki fastfood ale slowo sie rzeklo wiec trzeba dotrzymac. Najlepsze w tym wszystkim ze po pracy od razu wciagnalem 400gr watrobki z indyka z 300gr ziemniakow i kapusta kiszona
Postanowilem w BK nie zrec jak prosie czyli jak zawsze i zjadlem 2 male burgery i wypilem shake oreo. W lidlu dalej byly w promo Magnumy w kubkach wiec jak juz dzien rozpusty to pojechalem wziasc na deser po kubeczku dla mnie i zony bo mala chora i jie moze. Wiedzialem ze zona i tak wiecej jak pol nie zje i ze bede mial min 1,5 dla siebie
W sumie zjadla tylko 1/3 wiec reszte wciagnalem ja, myslalem ze pekne ale bylem szczesliwy w tym momencie jak malo kto. Jak to zawsze u mnie bywa dlugo to nie trwalo i po takiej rozpuscie odpadlem na kanapie :--) przebudzilem sie wieczorem ale o treningu nie bylo mowy wiec poszedlem spac dalej
bo rano i tak do lidla na 6.
16.09.2017 Sobota
W lidlu zlecialo mi troche dluzej bo bylo sporo roboty, do tego po zakupy na caly tydzien i w domu bylem jakos przed 11. Wieczorem bylismy zaproszeni do znajomych na kolacje i lakocie wiec wystartowalem dzien w stylu low carb. Na sniadanie wjechal omlet z 2 calych jaj i 10bialek. Po lidlu zrobilem sobie 500gr gulaszu wolowego z cukinia i cebula troche przecieru u smietany. Cale 500gr wjechalo na raz po czym poszedlem chwile polezec bo jakis padniety bylem, infekcja i dniowki dawaly w kosc jakosc tym razem. Po sredniej drzemce musialem zrobic zalegla lydke i triceps nawet kosztem spoznienia do znajomych
ale zonce bylo to na reke bo tez jeszcze troche roboty miala.
Lydka
1) Wspiecia na maszynie + wspiecia osle 8 seri 20-12 + 10-15.
Triceps
1) symulacja pompek na poreczach na maszynie x 4 25-15
2) Ss sciagabie linki wyciagu + francuz na wyciagu z za glowy x 4 15-7 + 12-8
3) drazek podchwytem + dociski Na platformie do podciagania (kiedys nagram filmik) x 4 15-7 + 12
Na koniec 30min cardio. Wszystko w pospiechu ale pompa na lydce i tricepsie masakraczyna po piatkowym obzatstwie
W domu wlosy golenie pyska prysznic i stylowka
Stylowka taka w wersji na koksa ale ziom mnie nie widzial od wczesnej wiosny i chcialem obczaic reakcje
. Nie dalo sie ukryc ze sa w lekkim szoku bo gadajac ze mna patrzyli mi na rece itd. Pytania typu czemu mam tyle zyl i dlaczego nawet na skroniach
tez wskazywaly na to ze jednak cos sie zmienilo
Niestety zaden z nich nie zdobyl sie na odwage zeby chociaz pochwalic moja przemiane czy cos powiedziec co by na to wskazywalo. Mimo ze sie tego spodziewalem bo jak mowilem uchodze w towarzystwie za dziwaka, to po tylu latach znajomosci miło bylo by wkoncu uslyszec pozytywna reakcje. Niestety wielu nie wie co to pasja i realizacja marzen
ale jakby nie bylo wrazenie wywarlem bo miny mowily same za siebie a to motywuje tak samo jak pochwaly osob w temacie
U znajomych wjechalontroche schabubw sosie, z pieczonymi ziemniakami, udko z kury troche salatki ziemniaczanej no i sporo slodkiego w postaci M&M, Brownie, i tortu malinowego z bita smietana
Liczylem ze bedzie sernik ale nie bylo
Do domu wrocilismy chwile przed 1 w nocy i tym razem zamiast odpalic TV czy Xboxa odpalilem wyrko i poszlem kimac.
17.09.2017 Niedziela
Wstalem po 11 glodny jak wilk. Kontrolne warzenie wykazalo dobrze znany nam wynik czyli 98.1kg mimo 2 dni z dodatkowymi Kcal. Fotki kontrolne tez nke wykazaly negatywnych zmian mimo to trzeba sie wkoncu ogarnac i przestac sobie tak pozwalac.
Na sniadanie wjechaly tosty z serem odtluszczonym i 250gr szynki mieszanej. Czulem sie jakos srednio a na sama mysl ze o 21 musze byc znowu w robocie odechciewalo mi sie wszystkiego. Dziewuchy tez mialy lenia i poszly na tv ogladac supertalent a ze to nie program dla mnie poszedlem do sypialni poczytac i poogladac relacje z olympi. Nie wiem nawet kiedy zasnalem
po przebudzeniu wzialem sie za szykowanie michy. Wymieszalem BCAA i spakowalem torbe. Na silce siedzialem jak zombie, nie mialem ochoty na nic i postanowilem zrobic lajtowy trening nog. Czy wyszlo lajtowo ocencie sami dla mnie bylo ro tego dnia najlepsze rozwiazanie. Zaczalem od dwujek bo maszyna do wyprostow byla zajeta.
Uda
1) ugiecia siedzac x 10 25 - 10
2) wyprosty siedzac x 10 25-15
3) wypychania na suwnicy poziomej
a) stopy wasko x 3 po 15ruchow
b) stopy na szerokosc bioder x 3 po 15ruchow
c) stopy bardzo szeroko x 3 po 15ruchow wszystkie serie na stalym ciezarze.
Mimo kiepskiego samopoczucia pompa masakra, dwujki po 10seryjkach wypchane jakbym sobie cos w legginsy wlozyl
czworki az blokowalo, mimo ze trening taki nijaki pod wzgledem doboru cwiczen dobrze wszedl. Czulem kazdy miesien, udka palily i teraz tez je dobrze czuc wiec mysle ze taki wariant treningu w slabszy dzien jest lepsza opcja jak odpuszczenie treningu. Nocka do teraz dosc spokojna, oby tak dalej. Po wstaniu musze nadrobic Cardio wiec dam rowerek po przebudzeniu i ewentualnie brakujace minuty na koniec klaty i brzucha. Jutro chyba wkoncu zonka tez sie wybierze chociaz nie wiem jeszczd czy napewno bo zatoki juz niby lepjej to nie w 100%. Zakwas na tricpsach po ss siedzi ale mam nadzieje nanprogres silowy na przynklacie jutro
Fotek malo jakos ale jakos o tym nie myslalem. Nadrobimy w tym tygodniu i moze jakies filmiki si uda nagrac.
Zdr Dziki
Zmieniony przez - Gugcio w dniu 18.09.2017 00:45:20