DamiosL - przygotowania

A no tak...

Damian wszystko wina wujka

Marian, no przecież nie moją. Torturował mnie żebym zjadł %))

A tymczasem obiecałem foty co sobotę to numer jeden leci. Sorry za ten wyjściowy wyraz twarzy %)) ale byłem mega zaspany i zrobiłem tylko po jednej fotce, nie chciało mi się poprawiać, a teraz nie chce mi się zamazywać, nic mi się nie chce

Stary to ciesz się że nie widziałeś mojego ryja jak robię zdjęcia kontrolne po przebudzeniu. Można mną dzieci straszyć . A tak swoją drogą to rozumiem że tego minicuta to już skończyłeś ? Bo forma się pięknie prezentuje

Nie no Darek, bez jaj To dopiero 5 dni minęło w tym jeden w plecy gdzie podjadłem, gdzie tam koniec. Ten okres przed tym minicutem to był taki tooootal luz. Wakacje, co chwile jakieś wypady podczas których o diecie średnio myślałem, treningi na lajcie, forma się trochę popsuła czego byłem świadomy. Teraz już się skończyło - zaczyna się okres spania, jedzenia, treningów, powtórz Jesień to dla mnie najgorsza pora roku, ponura, nic mi się wtedy nie chce po za jedzeniem i trenowaniem - to może sprzyjać budowaniu masy do której poniekąd chce się właśnie tym minicutem przygotować

Nie no Panie! Ja tu myslalem ze po tych szalenstwach faktycznie jest zle a tutaj mega sucho i nie ma co dlugo ciac xD Chwila momentt i dalej bedzie mozna masowac!

Damios ja żartowałem . Uważnie obserwuje, wiem że dopiero zacząłeś, a te słodycze to nie Twoja wina . Chodziło mi o to, że mimo luznego okresu to tak naprawdę nie podlalo Cię prawie wcale i moim skromnym zdaniem poziom bf jest dalej bardzo dobry i napewno się nadaje pod rozpoczęcie masy


Zmieniony przez - Da_Riusz w dniu 2017-09-02 18:56:35

Pięknie, co tu więcej pisać?

Dobrze słyszeć, że nie ma tragedii, ale jeszcze tego minicuta pociągne 2-3tyg. Taki okres czasu to nic, a może coś się jeszcze poprawi i lepiej będę przygotowany do masy, którą mam zamiar ciągnąć do świąt kiedy to skwintuję ją sernikiem, ciastami, ciasteczkami i tymi innymi które w tym okresie zagradzają stół

02.09.2017

Zaległa wypiska z wczoraj. Ogólnie dzień nudny czego się spodziewałem. Za oknem szaro, buro i ponuro. Trening, zakupy i odpoczynek - od tak w skrócie dzień przebiegł. Dziś zresztą chyba podobnie... Cardio zwiększam do 40 minut.

TRENING

Plecy + 40min cardio na czczo

Ściąganie drążka do klatki 20/15/12/10/8
Wiosłowanie hantlą 15x45kg/12x47,5kg/10x47,5kg/7x50kg
Wiosłowanie sztangą nachwyt 12x50kg/10x70kg/7x80kg/6x85kg
Przyciąganie uchwytów siedząc Hammer 15/12/10/10
Ściąganie uchwytów szeroko maszyna 15/12/10/8
Unoszenie ramion maszyna 20/15/12

DIETA

Cardio
1. Jajka sadzone z warzywami
2. Kura z ryżem, warzywami i kokosowym
Siłowy
3. Whey Pudding z kaszą jaglaną, Granexami, nektarynką, bananem i jabłkiem
4. Kura z makaronem, warzywami i lnianym
5. Kura z warzywami i lnianym
6. Jajecznica z wędzoną piersią z kurczaka i warzywami + chleb tostowy pełnoziarnisty

SUPLEMENTACJA

Whey Pudding - wg braków w diecie
Omega 3 - 2kaps do śniadania i 2kaps do kolacji
ZMA - porcja do kolacji
Witamina C - 2g do śniadania i 2g do kolacji
Probiotyki - porcja do śniadania i porcja do kolacji

ale faktycznie mogłes teraz pomasowac kilka tyg i potem mini cuta bo bf5 jest b.dobry :P