Niecodziennik o diecie i treningach

Kaka HT pięknie, a unoszenie sztangielek to dajesz radę z 6 kg na rękę?

Bazylia, przy HT pieką mnie pośladki okropnie, auć :) a unoszenie sztangielek to jedno z ćwiczeń, które dużo wcześniej ćwiczyłam na zajęciach już, bardzo je lubię, zależy jaki mam dzień, czasem jest mi ciężko, obecnie to jest mój max ale dużo trudniej mi wyciskać sztangielki siedząc, to jest katastrofa

To ja jednak obstawiam że skoro jest tak jak piszesz to przy wznosach robotę robią głównie silne mięśnie grzbietu.

to dobrze czy źle ? i jeśli źle to jak to poprawić ?

Może tak być, że to jakaś reakcja na spożywane produkty. A może też jakiś rodzaj trądziku? Ostatnio mi dermatolog mówiła, że dorosłe kobiety coraz częściej przychodzą z takim problemem

Hmmm.... mi lepiej wyciskać siedząc (teraz aktualnie nie mam tego w planie), wznosy też lubię, ale 4x20 tylko 2,5kg i mam dosyć. Czyli wygląda na to, że mam słabe mięśnie grzbietu jak pisze Night...

nie no.. właśnie wysypka, miałam trądzik na dekolcie i plecach ale to ewidentnie jest wysypka, nawet na piersiach :( pójdę chyba do lekarza po skierowanie do dermatologa bo trądzik to swoją droga mam na twarzy. Mięśnie grzbietu starałam się wytrenować, na początku treningów zawsze miałam zakwasy, bolały mnie a teraz takie coś się już nie pojawia i zauważyłam, że dużo częściej chodzę wyprostowana.

Miarą siły naramiennych jest raczej wyciskanie ciężaru nad głowę a nie wznosy sztangielek. Zatem jeśli w wyciskaniu czujemy się silniejsi niż przy wznosach - to jest to prawidłowe. Natomiast jeśli wznosy robimy większym ciężarem, w większych zakresach powtórzeń i bardziej bezproblemowo niż wyciskanie - to trzeba się bacznie przyjrzeć tym wznosom. Najbardziej niekorzystna kwestia z źle wykonywanych wznosów to możliwość uszkodzenia sobie rotatorów.

Dzięki Night, w takim razie muszę trenera poprosić żeby zerknął na to jak ćwiczę. Dam znać po następnym treningu i ewentualnych uwagach.

i tez zwróć uwagę, co czujesz przy wznosach
czy kaptury się nie spinają przypadkiem