Powiem tyle - nie zawsze wszystko idzie po myśli, zwłaszcza kiedy są pewne aspekty niezależne od nas. Nie chce zbytnio się rozpisywać, tłumaczyć, jadę dalej i tyle, kolejne rzeczy i wyzwania mnie czekają. Ale nie ukrywam, serducho boli, zwłaszcza, że włożyłam w to mnóstwo pracy, energii, zdrowia - mam świadomość, że zrobiłam wszystko co mogłam - więcej sobie nie wyobrażam, bo i tak za mną mnóstwo nieprzespanych nocy. W tym semestrze przyjęłam ogromną dawkę wiedzy, z czego jestem dumna.
Wczoraj, po konsultacjach z moim trenejro ustaliliśmy, że w tym tygodniu robimy mini diet break (wskakuje na wyższe kalorie przez 7 dni + trochę ucinam cardio). Cieszę się, nie ukrywam, zwłaszcza, że np dzisiaj miałam ochotę na haageny. Są obłędne, ja kupiłam pralines&cream, zjadłam dwie małe kulki a zaspokoiłam swoje kubki smakowe w 100%. Polecam, naprawdę świetne lody, szkoda, że takie drogie. Ale jak są promocje to warto przyinwestować te 13 złotych, warto.
Dieta:
1. Omlet marchewkowy, melon
2. Naleśniki z mąki kukurydzianej, nadzienie: twaróg z budyniem bez cukru, truskawki
Lody
3. Tatar, kasza gryczana z ketchupem, papryka, oliwa z oliwek
Trening:
DNT
Suplementacja:
Magnez
Jutro nowy dzień, trzeba wstać z nową energią.
Buziaki.
Zmieniony przez - Skelque w dniu 2017-06-12 22:47:59
Dziennik - https://www.sfd.pl/DT_Skelque_v3.0_-t1190454.html
Zapraszam