Niecodziennik o diecie i treningach

kaka21

Wyciskanie sztangielek siedząc 4x8 (tutaj używam sztangielek po 6kg, wpisuje jako 12kg ale może ja to powinnam wpisywać jako 6kg? dotyczy to każdego ćwiczenia ze sztangielkami)
8x12kg 8x12kg 8x12kg 8x12kg
8x8kg 8x8kg 8x8kg 8x8kg

sam sposób zapisu chyba nie jest najważniejszy - każdy ma swój (np. niektórzy nie zapisują wagi sztangi + obciążenia, tylko samych dokładnych talerzy) i ważne, żebyś Ty się nie pogubiła, pamiętała obciążenie, by wiedzieć jak progresować. notuj jak wygodniej, tylko konsekwentnie. w tym ćwiczeniu dla mnie jednak łatwiejszy byłby zapis "8x2x4kg", ale to kwestia przyzwyczajeń i preferencji.

chyba zostanę forumową ambasadorką wiesiołka. a nie polecałam żadnej konkretnej marki

Ja kupiłam Oeparol ale muszę podpytać o coś tańszego, zobaczymy jak okres będzie bo buzia narazie super :)
Jestem dziś bardzo zmęczona, wyszłam z domu po 7 a wróciłam po 20. Wychodząc zabieram ze sobą cała torbę z pudełkami z jedzeniem :) Miałam czas zejść obiad na parkingu przed Lidlem, żeby tylko nie iść głodną na zakupy o 21 poczłapałam na siłownie ale bardzo niechętnie, powtarzałam sobie że jak się nie ma chęci to trening liczy się podwójnie tym bardziej, że ostatni raz byłam w poniedziałek. Mało sił, wszystko zrobiłam 4x8

4x8
Przysiad ze sztangą 45kg
Wznosy tułowia z opadu 2x3kg
Wznosy nóg z opadu
Hip thrust 65kg
Wyciskanie sztangi leżąc 22,5kg
Wznosy sztangielek bokiem w górę 2x6kg
Wyciskanie francuskie siedząc 8kg
Uginanie młotkowe sztangielkami 2x6kg
Wznosy nóg w zwisie 2x15

Mam problem chyba z biodrami, dziś niestety nie było okazji podpytać trenerów co to może być, a moja siostra-fizjoterapeutka jest na wakacjach.
Boli na wskazanym miejscu na strzałkach, nie bolą pachwiny, uczucie jakby ciągłą coś, jakby mi brakowało czegoś w nodze Zaczęło delikatnie boleć niedawno podczas robienia przysiadu ale myślałam, że słabo rozciągnięta jestem, robiłam ćwiczenia na mobilizację bioder. Po ćwiczeniach dokładne rozciąganie z dużym naciskiem na pośladki i biodra, masowanie wałkami. Robię serie rozgrzewkowe, ból puszczał przy kolejnej serii, a teraz niestety boli mocniej :( dziś bolało także podczas podnoszenia nóg w zwisie, boli do teraz gdy stoję na jednej nodze i opieram na niej ciężar ciała. Proszę o porady co to może być, może coś robię źle? Dziękuję za pomoc.

Czy robisz coś źle to bez filmików trudno powiedzieć. Ponagrywaj ćwiczenia to się zobaczy. Może przez błędy techniczne coś naciągnęłaś/nadwerężyłaś.

Na razie to unikaj tego co sprawia ból - może odpuść wszelkie ćwiczenia, gdzie dochodzi do zginania bioder? Na siłę sama też się nie naprawiaj. Może poczekaj na spokojnie na fizjo a póki co ćwicz bardziej górne partie i dolne w taki sposób gdzie nie musisz zginać bioder za mocno, czyli jakieś lekkie machanki, odwodzenia jak to mówią

Poszłam wczoraj na siłownie z zamiarem delikatnego treningu, zaczęłam ćwiczyć normalnie ale było ciężko, przeszłam na lżejsze ćwiczenia i też padałam, w końcu przeszłam na maszyny i stwierdziłam, że to bez sensu totalny brak mocy. Biodra troszkę bolały ale to nie był taki ból jak ostatnio, odpuszczę ich zginanie i poczekam na siostrę. Jestem ciągle bardzo śpiąca, nie wiem czy zbiera mnie jakaś choroba czy co, zaczynam się zastanawiać czy to nie ciąża, śpię po 12 godzin i jestem tak padnięta jakby 10ton węgla przerzucała. Brzuch ciągle wielki jak balon i zatwardzenia mam. Poczekam kilka dni i zobaczę. Poniżej moje miski ostatnie, nie są najlepsze ale w weekend mam tyle wyjść i spotkań, że muszę jakoś przemycić dietę w trakcie grilli i imprez więc wpadła buła pszenna a rano miałam ogromną ochotę na kaszę manną, w tygodniu roboczym dużo łatwiej utrzymać mi czystą miskę.











Zmieniony przez - kaka21 w dniu 2017-05-07 14:30:47

Wczoraj forma już dużo lepsza, chyba łapało mnie coś przez weekend ale udało się przezwyciężyć. Nie trenowałam przysiadów bo boli przy wykonywaniu ale wydaje mi się, że to może być słabo rozciągnięty albo jakieś przykurcze na czworogłowym uda. Po mocnym rozciąganiu czułam ulgę i rolowanie wałkiem bolało jak jasna cholera! Tak czy siak jak wróci moja siostra od razu do niej biegnę, na treningu robiłam zalecane machajki :)
Zastanawiam się, żeby zmniejszyć ilość serii, bo dużo ćwiczeń wychodzi po 5x12, wiec musiałabym spędzić na siłowni co najmniej 2 godziny, zaczyna mnie to irytować a wyszło tak bo chciałam polepszać moje efekty nie zwiększając ciężaru, ale chyba zacznę robić większość ćwiczeń 4x8-10 i czekać aż będę mogła dźwigać więcej. Poniżej wypiska z wczoraj,

1. 2x12 na każdą nogę 50kg, wyciskanie nogi w dół
2. Odwodzenie nogi w tył 3x8 12,5kg
3. Odwodzenie nogi w bok 3x8 8kg
4. Podnoszenie tułowia 4x8 2x4kg
5. Unoszenie nóg - odwrotność do powyższego, bez ciężaru
6. Wiosłowanie sztangą 4x8 30kg
7. Wyciskanie sztangi leżąc 4x8 22,5kg
8. Wyciskanie sztangielek siedząc 4x8 2x6kg
9. Prostowanie ramion na wyciągu stojąc 4x8 27kg
10. Uginanie sztangi stojąc 4x8 12,5m
11. Różności na brzuch, bieg w podporze, deska, unoszenie bioder, nożyce pionowe

1.

Zjadłam dziś na śniadanie naleśniki budyniowe, mamma mia! jakie to jest pyszne, poniżej daje przepis. Ja nie jadłam z monte tylko z serkiem wiejskim i gruszką ale były bardzo pyszne.
http://potreningu.pl/kitchen/3455/waniliowe-nalesniki-budyniowe-z-domowym-monte

Miałam dziś nie ćwiczyć bo miałam gości ale poszli wcześnie więc pobiegłam poćwiczyć, tym bardziej że czeka mnie w sobotę weselę. Pierwszy raz od dawna mam zakwasy na pośladkach :)

1. 2x12 na każdą nogę 50kg, wyciskanie nogi w dół
2. Odwodzenie nogi w tył 3x8 10,5kg
3. Odwodzenie nogi w bok 3x8 8kg
4. Podnoszenie tułowia 4x8 2x4kg
5. Unoszenie nóg - odwrotność do powyższego, bez ciężaru
6. Wiosłowanie sztangą 4x8 30kg
7. Wyciskanie sztangi leżąc 4x8 22,5kg
8. Wyciskanie sztangielek bokiem w górę 4x8 2x6kg
9. Wyciskanie francuskie 4x8 8kg
10. Uginanie młotkowe 4x8 2x6kg
11. Unoszenie nóg w zwisie 3x15

Wczoraj po obiedzie dostałam takiego wścieku na słodkie, że myślałam że zwariuję. Zła byłam sprawdzałam wszystko, cały plan, posiłki zbilansowane... w końcu poległam i rzuciłam się na czekoladki, zjadłam ich chyba z 10-12 ale to nie był taki normalny kompusl bo reszta opakowania leżała, inne cukierki obok mnie i nie miałam już więcej ochoty na to, zrezygnowałam z kolacji mając wyrzuty sumienia. Przeanalizowałam wszystko i stwierdziłam, że pomimo zaplanowania dobrej miski to gdzieś zapominałam zjeść orzechów, jadłam gotowane mięso i chyba było go mniej niż wg planu, niedojadałam wszystkiego i wydaje mi się, że jadłam mniej niż planowałam, szczególnie tłuszczów. Najlepiej się czułam i najbardziej syta wcinając kawałek schabu w pracy, kupię kawał i zrobię na kilka najbliższych dni ale to dopiero w niedzielę. Muszę tego przypilnować żeby takie napady się nie zdarzały,
poniżej plan na jutro,

Tym wpisem przypomniałaś mi że powinienem właśnie zjeść trzeci posiłek. Jak to dobrze czasem zajrzeć do czyjegoś dziennika i poczytać o jedzeniu.

Przeanalizuj, wyciągnij wnioski i idź do przodu. Czasem się tak zdarza, ja ostatnio zrobiłam cheat meala mimo, że mi się nie należał.... No, ale cóż, kolejny za dwa tygodnie, a tak byłby jutro :(