co do Woodleya, to sie zgadzam, wiadomo. zapasnik z KO w lapie, niezla kondycja i podejrzewam, ze mocna szczeka, to raczej nie jest najlepsze zestawienie dla Irlandczyka. skoro nie byl w stanie ubic Diaza, to Tyrona pewnie tym bardziej, a tutaj nie dosc, ze doszedlby argument w postaci wytarcia nim okragonu, to jeszcze w kazdej chwili moglby miec urwany lepek.
no ale nie martwcie sie, Panowie, z kim by nie walczyl rudy smierdziel, to tym razem juz na 100000% przegra, CIEKAWE TYLKO CZY DŻEMOR, STEVEN1 I KOALA BEDA MIELI ODWAGE SIE ZALOZYC HEHEHE.
ja juz ostatnim razem wymieklem, wiec od razu mowie, ze nie - za duze ryzyko.