Dzisiaj niestety znowu na "obcej" siłowni...
Klatka
1.
Wyciskanie na suwnicy shmita 1 seria rozgrzewka i 4 serię robocze ( progresja) skos średni. (15,12,10,8) znowu skończyłem na 90, ale suwnica wyraźnie ciężej chodziła, stąd wniosek, że jest progres siły
2.Wyciskanie sztangielek 4 x15 ( min przerwy pomiędzy seriami ) skos większy, hantle 18 kg
A w szczycie siły nie miałem problemu z 50tkami. Minuta przerwy i 15 powtórzeń robi swoje. Ponadto wyciskam na szerokość barków zbliżając hantle do siebie, aż się delikatnie zetkną, a ruch idzie w kierunku brzucha. Czucie mięśniowe, spięcie, bla, bla, bla... Ciekawe na jaki progres się to przełoży. Aha, jeszcze jedno, na pierwszym treningu miałem problem w 4tej serii zrobić 15 powtórzeń 15skami...
3.Rozpiętki ze sztangielkami 4x15 skos minimalny (min przerwy pomiędzy seriami)
4.Wyciskanie na maszynie ala hamer. To akurat chyba lepsze dużo niż te linkowe...
5.Buterfly 4x15 na stałym ciężarze Nie wiem kto wymyślił tą maszynę (fota poniżej) która chyba ma wyłamywać barki ze stawów.... Fakt, że mam na nią sposób. Nie łapie za te górne rączki, tylko gąbki mam na wysokości łokci i wykonuję ruch jakbym przytulał. Jednak tradycyjna jest sto razy lepsza.
6.Ściaganie linek na bramie przy tułowiu 4x15 (1 min przerwy pomiędzy seriami)
Tricepsy
1.Prostowanie przedramion linkami z górnego bloczka bramy 4x15 (1 min przerwy pomiędzy seriami)
2.Francuskie leżąc do linii brwi 4x progresja (15,12,10,8) kończyłem na 35 kg
3.Prostowanie przedramienia z górnego bloczka bramy (jednorącz) 4 x15
Brzuch
1.Allachy 4x20
2.Spięcia na maszynie 4x20
Od poniedziałku wchodzę na dietę