Zleciały 2 miesiące ponad od ostatnich wypisek.
Regularnych treningów z konkretnym planem nie było. Za to było trochę ketli, drążka, dużo czasu spędzonego na wolnym powietrzu (Tatry, Beskidy) w postaci trekingów. Trochę roweru itd.
Ostatnio u mnie na tapecie zajęcia z odważnikami 2-3 razy w tygodniu. Chodzę jak tylko mam czas i nie żałuję Dodatkowo dochodzi czasem siłownia w postaci martwych ciągów, drążka i pompek na poręczach.
Czasami będę wpadał do swojego dziennika, żeby napisać jak idzie ale regularnie póki co ni będę wypisywał treningów bo czasu mało a z zajęć też nie wszystko pamiętam co i jak i w jakiej kolejności było.
Pozdrawiam
"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"