MALE (MIESIECZNE) PODSUMOWANIE:
Wlasnie mija miesiac mojego "nowego zycia" - nowego, bo moje zycie od miesiaca wyglada inaczej. Jem zdrowo, cwicze regularnie.
Od razu zaznaczam, ze podczas tego miesiaca nie zaszly diametralne zmiany w wygladzie, wadze, centymetrach...Najwieksze zmiany zaszly w mojej psychice.
JEDZENIE:
Tutaj diametralna zmiana. Przed tym miesiacem glodowalam, moje jedzenie bylo bardzo chaotyczne - jednego dnia sie glodzilam, potrafilam zyc na kilku sokach warzywnych, pozniej natomiast rzucalam sie na jedzenie. Eksperymentowalam z dietami, a to sokowa, ryzowa etc.
Teraz jem 4 posilki dziennie - chodze najedzona (przejedzona czasami
) Moje kalorie poszly diametralnie do gory - a waga nie poszla do gory
(Sukces). Podczas tego miesiaca mialam tez ciezkie momenty, jezeli chodzi o jedzenie i poczucie sytosci - bo teraz czasami bywalo tak,ze czulam poczucie winy po zjedzeniu posilku, po ktorym czulam sie najedzona. Teraz jest juz w 99,9% lepiej
Kolejny sukces - to nie mam napadow glodu, przez caly miesiac sumiennie trzymalam sie diety. Pierwszy cheat mialam dopiero po niecalym miesiacu
SILOWNIA:
Zaczelam cwiczyc 25.07 (2
treningi w domu), a od 29.07 zawitalam na silownie juz na dobre.
Na poczatku zaczelam z treningiem przygotowanym przez jedna trenerke, pozniej dzieki radom dziewczynom z forum wzielam sie za FBW - czuje mega satysfakcje
Cwicze 3 razy w tygodniu. Cieszy mnie fakt, ze moge podnosci co raz to wieksze ciezary, ze wiecej juz wiem, zaczelam bardziej czuc swoje cialo
WYMIARY:
No wlasnie tutaj praktycznie nic sie nie zmienilo (aczkolwiek zazanaczam, ze wydaje mi sie, ze poprzednie pomiary mogly byc wykonane niepoprawnie - no coz nigdy wczesniej jakos nigdy sie nie mierzylam. Zawsze wyznacznikiem byla waga.
Teraz - waga tez jest wazna, ale staram sie wyleczyc moja glowe i nie wariowac jak widze 0,5kg wiecej. Staram sie dostrzegac male zmiany, ktore zachodza w moim ciele (waga, cm ani zdjecia tego nie oddadza). Widze zmiany w lustrze, w jakosci mojego ciala, tego ze stalo sie jedrniejsze.
ZDJECIA:
Tak jak wspomnialam juz powyzej, moja zmiana po miesiacu czasu cwiczen i jedzenia nie jest diametralna. Mozna powiedziec, ze waga jest ta sama, cm praktycznie w ogole nie spadly. Na zdjeciach tez nie ma nic spektakularnego. Ale wiem, ze to dopiero poczatek. Podczas tego miesiaca wiele sie nauczylam, poznalam siebie, wyleczylam swoja glowe. Nie porownuje sie do nikogo, ide swoja sciezka, inni beda miec efekty szybciej, inni wolniej tak jak np.ja. Dodatkowym utrudnieniem w walce o lepsza sylwetke jest na pewno tez to, ze choruje na niedoczynnosc tarczycy i hashimoto.
(Gdyby ktos nie wiedzial, to zdjecia po lewej sa PRZED a zdjecia po prawej PO)
Zmieniony przez - ratmonka w dniu 2016-08-27 18:52:28