NICK: Kry-cha
WIEK: 29
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: ćwiczę rekreacyjnie od 2 lat
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: 82
WZROST: 173
OBWÓD ŁYDKI: 47
OBWÓD UDA: 63
OBWÓD BIODER: 105
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 99 (mierzę ciut niżej, żeby złapać najszerszy punkt, razem z moimi boczkami)
OBWÓD TALII: 79
OBWÓD POD BIUSTEM: 85
****CEL*************************************************
SCHUDNĄĆ
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE: brak
PRZEBYTE KONTUZJE: nic poważnego
WADY POSTAWY: chyba brak, możliwe, że odrobinę za duża lordoza
ALERGIE: brak
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: brak
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? nie
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? nie
****PYTANIA DODATKOWE**********************************
CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: witaminy
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO) raz w życiu świadomie przez kilka miesięcy chudłam na diecie ok. 1000 kcal, wcześniej na studiach raz schudłam też sporo, bo ze stresu mało jadłam i ciągle miałam mdłości. Od 3-4 lat jeśli trzymam dietę to już na wyższych kaloriach.
****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE - zrzut kilku dni z dziennika żywieniowego na www.potreningu.pl?
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? utrzymuję wagę
Zrzuty z dietą dorzucę w następnym poście, bo muszę sobie przeklepać gramaturę z innego serwisu.
****SPRZĘT**********************************************
PROFESJONALNA SIŁOWNIA: NIE
****TRENING**********************************
JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING - w tej chwili tylko biegam, normalnie ćwiczę na kettle'ach (mam 8, 12 i 16)
Cześć.
Nie jestem pierwszy raz na forum, ale nigdy wcześniej nie miałam swojego dziennika. Moja historia wygląda tak, że ćwiczę już ze 2 lata, ale raczej rekreacyjnie, a dietę zaczynam ciągle od nowa. Najczęściej po tygodniu lub dwóch trzymania michy na poziomie 1700-1800 kcal sprawdzam obwody i okazuje się, że nie ma żadnych zmian, więc obcinam stówkę, znowu żadnych zmian, więc znowu obcinam i gdy docieram do 1500 kcal to już mi się odechciewa wszystkiego, bo przecież to już śmieszne kalorie dla takiej wielkiej baby, a ja dalej nie chudnę.
I tak dwa lata się bujam. Raz trzymam michę, potem jest jakiś wyjazd, parę dni laby, znowu wracam do trzymania michy, ale motywacja spada, bo efektów brak. I tak przez dwa lata ciągłego odchudzania się przybrałam na wadze. Czasami schodziłam już nisko z kaloriami, ale też traciłam tylko wodę, a trwałych efektów nie było. Trochę zebrałam mięsa, ale wszystko jest schowane pod zwałami tłuszczu i wody (łatwo puchnę).
Dziennik zakładam z myślą, że może ktoś mi doradzi, jaki przyjąć rozkład. Dieta nie będzie 100% czysta, bo 100% to ja będę trzymać znowu tydzień albo dwa, a teraz chciałabym olać już wagę i wymiary i po prostu przez co najmniej bite 2-3 miesiące trzymać jeden rozkład na przyzwoitych kaloriach i zobaczyć, co się będzie działo. Dlatego czasem pewnie wejdzie coś zakazanego, ale to sami zobaczycie. I ja też zobaczę, bo może jak będę miała czarno na białym to się okaże, że jednak to nie jest jedno ciasteczko w tygodniu czy jedno piwo na imprezie, a coś więcej i dlatego nie chudnę.
Przypałętała mi się też kontuzja barku, więc na razie nie ćwiczę siłowo (może jakieś przysiady wejdą albo martwe ciągi, ale tak z wyczuciem, by nie ruszać barku). Potem będę robić treningi na kettle'ach. Tymczasowo tylko biegam. W tempie emeryckim, bo jestem totalnym antytalenciem, a do tego grubym antytalenciem, który musi te swoje 80 kilogramów ciągnąć.
Od razu mówię, że nie spodziewam się nie wiadomo jakich rad. Nie będę też ściemniać, że mam łeb pełen motywacji i na pewno będę najpilniejszą zawodniczką na forum. Chcę sama się przekonać, czy mam dość zapału, żeby ogarnąć tę dietę.