...
Napisał(a)
Cześć Kry-cha, wpadłam się przywitać i powiedzieć, że u mnie dopiero 6 tygodni i schodzi też powoli, ale schodzi i to się liczy. Daj sobie czas, więcej czasu. Trzymam kciuki.
...
Napisał(a)
więcej można doradzić, gdy zrzuty diety pokazują podział na posiłki
Na pewno mało wapnia w tej diecie
Żelaza równiez niewiele
Używaj oliwy z oliwek/awokado
Dawaj też ogólne wrażenia z treningów, zmęczona po nich jesteś czy nie?
mięśnie czujesz?
serie rozgrzewkowe robisz?
Czy masz inna aktywnośc niż tę na siłce?
czy raczej dzien spedzasz siedząc?
Na pewno mało wapnia w tej diecie
Żelaza równiez niewiele
Używaj oliwy z oliwek/awokado
Dawaj też ogólne wrażenia z treningów, zmęczona po nich jesteś czy nie?
mięśnie czujesz?
serie rozgrzewkowe robisz?
Czy masz inna aktywnośc niż tę na siłce?
czy raczej dzien spedzasz siedząc?
...
Napisał(a)
i jeszcze chciałam napisać, jaką wodę pijesz i ile w ciągu dnia jej idzie
...
Napisał(a)
Nie ma się co unosić :P Krycha czasem czepiamy się czegoś ale jest to oznaka, że czytamy. :) Dzięki Twojej reakcji przynajmniej wiem, że nie chodzi Ci o to, żeby jeść całkiem inaczej niż teraz jak skończysz kiedyś walkę o sylwetkę, ale o to żeby jeść z większym luzem.
Taki okres zastoju jak najbardziej jest znakiem, że może pora coś zmienić. Może niekoniecznie kalorykę ale może np. podział makro czy np. rotację węglami. Ale Bziu jest to na pewno pomoże.
Taki okres zastoju jak najbardziej jest znakiem, że może pora coś zmienić. Może niekoniecznie kalorykę ale może np. podział makro czy np. rotację węglami. Ale Bziu jest to na pewno pomoże.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
...
Napisał(a)
Patrząc na kilka ostatnich wypisek treningowych odnoszę wrażenie, że ten trening jest za mało intensywny dla Ciebie. Obciążenia nie są jakieś duże, powtórzeń w seriach mało, ćwiczeń niewiele.
Albo trzeba go zintensyfikować, albo dodatek jakiś intensywniejszy dorzucić.
Ile tych treningów w tygodniu robisz?
Albo trzeba go zintensyfikować, albo dodatek jakiś intensywniejszy dorzucić.
Ile tych treningów w tygodniu robisz?
...
Napisał(a)
No to po kolei.
Nie unoszę się. Po prostu wiedziałam od razu, że mnie źle zrozumiałyście, bo wiem, na co się zwraca uwagę tutaj na forum.
wapń - mogę czerpać z wody mineralnej? bo w tabelkach wszędzie nabiał i nabiał
żelazo - mało? przy takiej ilości mięsa i jajek? mam ich jeść jeszcze więcej, o matuchno :P wątróbka ostatnio mi nie wchodzi, ale mogę ją raz w tygodniu wcisnąć jakoś.
awokado i oliwa z oliwek -- pierwszego nie cierpię, drugie przeboleję w małej ilości, ale jeśli da się czymś zastąpić to chętnie bym skorzystała. orzechy? skoro mam też jeść więcej wapnia to może migdały? a może suplementacja tranem?
trening
Faktycznie wydaje mi się mało intensywny. Zasapię się przy przysiadach i potem w sumie czuję, że już tylko przekładam obciążenie. Ale też wiem, że nie doszłam do ładu z tymi ćwiczeniami i jakbym poprawiła technikę to by większe obciążenia weszły. Przy czym w takim przysiadzie dużo więcej niż teraz nie wezmę, bo ćwiczę w domu i nie mam stojaka. Może by do obu treningów A/B dołożyć drugie ćwiczenie na nogi?
Mięśnie w trakcie treningu czuję. Jak nie czuję to od razu piszę, że coś nie tak. Na drugi dzień mam mniejsze lub większe domsy, zawsze też jestem po siłówce zwyczajnie zmęczona i śpiąca. Ale tętno to mi się przy siłowym mało podnosi, przy interwałach dopiero się pocę porządnie. Może w tym problem?
Serie rozgrzewkowe robię przed przysiadami i martwym, sięgam wtedy po 16kg kettla.
Trenuję trzy razy w tygodniu: 2x trening siłowy i 1x trening interwałowy. Trzeciego siłowego nie dam rady, za dużo czasu zajmuje, ale mogę interwał dorzucić.
Dzień spędzam mało aktywnie, bo mam pracę siedzącą i do tego w domu. Hobby też siedzące: czytanie, pisanie.
Jeśli chodzi o płyny to ostatnio piję wodę z kranu filtrowaną i herbaty owocowe, a mineralną kupuję co 2-3 dni butelkę, bo jak się ochłodziło to się jakoś odzwyczaiłam. Wypijam dziennie jakieś 1,5l płynów, nie wliczam w to oczywiście kawy. Skoro mówisz, że mało wapnia, to faktycznie muszę wrócić do tej mineralnej. Jeśli pijam mineralną to wysoko- albo średniozmineralizowaną.
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-10-27 21:59:57
Nie unoszę się. Po prostu wiedziałam od razu, że mnie źle zrozumiałyście, bo wiem, na co się zwraca uwagę tutaj na forum.
wapń - mogę czerpać z wody mineralnej? bo w tabelkach wszędzie nabiał i nabiał
żelazo - mało? przy takiej ilości mięsa i jajek? mam ich jeść jeszcze więcej, o matuchno :P wątróbka ostatnio mi nie wchodzi, ale mogę ją raz w tygodniu wcisnąć jakoś.
awokado i oliwa z oliwek -- pierwszego nie cierpię, drugie przeboleję w małej ilości, ale jeśli da się czymś zastąpić to chętnie bym skorzystała. orzechy? skoro mam też jeść więcej wapnia to może migdały? a może suplementacja tranem?
trening
Faktycznie wydaje mi się mało intensywny. Zasapię się przy przysiadach i potem w sumie czuję, że już tylko przekładam obciążenie. Ale też wiem, że nie doszłam do ładu z tymi ćwiczeniami i jakbym poprawiła technikę to by większe obciążenia weszły. Przy czym w takim przysiadzie dużo więcej niż teraz nie wezmę, bo ćwiczę w domu i nie mam stojaka. Może by do obu treningów A/B dołożyć drugie ćwiczenie na nogi?
Mięśnie w trakcie treningu czuję. Jak nie czuję to od razu piszę, że coś nie tak. Na drugi dzień mam mniejsze lub większe domsy, zawsze też jestem po siłówce zwyczajnie zmęczona i śpiąca. Ale tętno to mi się przy siłowym mało podnosi, przy interwałach dopiero się pocę porządnie. Może w tym problem?
Serie rozgrzewkowe robię przed przysiadami i martwym, sięgam wtedy po 16kg kettla.
Trenuję trzy razy w tygodniu: 2x trening siłowy i 1x trening interwałowy. Trzeciego siłowego nie dam rady, za dużo czasu zajmuje, ale mogę interwał dorzucić.
Dzień spędzam mało aktywnie, bo mam pracę siedzącą i do tego w domu. Hobby też siedzące: czytanie, pisanie.
Jeśli chodzi o płyny to ostatnio piję wodę z kranu filtrowaną i herbaty owocowe, a mineralną kupuję co 2-3 dni butelkę, bo jak się ochłodziło to się jakoś odzwyczaiłam. Wypijam dziennie jakieś 1,5l płynów, nie wliczam w to oczywiście kawy. Skoro mówisz, że mało wapnia, to faktycznie muszę wrócić do tej mineralnej. Jeśli pijam mineralną to wysoko- albo średniozmineralizowaną.
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-10-27 21:59:57
...
Napisał(a)
Język pisany zawsze może być źle zrozumiany. Pisz co uważasz i na luzie a to że my czasami coś skomentujemy, zapytamy itp. to wynika z czystego zainyteresowania
...
Napisał(a)
Kry-chaNo to po kolei.
Nie unoszę się. Po prostu wiedziałam od razu, że mnie źle zrozumiałyście, bo wiem, na co się zwraca uwagę tutaj na forum.
wapń - mogę czerpać z wody mineralnej? bo w tabelkach wszędzie nabiał i nabiał
z wody jak najbardziej, ale to za mało, żeby zapotrzebowanie pokryć
duzo wapnia ma parmezan, wystraczy dodatek 10-15g
poza tym znadziesz go m.in. w sezamie, maku, sardynki, jarmuż
żelazo - mało? przy takiej ilości mięsa i jajek? mam ich jeść jeszcze więcej, o matuchno :P wątróbka ostatnio mi nie wchodzi, ale mogę ją raz w tygodniu wcisnąć jakoś.
ale mięso jakie? bo jeśli w większości pierś z kurczaka to żelaza bardzo mało
w 100g jajaka masz 1.75 mg
a zapotrzebowanie kobiety wynosi kolo 18mg
dla porównania 100g wątróbki ma około 9mg
oczywiście dobrze byłoby sprawdzić, czy masz niedobory czy nie
niestety średnio 7/10 kobiet ma niedobory
awokado i oliwa z oliwek -- pierwszego nie cierpię, drugie przeboleję w małej ilości, ale jeśli da się czymś zastąpić to chętnie bym skorzystała. orzechy? skoro mam też jeść więcej wapnia to może migdały? a może suplementacja tranem?
chodzi o omega 9
Kwas oleinowy występuje przede wszystkim w oliwie z oliwek, migdałach, awokado, a także siemieniu lnianym.
trening
Faktycznie wydaje mi się mało intensywny. Zasapię się przy przysiadach i potem w sumie czuję, że już tylko przekładam obciążenie. Ale też wiem, że nie doszłam do ładu z tymi ćwiczeniami i jakbym poprawiła technikę to by większe obciążenia weszły. Przy czym w takim przysiadzie dużo więcej niż teraz nie wezmę, bo ćwiczę w domu i nie mam stojaka. Może by do obu treningów A/B dołożyć drugie ćwiczenie na nogi?
Mięśnie w trakcie treningu czuję. Jak nie czuję to od razu piszę, że coś nie tak. Na drugi dzień mam mniejsze lub większe domsy, zawsze też jestem po siłówce zwyczajnie zmęczona i śpiąca. Ale tętno to mi się przy siłowym mało podnosi, przy interwałach dopiero się pocę porządnie. Może w tym problem?
Serie rozgrzewkowe robię przed przysiadami i martwym, sięgam wtedy po 16kg kettla.
Trenuję trzy razy w tygodniu: 2x trening siłowy i 1x trening interwałowy. Trzeciego siłowego nie dam rady, za dużo czasu zajmuje, ale mogę interwał dorzucić.
Dzień spędzam mało aktywnie, bo mam pracę siedzącą i do tego w domu. Hobby też siedzące: czytanie, pisanie.
a jakie robisz przerwy między seriami? jak długie?
intesywnośc można podnieśc dodajac do części ćwiczeń, ćwiczenie do "pary", tak, żeby robić w seriach łączonych.
Jeśli chodzi o płyny to ostatnio piję wodę z kranu filtrowaną i herbaty owocowe, a mineralną kupuję co 2-3 dni butelkę, bo jak się ochłodziło to się jakoś odzwyczaiłam. Wypijam dziennie jakieś 1,5l płynów, nie wliczam w to oczywiście kawy. Skoro mówisz, że mało wapnia, to faktycznie muszę wrócić do tej mineralnej. Jeśli pijam mineralną to wysoko- albo średniozmineralizowaną.
min 1,5l dziennie
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-10-27 21:59:57
...
Napisał(a)
Nie jadam tylko kurczaka. Może w ostatnich miskach był tylko kurczak, ale normalnie jem też sporo wieprzowiny. Ale ok, zwrócę na to uwagę i będę pamiętać o wątróbce.
Co do odpoczynku między seriami: nie robię nawet pół minuty odpoczynku, no, może jak mi ciężko wejdą przysiady albo martwy. Ćwiczeń w parach nie zrobię, bo jeśli miałabym zmieniać obciążenie to tak naprawdę wydłużę czas odpoczynku zamiast go skrócić :/
Więc w sumie nie wiem, co z tym treningiem zrobić. Przyjrzę się sobie bardziej w trakcie najbliższych treningów i może coś mi przyjdzie do głowy. Może coś dorzucę, może uda się gdzieś skrócić czas odpoczynku, zobaczę.
EDIT
Jestem po treningu B. Poustawiałam sobie wszystko tak, żeby maksymalnie skrócić przerwy, i udało mi się zrobić tak, żeby nawet po martwych była króciutka przerwa na zmianę obciążenia. Cały trening zajął mi pół godziny z rozgrzewką (tym razem kettlową, więc trochę się wstępnie zmęczyłam nawet, weszły też martwe z 16 kg). Ogólnie wycisnęłam z tego treningu, ile się dało. Zobaczymy, czy organizm zatrybi :P
B
1. Martwy Ciąg 5x8
39,5 8/8/8/8/8
39kg 9 44kg 8/8 46,5 8/7
43kg 8/8/8/8/8
35kg 8/8/8/8 40kg 8
2. wiosłowanie szangielką w oparciu o ławkę 4x8
19,5 kg 11/8/8/8 (sztanga)
10kg 10/8/8/8
17kg 10/8/8/8 (wiosło sztangą)
10kg 8/8/8/8
3. wyciskanie leżąc (sztanga) 3x10
17kg 10/10/5
17 kg 10/10/6
17kg 10/10/7
10 kg 10/6 7,5kg 9 (sztangielki)
4. push press 3x12
17kg 10/12/12
[small]17kg 12/12/12
17kg 8/10/8
12kg 12 17kg 12/10[/small]
5. brzuch, różne ćwiczenia
Ad. 1 Plecy się strasznie wyrywają do tego, by nimi ciągnąć :/ Muszę bardzo uważać, bo raz już mnie bolały na drugi dzień po martwych, więc nie wchodziłam powyżej tych 39,5kg. Ale za to dzisiaj przy tym maksymalnym skupieniu i mocniejszej rozgrzewce kettlem weszły w tyłek jak złoto (trochę pewnie też "wina" braku przerwy po przedwczorajszym treningu A i wczorajszych interwałach; tak wyszło w tym tygodniu przez okres).
Ad. 2. Albo mam tragicznie słabą klatkę albo ciągnę rękami. Muszę któregoś wolnego dnia przysiąść do samego tego ćwiczenia, zrobić jakąś wypasioną mobilizację i pobawić się z różnymi ciężarami, szerokością chwytu, etc. Doszłam już do ładu z wiosłem to z wyciskaniem dojdę.
Ad. 3. Weszło super. Chyba już się naumiałam. Tych pomylonych 11 powt. z pierwszej serii w ostatniej bardzo pożałowałam :P
Ad. 4 Coś bez pary, ledwo co wchodziło. W pierwszej serii chyba za szeroko wzięłam i nie szło, potem lepiej.
Ad. 5. Trochę "zabawy" piłką, ale już po chwili przerwy, bo zdychałam.
Dorzucę jeszcze wieczorem miskę, ale dzisiaj to jadłam strasznie chaotycznie, wszystkie naraz po trochu :P Za to wszedł sezam z nowych ustaleń ;)
I miska dzisiejsza (bez podziału) oraz jutrzejsza (już z podziałem). Ta obiadokolacja to posiłek dzielony na dwa: nakładam sobie wszystko na obiad o tej 18, a potem zostawiam połowę na ostatni posiłek, który jest koło 21-22 (spać idę o 1-2 w nocy).
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-10-28 17:49:02
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-10-28 19:57:02
Co do odpoczynku między seriami: nie robię nawet pół minuty odpoczynku, no, może jak mi ciężko wejdą przysiady albo martwy. Ćwiczeń w parach nie zrobię, bo jeśli miałabym zmieniać obciążenie to tak naprawdę wydłużę czas odpoczynku zamiast go skrócić :/
Więc w sumie nie wiem, co z tym treningiem zrobić. Przyjrzę się sobie bardziej w trakcie najbliższych treningów i może coś mi przyjdzie do głowy. Może coś dorzucę, może uda się gdzieś skrócić czas odpoczynku, zobaczę.
EDIT
Jestem po treningu B. Poustawiałam sobie wszystko tak, żeby maksymalnie skrócić przerwy, i udało mi się zrobić tak, żeby nawet po martwych była króciutka przerwa na zmianę obciążenia. Cały trening zajął mi pół godziny z rozgrzewką (tym razem kettlową, więc trochę się wstępnie zmęczyłam nawet, weszły też martwe z 16 kg). Ogólnie wycisnęłam z tego treningu, ile się dało. Zobaczymy, czy organizm zatrybi :P
B
1. Martwy Ciąg 5x8
39,5 8/8/8/8/8
39kg 9 44kg 8/8 46,5 8/7
43kg 8/8/8/8/8
35kg 8/8/8/8 40kg 8
2. wiosłowanie szangielką w oparciu o ławkę 4x8
19,5 kg 11/8/8/8 (sztanga)
10kg 10/8/8/8
17kg 10/8/8/8 (wiosło sztangą)
10kg 8/8/8/8
3. wyciskanie leżąc (sztanga) 3x10
17kg 10/10/5
17 kg 10/10/6
17kg 10/10/7
10 kg 10/6 7,5kg 9 (sztangielki)
4. push press 3x12
17kg 10/12/12
[small]17kg 12/12/12
17kg 8/10/8
12kg 12 17kg 12/10[/small]
5. brzuch, różne ćwiczenia
Ad. 1 Plecy się strasznie wyrywają do tego, by nimi ciągnąć :/ Muszę bardzo uważać, bo raz już mnie bolały na drugi dzień po martwych, więc nie wchodziłam powyżej tych 39,5kg. Ale za to dzisiaj przy tym maksymalnym skupieniu i mocniejszej rozgrzewce kettlem weszły w tyłek jak złoto (trochę pewnie też "wina" braku przerwy po przedwczorajszym treningu A i wczorajszych interwałach; tak wyszło w tym tygodniu przez okres).
Ad. 2. Albo mam tragicznie słabą klatkę albo ciągnę rękami. Muszę któregoś wolnego dnia przysiąść do samego tego ćwiczenia, zrobić jakąś wypasioną mobilizację i pobawić się z różnymi ciężarami, szerokością chwytu, etc. Doszłam już do ładu z wiosłem to z wyciskaniem dojdę.
Ad. 3. Weszło super. Chyba już się naumiałam. Tych pomylonych 11 powt. z pierwszej serii w ostatniej bardzo pożałowałam :P
Ad. 4 Coś bez pary, ledwo co wchodziło. W pierwszej serii chyba za szeroko wzięłam i nie szło, potem lepiej.
Ad. 5. Trochę "zabawy" piłką, ale już po chwili przerwy, bo zdychałam.
Dorzucę jeszcze wieczorem miskę, ale dzisiaj to jadłam strasznie chaotycznie, wszystkie naraz po trochu :P Za to wszedł sezam z nowych ustaleń ;)
I miska dzisiejsza (bez podziału) oraz jutrzejsza (już z podziałem). Ta obiadokolacja to posiłek dzielony na dwa: nakładam sobie wszystko na obiad o tej 18, a potem zostawiam połowę na ostatni posiłek, który jest koło 21-22 (spać idę o 1-2 w nocy).
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-10-28 17:49:02
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-10-28 19:57:02
...
Napisał(a)
I kolejne miski. W sobotniej znalazły się niestety usterki, bo poszłam na imprezę, a że trwała od 19 do 3 nad ranem to nie było szans, żebym nic nie zjadła zakazanego. Niestety wpadły ze dwa czy trzy kieliszki wina, trochę chipsów, jakaś kiełbaska i tost. Powiem Wam, że strasznie mnie alkohol odwadnia. Wypiję kieliszek wina i muszę zaraz popić szklanką wody, bo mam sucho w gardle :O
Wczoraj zrobiłam zakupy, więc będzie się pojawiać parmezan, sezam, migdały i oliwa z oliwek. Zobaczymy, czy to coś da.
Wczoraj zrobiłam zakupy, więc będzie się pojawiać parmezan, sezam, migdały i oliwa z oliwek. Zobaczymy, czy to coś da.
Poprzedni temat
Więcej tłuszczu w diecie- ile??
Następny temat
Dieta - redukcja czy nie?
Polecane artykuły