"jest totalna głupota jedzenie około 700+ ww dla osoby nie lecącej na Insie"
w którym miejscu coś takiego napisałem?? o insie nic nie wspominałem to raz, dwa napisałem o 1000g, nie o 700.
Więc jak juz poswiecam swój czas które mam malo, np z własnym bratem nie rozmawiałem msc czasu, ale ludzie by chcieli wszystkie info dostać a tacy. Ja juz dostają to nawet nie czytają do końca. Więc jak coś robie za darmo, jakimś zarobasem nie jestem bo nie mam nawet swojego samochodu, ba telewizora nawet nie mam, tylko szafke na tv, Luki i Bzyku potwierdzą

to prosiłbym chociaz szanować mój czas
Sam jadłem 700g bez insy, Przemo kiedyś podobnie, ale nie byliśmy naturalami i miecha na sobie nieco mieliśmy.
Ogólnie to nie znam osoby która NA DŁUŻSZĄ mete by dobrze wyszła na takiej ilości ww. Raz że 80kg gość nie ma tyle "miejsca" na glikogen zeby takie ilości byly potrzebne(chyba ze jak zaznaczyłem ktoś pracuje fizycznie i ma bardzo dużo wysiłku, czy tez uprawia sporty gdzie spala sie sporo kcal i glikogenu), bombardując takimi ilościami ww przez dłuższy czas, bedzie rosła insulinooporność. Jak mozna zwiększyć wrazliość? Bardzo duzo wysiłku(treing siłowy 5x w tyg i 3x 30min cardio to nie jest b.dużo wysiłku),
niski poziom tłuszczu - nei znam naturala który na masie trzymałby poniżej 10%, no chyba ze typowy szczypior to wiadomo. Poza tym nawet jesli jakis natural zejdzie mega nisko z bf i juz masuje ale nie przekroczył 10% tk.tłuszczowej to jeszcze nie je takich ilosci ww. Bo kaloyczność zwiększa stopniowo. zanim dojdzie do 700g ww dziennie to 8-9% bf nie ma, no chyba że na tanicie
Teraz dodaj że temat dotyczył Carlitosa który nie ma roku stażu. Z całym szacunkiem ale z takim stażem nie jestesmy jeszcze wstanie tak obciążyc i wyczerpać organizm treningiem siłowym żeby takie ilości ww były potrzebne(chyba ze ktos idzie przez 4godz robic siłówke z któtkimi przerwami

ale mówimy o normalnym treningu) rok stażu NIE ZNAM osoby która potrafiła by dobrze ćwiczyć. Jak taki staż miałem, mialem juz zrobione kursy, na osiedlu uchodziłem za znawce-magika-teoretyka, bo nie wygladałem a opisywałem wszystko od a do z, z czasem okazało sie ze nic wtedy nie wiedzialem i nie potrafiłem dobrze ćwiczyć. Generlanie nie spotkałem nikogo kto umiałby trenowac naprawde cieżko i dobrze angażować poszczególne ruchy, miec odpowiednią koordynacje ruchwą, czucie miesniowe, połączenia nerwowe z takim stażem. A widziałem wiele od freaków sylwetkowych, po freaków siłowych.
a co do dalszej części myslisz zapotrzebowanie kcal z zapotrzebowaniem na ww. Jak bedzie deficyt to się nie upasiemy, ale takailość ww bedzie sprawiała ze insulinooporność będzie rosła powoli. Z czasem bedziemy powoli dokładac zeby wyjsc na plus kaloryczny i waga ruszła. Ok, ale zależy nam na przyrostach w postaci wagi ciała, masy ciala? czy na masie mieśniowej. Po prostu przez słabszą wrażlwość na inse będą gorszej jakości.
Tymczas tu odniosłem się do młodego chłopaka z niespełna rocznym stażem który je wegli tyle co prosi na 20iu hormonu i 100iu insuliny dziennie.
Z czego bym dodawal? troche z tłuszczu, troche z białka, obserwowałbym. Generalnie ja widze trend że 2g białka w pl każdy je jak ktos ma ponad 3g to za duzo.. co to jest za dużo?? "nie przyswoi się", nie przyswaja sie błonnik i ląduje w klopie. Wiec jeśli białko sie "nie przyswaja" to każde spożycie dużej ilości białka powinno się kończyć epicką sraczką, nie przyswojone = nie liczymy z tego kcal?
I teraz jaramy się usa, ze tam takie freak'i. Tam mało kto je mało białka poniżej 300g chyba nikt nie schodzi. Aaa tak bo tam towar gurbo lecą.. sory ale znamy troche ludzi, przez zawody rónież za granicą znam ludzi zróżnych krajów i z czystym sumieniem powiem że w PL leci się bardzo grubo. Różnica tylko taka ze w usa nikt sobie testa nie żałuje, reszty dużo nie ma. W pl treny, boldy to sie wali pod korek, a testa juz nie. W usa lecą duzo testa, malutko innych środków. Wiec nie doszukiwałbym się magii w towarze. GH i insa, dajcie spokój, to używa się już na poziomie MP Juniorów. Wiec wiele sie nie różnymy od amerykanców w tym względzie.
Do czego zmierzam bo zjechałem na poboczny temat.
Trzeba patrzeć nie na to czy się "przyswoi" tylko na to jaka ilość białka daje nam pożądany skutek, anabolizm, a ja jaka tylko bąki osiadające na dywanie.
Że jezeli dodawalismy ww i mamy ich naprawde sporo, dodalismy tłuszczy i dalej nie idzie. TO może właśnie białko jest tym czego organizm potrzebuje. Utrało sie ze dużo białka nie trzeba, ale moze akutat dana osoba jest freakie, 5tys kcal przy 80kg też je jeden na 100tys, wiec podobnie moze byc z białkiem 100tys innych osób.
I wiem ze nasz pro mówi że białka dużo nie trzeba, szczególnie jak juz narządy siadają. Ale juz nie wspomina o tym że jak wygrywał mś i potem na początku w pro(mozna w stardych md zobaczyć cykl moja droga do Olympii chyba 2011 rok) jadł 550-650g białka.
Obecna dieta jak sam pisał na łamach md spowodowana była problemami zdrowotnymi, zresztą chyba sie nie trudno domysleć ze cos jest nie tak, bo przecież aktywny zawodnik nie robi od nowego roku aż do maja przerwy o treningow w ogóle. Czyli nawet 1x w tygodniu
Ja dziś machnałem barki