SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[Dziennik konkursowy] korniczatko&rkarpinski

temat działu:

Dzienniki Juniorów

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 36838

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
A żeby być na bieżąco to też napiszę o dzisiaj :)
Dzisiaj pobudka po 8. I w łóżku przeglądanie kartek, douczenie się tego, czego nie byłam pewna, szybka kąpiel i na uczelnię. Egzamin... i WAKACJE! W końcu!
Od dawien dawna można było w końcu po siłowni nie myśleć o tym, że trzeba wracać i się uczyć, tylko... wracać i odpoczywać! Coś pięknego ;)

I dzisiaj z okazji tych wakacji Panie Szefie... Zgrzeszyłam ;< Zjadłam pizzę. Wiem, że nieładnie, że niedobrze i że nie powinnam i przyjmuję wszelakie wyrzuty, ale:
- miałam ochotę
- taka nagroda za I rok na uczelni
- takie odprężenie mózgu
- brak czystych garnków, naczyń itd... :P

Dlatego dzisiaj, co zjadłam nie będzie, bo z rana tylko omlet a'la jabłecznik, a potem pizza. I tyle... Albo aż tyle.
Ale zamierzam nadal kontynuować redukcję i dążyć do figury, więc taki cheat... Pierwszy od 3 miesięcy... Trenerze nie krzycz ;<




Ale zrobiłam trening! Mam nadzieję, że to będzie łagodzące...





Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-28 00:42:25
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Hej!
Początek wakacji... Męczący, a przynajmniej bardzo zajęty. Bo w południe na uczelnię, bo Kuba miał konkurs. Potem jakoś dom do ładu trzeba było doprowadzić (a było ciężko...), spotkanie ze znajomymi, zabawa w fryzjerkę... I tam minął dzień znowu do 3 nad ranem prawie. Już zaczęło świtać.. Ale przynajmniej coś pochodziłam, jakieś spacerki, trochę popracowałam przy sprzątaniu ze szmatą. Podenerwowałam się, jak dostałam pozwolenie na obcięcie brody, tak jak ja chcę, Kubie... Najchętniej to bym zostawiła taki kilkudniowy zarost... Ale stwierdziłam, że jak się wtedy obrazi to będzie ciężko i zrobiłam kompromis ;D Taki... kilkunastodniowy zarost ;P I nawet Mój Mężczyzna zadowolony...



Daniowo wyglądało tak, że trzeba było wyczyścić dość lodówkę, bo nie wiadomo kiedy wrócimy. Tak więc taki poskładany, żeby kalorie i makroskładniki się zgadzały...








Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-06-29 15:49:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Hej, hej!

Dzisiaj wpiska z dwóch dni. Wróciłam do domu... Teraz czas spędzam z siostrą (czyt. place zabaw, trampolina...) Wczoraj z rodzicami wspólnie oglądaliśmy mecz. Tak mi szkoda, że nie wygraliśmy ;< Należało się Nam, pokazaliśmy lepszy poziom gry. No, ale cóż... To jest piłka, inne zasady gry. Dlatego wolę siatkówkę... Wynik meczu z reguły odwzorowuje poziom gry siatkarzy.

Jakiś mnie taki dołek psychiczny dopadł względem sylwetki i w ogóle. Jak widzę koleżanki, które nic nie robią (w sensie nie ćwiczą...), jedzą, co chcą i jeszcze chudną, bo się np. sesją stresują. Albo moja mama po prostu zaczęła chodzić codziennie 4km i widać tego efekty... A też może jeść ile chce i co chce. A ja się pilnuję, ćwiczę na siłowni, staram się robić jakieś cardio codziennie i... są efekty, nie powiem, że nie, ale tak powoli... ;< No, ale koniec użalania.

Muszę jeszcze jakoś przestawić się na życie w domu, a nie w Gdańsku. O zgrozo... W Gdańsku łatwiej, bo sama sobie gotuję i ogarniam. A tu już prowadziłam z 300 rozmów z mamą, żeby chociaż dla mnie inaczej gotowała (np. nie obtaczała mięsa mielonego w bułce tartej), ale to jak grochem o ścianę. Chyba popróbuję jakoś zawalczyć o gotowanie samej dla siebie, no ale zobaczymy. Najgorsze, że na razie plany na wakacje są mało sprecyzowane, co mnie mocno denerwuje... Jestem z tych osób, co lubią mieć wszystko zaplanowane, a najlepiej zapisane w jakimś terminarzu ;P

Może namówię dzisiaj Kubę na cardio, jako pływanie w jeziorze..? ;> Może byśmy trochę wakacji poczuli... Ciepła jest woda w jeziorach? ;>


Dieta z dwóch dni ;)












I trening z jednego dnia ;)



Miłego dnia!







Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-07-01 12:03:01
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rkarpinski Natural SFD Team
Ekspert
Szacuny 1596 Napisanych postów 56736 Wiek 40 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 264393
No to jak mamusia będzie gotowała to regres murowany. Musisz gotować dla siebie na cały dzień i nie patrzeć na to co je reszta rodziny. Nie ma innej opcji.

Doświadczenia wszystkich kulturystów są podobne
Ludzie się na nich gapią, wytykają palcami
Są jak wybryki natury ale nie mają cyrkowego namiotu aby się w nim skryć.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018


Wstęp:

Hej Wszystkim!
Nadszedł koniec konkursu… I jakoś mi tak dziwnie, bo stał się on częścią mojego życia. Wpiski, robienie zdjęć każdego posiłku, staranie się, aby te posiłki w miarę wyglądały, treningi, cotygodniowe pomiary, a po miesiącu porównanie z rywalami.
Już na wstępie powiem, że robienie posiłków, wpiski, treningi i pomiary zostaną na pewno. Tylko z rywalizacją czas się pożegnać… Ale to chyba nie był jakiś najistotniejszy aspekt dla mnie :P Myślę, że ze spokojem bez tego przeżyję ;D

Ale czas podsumować moją pracę… Zaczynam jak zwykle od:



Na początku jak usłyszałam założenia od trenera to byłam w lekkim szoku. Jak on sobie wyobrażał, że mam zjeść 140g białka? Przecież to tylko białko musiałabym jeść...I jeszcze węgli tak mało… A tak naprawdę nie było wcale tak źle :) Przyzwyczaiłam się do dużej ilości mięcha, chociaż nie powiem, żeby to było to, co lubię. Z węglami nie mam problemu, jedynie jeśli pojawiają się owoce… No owoce uwielbiam i było mi dość ciężko ograniczać się tylko do dni treningowych. Jednak owoce i to teraz te wiosenno-letnie to coś przepysznego! A tłuszcze bez problemów się odbyło… Więc do diety się przyzwyczaiłam, zaakceptowałam, a niektóre przepisy nawet pokochałam ;)







Jestem w szoku względem treningu. Tak od miesiąca przy robieniu bicepsów, widzę przypinające się mięśnie na ręce i nawet jedna żyłka wychodzi! Pokazały się barki, uwielbiam ćwiczenie na triceps. Bo tam dość progresowałam i no widzę ten triceps teraz ;D
Więc rączki jak najbardziej na tak! I chociaż bardziej widać na siłowni jak ćwiczę niż tak normalnie… To i tak jestem z nich zadowolona :D
Tak jak na początku myśl ‘martwy ciąg’ przyprawiała mnie o dreszcze tak teraz naprawdę lubię to ćwiczenie. Ogólnie mocno zaczęło mi się podobać, jak musiałam odpuścić przysiady, bo wtedy zaczął się ten progres w tym ćwiczeniu… Ale naprawdę martwy ciąg jest świetny! Czuć tyłek, nogi, plecy. Stał się moim przyjacielem :)
A przysiadów tak naprawdę to w tym miesiącu chyba nie zrobiłam ani razu 4 serii. Kolano odmówiło posłuszeństwa i czeka na wyleczenie. Chociaż muszę stwierdzić, że od tygodnia się nie odzywało.. Grzeczne jest…
I jeszcze wyciskanie na klatę… Też widać efekty ;) Piersi są podniesione, ładniej się prezentują… Bardzo na plus ;)

A tu niespodzianka… Postanowiłam zrobić mały filmik, jakie ćwiczenia robiłam na siłowni, jakby ktoś nie lubił czytać za wiele ;)
P.S.
Na technikę zbyt proszę nie patrzeć, bo filmiki to były poglądowe “co robię źle”.
Plus jest taki, że teraz już patrząc na te filmiki, widzę swoje błędy… Tak się uczę ;D





Ale pozować się nadal nie nauczyłam…




Ostatni miesiąc poleciało super dużo! Nawet kilogramy jakoś ruszyły… :)
Ale tutaj krótko: przez te 3 miesiące patrząc przynajmniej na centymetry, pojawienie się talii, mniejszy brzuch - jestem zadowolona ;)








A jako, że to podsumowanie końcowe to wstawiam porównanie zdjęć z początku (wykasowałam je i musiałam wycinać z układanki wstawionej przy zgłoszeniu, stąd mało ciekawa jakość) do aktualnych zdjęć ;)

Jak wyglądałam 3 miesiące temu
[kolaż]



Przód dawniej i dziś



Tył dawniej i dziś



Bok dawniej i dziś


Jak wyglądam teraz



Zakończenie

Na pierwszym miejscu chciałabym podziękować Trenerowi ;) Za zaangażowanie, za dbanie o mnie, czytanie moich wypocin, pisanie tutaj. Patrząc na liczbę obowiązków, jakie masz, jestem naprawdę w szoku, że znalazłeś też i dla mnie czas ;)

Na drugim miejscu podziękowania dla wszystkich czytających i udzielających się. Przez Was w momentach kryzysowych chciało mi się starać, bo ‘co ludzie powiedzą’ ;) Za wszystkie porady, też za zaangażowanie, za pilnowanie. Dziękuję bardzo!

Dziękuję też moim rywalom ;) Na razie efekty widziałam dwóch i naprawdę duże postępy zrobili. Szacunek!

I wszystkim tym, którzy byli jakoś związani ze mną i tym konkursem.

Dziękuję bardzo!

Mam nadzieję, że do zobaczenia już w dzienniku niekonkursowym ;)







Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-07-03 22:07:13
4
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rkarpinski Natural SFD Team
Ekspert
Szacuny 1596 Napisanych postów 56736 Wiek 40 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 264393
Dla mnie bomba! Zaraz będę po zawodach to będę miał dla Ciebie więcej czasu. Dopracujemy jeszcze dietę i trening. Obiecuję zająć się Tobą jak tylko zwolni mi się jeszcze chociaż 30 min w ciągu dnia
1

Doświadczenia wszystkich kulturystów są podobne
Ludzie się na nich gapią, wytykają palcami
Są jak wybryki natury ale nie mają cyrkowego namiotu aby się w nim skryć.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
BPL-G Fizjoterapeuta
Ekspert
Szacuny 2111 Napisanych postów 49893 Wiek 37 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 492546
maga różnica, gratulacje
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 240 Napisanych postów 3202 Wiek 26 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 58644
Opalić się trzeba!

Super, naprawdę fajna robota ^^
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Dziękuję bardzo za miłe słowa! ;) Działają jak najlepsza motywacja ;D

Skelque - mnie Słońce jakoś nie lubi :< Brzuch czy nogi nie pamiętam, abym kiedykolwiek miała jakoś opalone... Zawsze blade - po mamusi. A po tatusiu to mi mnóstwo piegów od Słońca wychodzi :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4528 Napisanych postów 35802 Wiek 34 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 263157
Świetna robota!
Na prawdę poszło elegancko, gratulacje dla Ciebie i Karpia

ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA: http://www.sfd.pl/[BLOG]_K_PS_w_kuchni-t1081825.html

"WE FIGHT. THAT IS HOW WE WIN, THAT IS HOW WE DIE."

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

DT MrGrubas Gruby Grubas

Następny temat

[Dziennik Konkursowy] Thokey&Marian

WHEY premium