Przyjęcie ostatnie... jutro Boże Ciało, to już nic nie ma ;P A z rodzinnych imprez to też zero. Ale tak z drugiej strony, to naprawdę nie sądzę, żebym jakoś strasznie pogrzeszyła na tych imprezach. Z reguły to bardziej zaokrąglam w górę niż w dół, a w ramach obiadu i kolacji to starałam się tam jeść takie porcje mniej więcej jak w domu. No i mała siostra pomaga nie zjeść za dużo, bo ona cały czas chce się bawić :P
Dziękuję za dziennikowy komplement, Trenerze ;) Jak to nie są tak kolorowe? Panowie z cateringu się nie starają, żeby móc jeść smacznie oczami?
Względem kolana... 4 lata temu, młoda i głupia, zaczęłam jeść dość mało, biegać, siatkówka te sprawy i wtedy tak naprawdę osiągnęłam "formę życia", bo ważyłam 58kg przy wzroście jaki mam. No, ale bieganie i siatkówka się skończyło, bo przeciążyłam lewe kolano, jak to powiedział Pan ortopeda i miałam oszczędzać kolano, no to tak robiłam. I później od czasu do czasu ból lewego kolana wracał, ale przechodził, więc źle nie jest ;)
A teraz przy przysiadach tak od tygodnia delikatnie bolało, jak, nie wiem jak to ująć, wstawałam z przysiadem. Tak z wewnętrznej strony kolana. Ale nie było to jakoś mocno, a ostatnio chodzę bez Kuby na siłownię to myślałam, że może złe ustawienie. Ale w piątek postałam przy lustrze i porobiłam przysiady, żeby zobaczyć, czy może coś źle robię i wszystko okej. W poniedziałek się dość porządnie rozgrzałam i przy pierwszej serii zabolało o wiele mocniej niż zwykle to sobie odpuściłam. I jak wcześniej po prostu przechodziło po skończeniu przysiadów, tak w poniedziałek nie chciało zbyt szybko przejść i nawet jak robiłam ćwiczenie na
bicepsy i stałam to czułam to kolano i już nie tylko z tyłu, ale też z boku, tak dziwnie jakoś...
Ale ani opuchnięte, ani sine nic się z nim nie dzieje. Tak ogólnie pokazywało się to przeciążenie tego kolana, więc sądzę, że będzie okej ;) Już po prostu będzie wracać.
Ale dziś jest okej ;) Już wczoraj było lepiej, a dziś nic nie czuję, więc spróbuję jeszcze raz te przysiady, a przy pierwszym jakimś poczuciu bólu najwyżej odłożę ;) Będę relacjonować wieczorem :)