Dziennik - Witasdrawal (podobno odchudzamy)

Siema!

Będę tutaj próbował prowadzić dziennik. Ćwiczę sobie już dłuższy czas, tzn, więcej nic nie robię i to dużo więcej, niż ćwiczę, no ale mam z tym styczność. Całe życie się odchudzam, więc będę robił to i teraz.
Dlaczego tutaj? Bo w tej dziedzinie sportu jestem juniorem.

Dziennik będę chciał prowadzić regularnie, kilka już zakładałem, każdy chciałem prowadzić regularnie, ale po tygodniu się kończyły. Mam nadzieję, że ten potrwa dłużej.

Trening
Bazuje na podstawowych ćwiczeniach, ponieważ mam tylko ławkę, stojaki, hantle i sztangę z obciążeniami. Czyli w sumie to co potrzebne.
Bardzo lubię MC, siady, wyciskania. Chciałbym się pouczyć jakiejś większej ilość wielostawowych ćwiczeń, ale to wyjdzie w trakcie.

Długo nie ćwiczyłem, więc najpierw chyba zrobię sobie jakieś 2 tygodnie FBW, właśnie na zupełnie podstawowych ćwiczeniach, ale może od razu jakiś dzielony, jeszcze nie wiem.

Do tego chce pracować fizycznie, ale na razie to mało pewne, trochę może biegać, trochę jakiegoś innego ruchu też, ale zobaczymy.

Dieta
Nie będzie jakiejś wyliczonej super ekstra hiper. Taka od października. Nie jem chleba od gdzieś 2 tygodni, będę to kontynuował, lepiej się czuje jak tego nie jem. Czasami zjem sobie loda, czasami pewnie i codziennie. Postaram się unikać innych słodyczy, nie będę stronił od mięsa.

Chcę wrzucać tabelki z potreningu, ale nie wiem czy starczy mi do tego cierpliwości.



Co jakiś czas, jeżeli będę ćwiczył, będę wrzucał fotki, zawsze coś tam widać. Jeżeli będę ćwiczył, to o efekty się nie boje, zawsze jakieś są. Na to akurat nie narzekam.


Cele:
Aktualna waga to 102.2, chcę 90, potem zobaczymy.

Informacje:
Wiek: 19 lat
Wzrost: 180 cm
Waga: 102.2kg
Łydka: 44 lewa, 43 prawa
Udo: 70 u góry, w połowie 65
Pas(to dla mnie na pępku): 105
Talia(to dla mnie najwęższe miejsce między pasem a ramionami):95
Klata(z powietrzem):115
Kark(wydaje mi się, że to się mocno nie zmienia):44
Bicek: 42 prawy 41 lewy
Przedramię(może to zaczne ćwiczyć): 31.5 (p i l)

Zdjęć nie będzie, ponieważ przypadkowo zostały usunięte z aparatu, a drugich nie miałem czasu zrobić. Jeżeli ktoś chciałby zaproponować mi jakiś trening, czy zmienić coś w moim jedzeniu, nie mówiąc, że mam jeść ryż z wagą, to bardzo chętnie posłucham. Jestem otwarty na wiedzę, z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.

Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2014-06-10 01:23:44

nie patrz na wage tylko na wymiary a nie ze chcesz do 90kg zejsc:P poza tym powodzenia, bede sledzil.

Dzisiaj pierwszy dzień, nawet coś poćwiczyłem. Jedzenie kompletnie z dupy, dużo lodów i jakiś słodki jogurt.
Nie wiem jak wkleić notkę z potreningu w jednym kawałku, ale dojdę do tego.







Trening:
1. Przysiad ze sztangą x15
2. MC x15
3. Wyciskanie sztangi siedząć x15
4. Wyciskanie płasko x15.
To ze stałym ciężarem, traktowałem jako jeden obwód. Obwodów było 3.
Dzisiaj na bogato:
















I tutaj przypinka. Przód to masakra, a tył wydaje mi się w miarę spoko.






Fajnie się ćwiczyło po długim czasie, najbardziej ciężko z barkami, wiadomo. Jutro pewnie będą zakwasy. Postaram się zważyć tą sztangę.

A teraz idę w kime, do jutra!


Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2014-06-10 02:29:45

Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2014-06-10 02:30:57

Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2014-06-10 02:31:59

Wtorek, 10.06.2014

Pograłem trochę w nogę, poskakałem na trampolinie, trochę "zapasów". Zakwasy po treningu, ale mniejsze niż się spodziewałem.

Dieta tragedia, nie będę dawał zrzuty z potreningu. Ten tydzień jeżeli chodzi o jedzenie jest jednym z najgorszych w tym roku, ale od przyszłego powinno być lepiej, nie ma jakiś specjalnych okazji, a teraz sporo.

Jedzenie:
- kiełbasa 400g
- 2 serki wiejskie
- 6 jajek
- makaron 300g
- jogurt czekoladowy 200g
- maślanka 2 szklanki
- 150 gram chipsów (zadziwiająco dobry skład)
- 1/5 czekolady gorzkiej
- 2,5 piwa

Pozdro

Środa, 11.06.2014

Jedzenie:

1.
- lody 400g
- powidła śliwkowe 3 łyżki (bez cukru)
- 20g sezamu
- 40g siemie lniane
- 10 śliwek suszonych

2.
- kapuśniak talerz
- 3 małe klopsy (150g)
- cukierek
- 10 truskawek
- żelka

3.
- 0.5 kg czereśni


Trening:
Tu już można coś napisać. Ćwiczyłem późno, nie chciałem hałasować i postanowiłem zamiast obwodów, jak na ostatnim treningu zrobić normalnie seryjki. Najbardziej przez to dostały barki, dlatego też dałem je zaraz po przysiadach.
Zrobiłem minimalny progres na ciężarach, żeby było cokolwiek do przodu, bo nigdy jakoś nie przykładałem do tego większej wagi.
(beton+małe czarne)

Wszystko ćwiczyłem 3x15
1.
przysiady
lepiej z ciężarem niż bez, 3 seria mocno czułem dwugłowe

2.
wyciskanie sztangi barki
trzecia seria mega ciężko, druga już mocny ból, to zdecydowanie bardzo dużo jak na ćwiczenie w seriach, zawsze barki ćwiczyłem raczej hantlami

3.
martwy ciąg
lekko, ale dwugłowe odmawiały posłuszeństwa

4.
wyciskanie na klate
1,2 seria ok, 3 trochę wymęczona, jednak dociągnąłem bez turlania sztangi

Trening bardzo fajny, pompa zaj**ista, lustro bardzo fajnie.

Czwartek, 12.06.2014

Jeżeli chodzi o trening, to spore zakwasy na udach i bolące barki. Dzisiaj przekopałem dosyć sporo krzaków, miałem tego już dosyć. Trening jutro, chociaż nie wiem czy nie przełożyć na sobotę i do końca się zregenerować, jak myślicie?

Jedzenie:
1.
- 100g kiełbasy
2.
- 1.5 schabowego
- jajko sadzone
- ziemniaki, jakieś 300g
- kapusta
- zupa z makaronem
3.
- 2 boczki z grilla 300-400g
- kawałek wołowiny ok 400g
- karkówka wieprzowa(chyba) 150g
- bułka
- kiełbaska zwykła
- z 30g chipsów, może nawet nie
- 3 szklanki sprita

gdyby nie te dwie ostatnie rzeczy było by nawet spoko, ale mięsa zjadłem, szok

Ja bym poczekał i w pełni się zregenerował, w końcu nic się nie stanie, jak zrobisz dzień później

Jeśli nie czujesz się w pełni na siłach to przełóż :)

20.06.2014
Jestem i ja, w moim regularnym dzienniku.

jedzenie to ostatnio do bani, tyle syfu, jakiś imprez, że w życiu tyle nie było, więc jest słabo
będę więc pisał tylko dni treningowe, przynajmniej przez jakiś czas


Trening:
1. Przysiady ze sztangą:
3x15
tu spoko, bo przysiady z takim samym ciężarem jak barki

2. Wyciskanie na barki siedząc
3x15
ciężko, druga seria już bolała, trzecia mocno wymuszona

3. MC
3x15
na lajcie, ale robię dosyć szybko i mocno pracują nogi po przysiadach, całe się trzęsą

4. Wyciskanie płasko
3x15
dosyć fajnie, ale jakoś nie równo prowadziłem ręce

generalnie okej, przestanę robić ten trening, kiedy 2 razy z rzędu nie dam rady na barki, tzn, jeżeli dołożę i nie wykonam i z tym samym nie zrobię następnego też. na razie stale progresuję, powoli bo powoli, ale do przodu.

wiem, ze niektórzy są takiego zdania, że ''najwieksi wychodzą w piwnicy'', ale wg. mnie powinieneś iść na siłke, na skośnej ławce nie mozesz nawet sztangi podniesc konkretnie, tez mialem taką lawke, gdzie na skosie musieli mi podawać, bo ta ławka była na dzialce, tego samego dnia po pierwszym treningu z tamtą lawką spakowalem ją na strych i polecialem na silke do siebie bo nie wytrzymałbym nerwowo.