Najpierw je uprażyć, potem zmienić, dodać odrobinę miodu według przepisu. Chciałbym je sobie jeść od czasu do czasu, 1-3 x w tygodniu ze względu na walory smakowe.
Moje pytanie jest takie: czy one są zdrowe? Zdaję sobie sprawę, że zawierają dość sporą zawartość o-6.
Chodzi mi głównie o to. Słyszałem o tym, że te orzeszki strasznie ciężko się trawią ze względu na coś tam. Bodajże ze względu na ich formę. Nie jestem pewien czy to było w przypadku surowych, takich obranych po prostu nieprażonych. Przed przygotowaniem trzeba będzie je przygotować poprzez prażenie, więc mogłoby to jakoś na nie wpłynąć.
Cięzko mi jest o tym pisac, poniewaz czytalem o tym kiedys, a teraz nie mam czasu tego szukac. Moze ktos wie o co mi chodzi ;)