19.01.
DT
1. Wznosy bioder ze sztangą 10x 50kg/55kg/60kg/65kg/70kg/75kg 8x80kg/ 6x 80kg/ 15x 50kg
2a. Bułgary 3x 15
2b. Żuraw 3x 8
3a. RDL na jednej nodze z KB 12kg 4x15
3b. Uginanie na piłce jednonóż 4x15
Wieczorem fitnessy
Dieta:
- omlet (mąka koko, gryczana, białka, whey, żurawina,
płatki owsiane) z musem truskawkowym i kiwi
- ryż brązowy, banan, indyk, warzywa
- sok pomidorowy, mandarynka
- ryż brązowy, banan, indyk, warzywa
- czeko gorzka
- jaglana, indyk, warzywa
Postanowiłam wcześniej się kłaść spać - wczoraj się udało, dziś też się uda
Miałam lekki kryzys senny przed zajęciami, ale jakoś poszło. Najważniejsze to się nigdy nie poddawać i za bardzo ze sobą nie cackać, bo tylko się bardziej człowiek nad sobą rozczuli a i tak to nic nie da i tak.
Ale ale... wspominałam dziś pewną dyskusję w dzienniku Megan odnośnie sportowych sylwetek, bo akurat miałam dzień pt. jakie łapy duże, ale plecy szerokie, ale ty przypakowana, ile ty masz mięśni... i uwierzcie, dało się odczuć, że to nie są, mówiąc dyplomatycznie, kanony piękna, do których dążą kobiety. Najlepsze jest to, że ja wcale przypakowana nie jestem. Najdrobniejsza też nie, ale bez przesady - na sylwetkowe to mi jeszcze brakuje. A zobaczycie, że jak przyjdzie wycinka to będzie och ach, ale Ty chuda (tak, bo bycie chudą to chyba najbardziej pożądany efekt treningów dla wielu kobiet), wyrzeźbiona, a jak to zrobiłaś, ja też chcę... Jak mi to jedna z bliskich osób dziś powiedziała - jeśli się czymś wyróżniasz to zawsze dadzą ci odczuć, że jesteś inna. Teraz tylko trzeba sobie w głowie poukładać, że ta inność może być atutem. Nie tylko z racji wyglądu (kwestia gustu), ale chociażby to, że się ma pasję, cele i je się realizuje konsekwentnie (a nie tylko sezonowo).