Marikka - redukcja, hashimoto

****DANE PODSTAWOWE***************************************

NICK: Marikka
WIEK: 27
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: 1 rok

****PARAMTERY OBWODÓW*************************************

WAGA CIAŁA: ok. 67 kg
WZROST: 163
OBWÓD RAMIENIA: 28 cm
OBWÓD ŁYDKI: 36 cm
OBWÓD UDA: 59 cm
OBWÓD BIODER: 98 cm
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 86 cm
OBWÓD TALI 74 cm
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 91 cm biust / 76 cm pod biustem

****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING?
Redukcja tkanki tłuszczowej przy zachowaniu/budowie mięśni

****STAN ZDROWIA*****************************************

CHOROBY PRZEWLEKŁE: alergie
PRZEBYTE KONTUZJE: złamany obojczyk 17 rż
WADY POSTAWY: krzywy kręgosłup w odc. lędźwiowym
ALERGIE: pokarmowe (nabiał, cytrusy), wziewne (pyłki itp)
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: brak
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? tak
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? alergiczne

****PYTANIA DODATKOWE**********************************

CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: Węglowodany (FA carborade)
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO) Dieta przy pomocy SFD (6 mcy); dietetyk sportowy (3 mce)
Aktualnie jestem na diecie przepisanej przez dietetyka. Pracowałam z nim od wrzesnia. Na początku dieta 2200 kcal, potem obcinanie, do 1500 kcal. Aktualnie staram się lekko modyfikować tę dietę, ponieważ po 3 mcach spadki były na poziomie - ( -2 kg; - 3% tkanki tłuszczowej; + 1 kg mięśni). Nie byłam zadowolona z efektów, mimo stosowania diety i regularnych treningów. Zwracam się z prosbą o pomoc, ponieważ nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego moje wysiłki dają zerowy wręcz efekt.

****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE - zrzut kilku dni z dziennika żywieniowego na www.potreningu.pl?
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? utrzymuję wagę

****SPRZĘT**********************************************

PROFESJONALNA SIŁOWNIA: nie

****TRENING**********************************

JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING - podaj nazwy ćwiczeń, ilość serii, ilość powtórzeń w seriach, obciążenia w kolejnych seriach
3x w tygodniu crossfit + 30 minut cardio (bieżnia) (od 6 mcy regularnie)
maxy siłowe:
MC - 95 kg
Przysiad tylni - 65 kg
Przysiad przedni - 55 kg
Podrzut - 55 kg

Generalnie robię wszystkie ćwiczenia siłowe.

ZDJĘCIA
w pozycji neutralnej przodem, bokiem i tylem.

nolose, dzięki :)

Dzisiaj byłam pierwszy dzień w nowej pracy... I już wiem że moje obiady nie przejdą xD więc muszę niestety znaleźć coś na drugie śniadanie, co nie będzie wymagało podgrzewania. Jestem 1 posiłek w tył niestety, bo nie zjadłam całej porcji w pracy.

Tymczasem było bardzo miło, w ogóle się nie stresowałam, potem poszłam na obiad (mięcho z warzywami), a wieczorem na trening. Tak strasznie mi tego brakowało!


WOD #1
9,8,7,6,5,4,3,2,1 - SUMO DL (50kg)
9,8,7,6,5,4,3,2,1 - Burpees
1x Rope Climb (nie robiłam, bo nie umiem, zjeżdżam z tej liny i tylko palę sobie skórę :P)

WOD #2
5 rounds of:

20x KB Loung Swings (8kg) - robiłam zwykłe wykroki, bo przy skakanych i innych dziwnych za bardzo nadwyrężam kolana i nie chcę ryzykować kontuzji
5x Ring Dips
7x Pull ups

Komentarz co do miski:

Dziś dzień treningowy więc pozwoliłam sobie na 1600 kcal (prawda też taka, ze policzyłam miskę po tym obfitym śniadaniu i już nie miałam potem z czego odjąć)...
Nie wliczam warzyw oprócz strączów i awokado i owoców.
Piję 2l wody dziennie plus herbaty ziołowe (mięta pokrzywa) plus 1 kawa
FA Carborade - węgle które są w ostatnim posiłku były wypite podczas treningu z wodą - jak obcinałam kcal z dietetykiem miałam problem z siłą na treningu - spadała mi "moc" tak więc dodaliśmy te węgle. Na ostatni posiłek tylko białka i tłuszcze, bez węgli.



Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-13 23:25:47

(A teraz się będę żalić, więc można sobie darować tę część)
Kiedyś juz byłam na SFD, wytrzymałam kilka m-cy, schudłam wtedy ok 5 kg, byłam zadowolona i przestałam tak bardzo pilnować diety. Poleciało wszystko w górę w ciagu mca (pół roku roboty, wróciło w miesiąc!) załamałam się i rzuciłam wszysko. Od tamtej pory moja waga wachała się między 65 a 73 kg. Aktualnie to ok 67 kg; tłuszczu jakieś 30%... Trenuję sporo, jeszcze kilka mcy temu trenowałam 5x w tygodniu ale zaczęłam mieć kontuzje z przetrenowania (ścięgna, mięśnie) i zredukowałam ilość treningów, dodałam cardio i rozciąganie. NIestety osiagi siłowe od jakiegoś czasu stoją w miejscu, miałam plan na 100 kg w MC ale się nie udało do końca 2015 r. Mam bardzo duży problem z redukcją, bardzo wolno spada mi tkanka tłuszczowa, a jeżeli zluzuję z michą na tydzień/dwa, praktycznie od razu skacze mi waga. Dietetyczka powiedziała mi, ze nic więcej nie moze dla mnie zrobić i ze mam trzymać dietę 1500 i czekać na efekty. Z tym, że skoro były one znikome, to uznałam, że spróuję poradzić się tutaj.
Bardzo proszę Was o pomoc, jestem zdesperowana, wkładam w pracę nad sylwetką naprawdę większość wolnego czasu, a efektów praktycznie nie ma. Czy jest jeszcze dla mnie jakis ratunek?

Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-13 23:33:20

Dieta na dziś.
Posiłek nr 4 - ramen w japońskiej restauracji. Dzień bez treningu.





Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-14 09:22:33

Poczekaj na corum. Bo mam wrażenie, że jesteś z tych silnych i wytrzymałych kobiet, które ciężko ruszyć dietą i które potrafią ciągnąć nawet na dużym deficycie. Może corum coś ci doradzi bo siedzi w temacie.

No i jak dla mnie badania tarczycowe też do zrobienia. To jest odstępstwo od normy, że się nie chudnie na takim decicycie.

Hm, może być tak jak piszesz. Wcześniej trochę się głodziłam i byłam w stanie trenować na wysokiej intensywności (trening siłowy) przy około 1000 kcal, też bez efektów. Wcześniej dietki po 800 kcal po kilka miesięcy również nie przynosiły rezultatów.

Czuję się raczej dobrze, tarczyca ma zazwyczaj objawy, ale umówię się na panele krwi w przyszłym tygodniu, bo i tak miałam iść sprawdzić.
Jak zaczęłam mieć problemy z wagą kilka lat temu, badałam się na tarczycę kilka razy i za każdym razem wszystko było w normie, więc wykluczyłam to jako powód mojej nadwagi i utrudnionej redukcji.

W takim razie mam nadzieję, że Corum zauważy mój post :(

Ja mam niedoczynnosc BEZ objawow....poza niemoznoscia wypalenia fatu....wiec mozna. Co to znaczy w normie tarczyca, masz te wyniki? Iles lat diet na takich kcal przy podnoszeniu ladnych ciezarow( witamy w gronie mocnych) i moze dojsc do zalamania mentabolicznego /wypalenia nadnerczy. Czy ten Trec na kolacje to potreningowo? Czy te treningi crossa 5xtyg jakis czas temu, robilas na podobnej kaloryce (lub nizszej)?


Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2016-01-14 11:43:11

Dzwoniłam już do laboratorium, w sobotę pójdę na pobranie i zrobię TSH przy okazji, więc zobaczymy czy to tarczyca. Chociaż wolę nie :P
Robiłam TSH jakieś 3-4 lata temu jak wagami skoczyła z okolic 60 do okolic 70 kg, no i było w górnej granicy, ale w normie. Od tego czasu nie zauważyłam objawów więc nie robiłam wiecej TSH. (nie mam wyników)
Trec na kolację był wypity w trakcie treningu - jak obcinałam kcal z dietetykiem miałam problem z siłą na treningu - spadała mi "moc" tak więc dodaliśmy te węgle. Na ostatni posiłek tylko białka i tłuszcze, bez węgli.
Cross 5x w tyg robiłam na b. niskiej kaloryczności - ok 1000-1200 kcal (tylko wtedy nie robiłam w ogóle cardio, zero rowerka, bieżni, orbi; same siłowe i WODy)



Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-14 12:03:13

Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-14 12:04:39

samo TSH za malo mowi, w komplecie z wolnymi hormonami trzebaby zbadac czyli z FT3 i FT4

poza tym przebadaj sie pod katem insulinoopornosci.

oraz pytanie, czy nei jest czasem tak, ze trzymasz sie tej diety niskokaorycznej, a w pewnym momencie jestes juz tak zmezona i glodna, ze zjadasz cos co nei bylo planowane?
czy pijasz cos pomiedyz posilkami? dojadasz? czyjadasz tylko swoje, czy na miescie?
jak sypiasz.


Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2016-01-14 12:54:39

bziubzius
Ok, to zrobię te, o których piszesz :)

Ogólnie ja mam tak, że nie mam dużego apetytu, tzn robię się głodna o porach na posiłek, ale wtedy zjadam to, co mam i jest z głowy. Ciągnie mnie bardziej do słonego niż do słodkiego, ale czasem mam wrażenie że mi brakuje 'cukru' - wtedy mam ochotę na sok owocowy zazwyczaj (może to przez niskie węgle). Nie mam "napadów". W stresie raczej mi ściska żołądek i jest mi niedobrze (miałam tak kilka razy w ostatnich miesiącach i się zmuszam do jedzenia). Mam czasem problem, jak przychodzi czas posiłku, robię się głodna, ale np. muszę coś załatwić. I mam dylemat, czy coś zjeść bo mnie ssie czy poczekać. No to czekam i potem jem dwie porcje na raz.
Nie dojadam, piję wodę (butelka dziennie) albo pokrzywę albo miętę. W sytuacjach gdy mam dużo pracy i musze się skupić, albo gdy coś załatwiam, zapominam o piciu i umiem sie odwodnić. Czasem (powiedzmy 3x w miesiącu to max) zdarza mi się jeść na mieście, ale raczej nie z mojej inicjatywy, bo nie przepadam.
W trakcie świąt trochę odpuściłam dietę - tzn jadłam normalne posiłki z rodziną, ale w granicach rozsądku, w ogóle nie jadłam słodyczy. Nie pilnowałam makro i nie pilnowałam 5 posiłków, ale 3 to było minimum - wtedy mi wróciło to co zdążyłam wcześniej zrzucić :/
Więc raczej mam tendencję do niedojadania niż przejadania się - dlatego trochę boję się diet niskokalorycznych (mniejszych niz 1500) bo wiem, ze waga mi wtedy staje a ja jeszcze nieświadomie zmniejszam porcje, albo nie kończę obiadu.

Sypiam mocno, minimum to 7 godzin, jak śpię mniej to źle się czuję w ciągu dnia. Optymalne jest dla mnie 8 godzin snu.




Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-14 13:31:18

Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-14 13:37:07

marikka

Dzwoniłam już do laboratorium, w sobotę pójdę na pobranie i zrobię TSH przy okazji, więc zobaczymy czy to tarczyca. Chociaż wolę nie :P
Robiłam TSH jakieś 3-4 lata temu jak wagami skoczyła z okolic 60 do okolic 70 kg, no i było w górnej granicy, ale w normie. Od tego czasu nie zauważyłam objawów więc nie robiłam wiecej TSH. (nie mam wyników)
Trec na kolację był wypity w trakcie treningu - jak obcinałam kcal z dietetykiem miałam problem z siłą na treningu - spadała mi "moc" tak więc dodaliśmy te węgle. Na ostatni posiłek tylko białka i tłuszcze, bez węgli.
Cross 5x w tyg robiłam na b. niskiej kaloryczności - ok 1000-1200 kcal (tylko wtedy nie robiłam w ogóle cardio, zero rowerka, bieżni, orbi; same siłowe i WODy)




Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-14 12:03:13

Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-14 12:04:39

To dobrze, ze sen dobry to juz polowa sukcesu. U mnie rowniez 7-8 wychodzi najlepiej i pilnuje tego jak ognia. Jezeli 3 lata temu tsh mialas wyzej 1.5 (ehm norma do 4.2 jest serio niefunkcjonalna) to byl jakis sygnal. Niemniej jednak pelen panel tarczycy zawiera tsh, ft3, ft4, antyTPO, anytTG (czasem ATRAB)i jeszcze jak sie da to usg tarczycy, wtedy mozna patrzec. Samo tsh to za malo. Nie wiem jakie masz mozliwosci i kiedy ostatnio robilas pakiet calosciowy typu morfologia, lipidogram, glukoza, insulina itd, ale jako osoba aktywna warto by sie sprawdzic raz na jakis czas. Szczegolnie kiedy podejrzewamy, ze cos nie do konca gra. W takiej sytuacji jak Twoja, pierwszymi podejrzanymi beda tarczyca i gospodarka glukozowo-insulinowa czy generalnie metabolizm. Jak wykluczy sie te dwa typy - poszukiwania beda trwaly :) Lecenie na jakis super niskich kcal przy godnych wysilkach to nie rozwiazanie, a strzal w stope. Sama walcze z pomyslem " to nizej z kcal jak nie dziala"....czuje Twoja frustracje jak nikt inny :)

Tetiszeri

To dobrze, ze sen dobry to juz polowa sukcesu. U mnie rowniez 7-8 wychodzi najlepiej i pilnuje tego jak ognia. Jezeli 3 lata temu tsh mialas wyzej 1.5 (ehm norma do 4.2 jest serio niefunkcjonalna) to byl jakis sygnal. Niemniej jednak pelen panel tarczycy zawiera tsh, ft3, ft4, antyTPO, anytTG (czasem ATRAB)i jeszcze jak sie da to usg tarczycy, wtedy mozna patrzec. Samo tsh to za malo. Nie wiem jakie masz mozliwosci i kiedy ostatnio robilas pakiet calosciowy typu morfologia, lipidogram, glukoza, insulina itd, ale jako osoba aktywna warto by sie sprawdzic raz na jakis czas. Szczegolnie kiedy podejrzewamy, ze cos nie do konca gra. W takiej sytuacji jak Twoja, pierwszymi podejrzanymi beda tarczyca i gospodarka glukozowo-insulinowa czy generalnie metabolizm. Jak wykluczy sie te dwa typy - poszukiwania beda trwaly :) Lecenie na jakis super niskich kcal przy godnych wysilkach to nie rozwiazanie, a strzal w stope. Sama walcze z pomyslem " to nizej z kcal jak nie dziala"....czuje Twoja frustracje jak nikt inny :)

Hm, nie znałam tej normy, pamiętam że miałam wyniki TSH w okolicach 3,5... Zrobię teraz morfologię i panel tarczycy, wykluczę ten temat i zajmę się resztą, bo na raz wszystkiego rzeczywiście mogę nie dać rady zrobić :P
Te niskie kcal były u mnie spowodowane lenistwem... Bo zakładałam,że skoro dobrze się czuję, to nie muszę więcej jeść, nie chciało mi się gotować za bardzo... Czasem nawet jak jestem głodna, to nie jem bo mi się nie chce robić jedzenia :P Oczywiście już teraz od paru miesięcy się pilnuję. Zdaję też sobie sprawę, że niskokalorycznymi dietami doprowadziłam się najpewniej do takiego stanu sama, bo całe życie byłam szczupła, dopóki nie zaczęłam się odchudzać xD
Tetiszeri dzięki za wsparcie, dobrze wiedzieć, ze jest wyjście z sytuacji i że się da ;)

No, ale w międzyczasie trzeba jeść i trenować, badania są umówione...
Tak więc wrzucam michę na dzisiaj, czeka mnie trening wieczorem - dzisiaj mamy WOD siłowy, będzie sztanga olimpijska, liczę na podrzut i martwy, może jakiś przysiad. I 30 min cardio. Rozpiszę jak wrócę ;)







Zmieniony przez - marikka w dniu 2016-01-15 09:30:48