Bziu
fajnie wrócić do dziennika i łatwiej ćwiczyć z takim wsparciem
Rzabba też karmiłam zaraz po wysiłku i jak narazie nie narzekał
Lorane kto wie może i u mnie będzie jak u Ciebie? Na razie jest tak jak mówisz pobudka co 2 max 3 godz. Nie wiem też czy się wieczorem najada. Ja czuję,że mam mniej pokarmu ale nic chyba z tym nie zrobię. W sumie myślałam żeby ściągać w dzień i spróbować dać mu moje mleko z butelki przed snem, żeby faktycznie wiedzieć ile zjada ale po pierwsze boję się,że jak poczuje butle to już piersi nie zechce... A po drugie trochę mi się nie chce tak siedzieć i pompować
do tej pory nie używałam laktatora. Zresztą nie jest powiedziane czy budzi się tylko przez głód.
Swoją drogą jestem pod wrażeniem możliwości adaptacyjnych człowieka. Ja, uwielbiający spaç suseł funkcjonuję po kilku godzinach snu na dobę (i to nie pod rząd) i... nie jest wcale tak źle jak to sobie wyobrażałam
Ogólnie będąc w ciąźy myślałam sobie, że pewnie będzie ciężko bo będą kolki, niespanie, zmęczenie itp a tu powiem szczerze jestem miłe zaskoczona jak na razie
albo może mam spokojne dziecko? Nie dowiem się,bo z żadnym innym tyle nie będę przebywać
9.01
DNT
Dziś tylko spacer i rozciąganie. Jutro pewnie to samo, a w poniedziałek trening
Dieta:
-chleb razowy,ser wędzony,masło migdałowe
-kokosowy pudding z tapioki z musem malinowym
-
wafle ryżowe,jajka,warzywa
-domowy kebab
-sok wyciskany
Dostałam w Święta tapiokę od mojej freak wegańskiej koleżanki i postanowiłam coś z ńią zrobić... Wyszło to