Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
...
Napisał(a)
W przypadku potraw które się szybko robi typy pierś nie ma potrzeby robienia na zapas i mrożenia, w przypadku gulaszu można tak robić, czy po prostu sobie zawekować. Jak ryżu czy kaszy sobie zrobisz więcej to maks spożyj następnego dnia potem to już smaczne nie jest.
...
Napisał(a)
Dzisiejszy trening:
-wiosło sztangą łamaną 60x16, 62x14, 64x12, 66x10
-wiosło sztangą w pionie 30x18, 32x16, 34x14
-uginanie młotkowe 12x16, 13x14, 14x12
No więc tak...
-wiosło sztangą łamaną podchwytem wykonałem z trochę mniejszym ciężarem, aczkolwiek ruch był wolniejszy. Weszło bardzo ładnie i czuć było pracę mięśni. Bardziej przypadło mi do gustu niż sztangą prostą.
-wiosło w pionie/ unoszenie sztangi wzdłuż tułowia z pochyleniem do przodu zrobiłem także z mniejszym ciężarem co pozwoliło mi na wykonanie większej ilości ruchów. Odczucie palenia mięśni, zmęczenia. Przy zredukowaniu ciężaru bardzo fajne ćwiczenie.
-uginanie młotkowe...ehh tu miałem dylemat. Chodzi mi dokładnie o to, że w większości filmików widziałem ten typ ćwiczenia w formie unoszenia hantli w chwycie neutralnym i unoszenie ramienia sposobem prawe ramię prawy bark, lewa ręka lewy bark. Ja natomiast wykonałem to trochę w inny sposób, tzn prawa ręka lewy bark i na odwrót. Z tego co pamiętam to na ten temat miał swój film znany Koksu tłumacząc, że ten rodzaj unoszenia jest bardziej naturalny.
Tak więc kolejny trening zaliczam do udanych, szukam ,,swoich" ćwiczeń, które będą dobrze na mnie działać. Cały czas się uczę, doszkalam A w razie jakichkolwiek wątpliwości zadaje pytanie, na które dostaję jasną odpowiedź za co bardzo Wam dziękuję.
-wiosło sztangą łamaną 60x16, 62x14, 64x12, 66x10
-wiosło sztangą w pionie 30x18, 32x16, 34x14
-uginanie młotkowe 12x16, 13x14, 14x12
No więc tak...
-wiosło sztangą łamaną podchwytem wykonałem z trochę mniejszym ciężarem, aczkolwiek ruch był wolniejszy. Weszło bardzo ładnie i czuć było pracę mięśni. Bardziej przypadło mi do gustu niż sztangą prostą.
-wiosło w pionie/ unoszenie sztangi wzdłuż tułowia z pochyleniem do przodu zrobiłem także z mniejszym ciężarem co pozwoliło mi na wykonanie większej ilości ruchów. Odczucie palenia mięśni, zmęczenia. Przy zredukowaniu ciężaru bardzo fajne ćwiczenie.
-uginanie młotkowe...ehh tu miałem dylemat. Chodzi mi dokładnie o to, że w większości filmików widziałem ten typ ćwiczenia w formie unoszenia hantli w chwycie neutralnym i unoszenie ramienia sposobem prawe ramię prawy bark, lewa ręka lewy bark. Ja natomiast wykonałem to trochę w inny sposób, tzn prawa ręka lewy bark i na odwrót. Z tego co pamiętam to na ten temat miał swój film znany Koksu tłumacząc, że ten rodzaj unoszenia jest bardziej naturalny.
Tak więc kolejny trening zaliczam do udanych, szukam ,,swoich" ćwiczeń, które będą dobrze na mnie działać. Cały czas się uczę, doszkalam A w razie jakichkolwiek wątpliwości zadaje pytanie, na które dostaję jasną odpowiedź za co bardzo Wam dziękuję.
Nadzieję na lepszą sylwetkę
...
Napisał(a)
Dzisiaj trening cf. Obwody wykonane będą ze sztangą o wadze 48kg. Ilość powtórzeń zostaje bez zmian z wyjątkiem sprawli, gdzie zamierzam dołożyć 5 powtórzeń więcej.
W czasie całej redukcji staram się trzymać okno jedzenia w godzinach 15-20, z wyjątkiem cf kiedy to okno wynosi 14-20.
Na dzień dzisiejszy jestem zadowolony z przebiegu mojego wojowania. Wszystko idzie po mojej myśli i na tą chwilę nie stosuje żadnych spalaczy. Wolę zostawić to na potem.
Jest to 9tydzień, więc według mnie jeszcze za wcześnie.
Sądzę, że do marca powinienem się wyrobić i pozbyć się zalegajacego fatu jednocześnie wchodząc na delikatną masę, bądź rekomp z rotacja węgli w DT i DNT. Poprowadzilbym to z Waszą pomocą do maja A potem szlif i może będZie można wyjść na plażę
Proszę nie myśleć, że robię to tylkoA na lato potem znów odezwę się pod koniec roku ubolewajac nad swoją sylwetką. Co to, to nie. Lubię ćwiczyć, widzę postęp, fascynuje mnie to i chciałbym to ciągnąć to tak długo jak tylko zdrowie pozwoli.
Praktycznie wszystkie jeansy są na tą chwilę za duże co mnie niezmiernie cieszy
A oto dzisiejsze dania
W czasie całej redukcji staram się trzymać okno jedzenia w godzinach 15-20, z wyjątkiem cf kiedy to okno wynosi 14-20.
Na dzień dzisiejszy jestem zadowolony z przebiegu mojego wojowania. Wszystko idzie po mojej myśli i na tą chwilę nie stosuje żadnych spalaczy. Wolę zostawić to na potem.
Jest to 9tydzień, więc według mnie jeszcze za wcześnie.
Sądzę, że do marca powinienem się wyrobić i pozbyć się zalegajacego fatu jednocześnie wchodząc na delikatną masę, bądź rekomp z rotacja węgli w DT i DNT. Poprowadzilbym to z Waszą pomocą do maja A potem szlif i może będZie można wyjść na plażę
Proszę nie myśleć, że robię to tylkoA na lato potem znów odezwę się pod koniec roku ubolewajac nad swoją sylwetką. Co to, to nie. Lubię ćwiczyć, widzę postęp, fascynuje mnie to i chciałbym to ciągnąć to tak długo jak tylko zdrowie pozwoli.
Praktycznie wszystkie jeansy są na tą chwilę za duże co mnie niezmiernie cieszy
A oto dzisiejsze dania
Nadzieję na lepszą sylwetkę
...
Napisał(a)
Wedle planu cf dnia dzisiejszego wykonany.
-thruster x5
-zarzut x5
-high pull x6
-deadlift x6
-sprawle x15
Wszystko wykonane w 5 rundach ze sztangą 48kg.
Trening wykonany solidne. Czuć było zmęczenie, choć bardziej wykańczały mnie sprawle. Nie odpuszczałem i leciałem dalej.
Nogi dostają ładnie po du..e w tym treningu. Na szczęście jestem uparty i dążę do celu
-thruster x5
-zarzut x5
-high pull x6
-deadlift x6
-sprawle x15
Wszystko wykonane w 5 rundach ze sztangą 48kg.
Trening wykonany solidne. Czuć było zmęczenie, choć bardziej wykańczały mnie sprawle. Nie odpuszczałem i leciałem dalej.
Nogi dostają ładnie po du..e w tym treningu. Na szczęście jestem uparty i dążę do celu
Nadzieję na lepszą sylwetkę
...
Napisał(a)
Dzisiaj trening PUSH.
Myślałem nad zamianą wyciskania francuskiego leżąc na wyciskanie w wąskim chwycie przy użyciu sztangi łamanej. Wiem, wiem...ciągle coś zamieniłam, ale szukam ćwiczeń przy których nie da się oszukiwać. Typowo izolowane ćwiczenie byłoby dla mnie idealne. Jest też taka opcja, że zamienialbym ćwiczenia, tzn pompki francuskie/wycisk wąsko łamanej oraz unoszenie młotkowe/unoszenie sztangi łamanej.
Myślę, że taka opcja byłaby dobra, co trening to inny kąt. Jak myślicie, przyszłoby coś takiego czy raczej nie kombinować i robić tak jak do tej pory??
Myślałem nad zamianą wyciskania francuskiego leżąc na wyciskanie w wąskim chwycie przy użyciu sztangi łamanej. Wiem, wiem...ciągle coś zamieniłam, ale szukam ćwiczeń przy których nie da się oszukiwać. Typowo izolowane ćwiczenie byłoby dla mnie idealne. Jest też taka opcja, że zamienialbym ćwiczenia, tzn pompki francuskie/wycisk wąsko łamanej oraz unoszenie młotkowe/unoszenie sztangi łamanej.
Myślę, że taka opcja byłaby dobra, co trening to inny kąt. Jak myślicie, przyszłoby coś takiego czy raczej nie kombinować i robić tak jak do tej pory??
Nadzieję na lepszą sylwetkę
...
Napisał(a)
Ale po co tak skakać z kwiatka na kwiatek ? Wykorzystaj potencjał jednego ćwiczenia a póżniej testuj kolejne.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Pilny student Vincea.
...
Napisał(a)
Widzę, że zdania są podzielone. Może faktycznie zostać przy jednym i wykorzystać potencjał. W takim wypadku skłaniałbym się do unoszenia sztangi łamanej, oraz wyciskania wąskim chwytem również sztangi łamanej.
Co do dzisiejszego treningu
-wycisk hantli skos 21x14, 23x12, 25x10, 27x8
-unoszenie hantli w bok 5x16, 6x14, 7x12
-wycisk łamanej wąsko 25x20, 30x18, 33x16
Jak widać odbiegłem trochę od założenia jeśli chodzi o barki. Związane było to z tym, że kolega pożyczył sobie ławeczke, a ta na której robiłem klatkę nie ma możliwości ułożenia oparcia pod kątem prostym. Kolejnym problemem jest niski sufit, który nie pozwala mi na ćwiczenie w staniu. Z tych przyczyn musiałem zmienić trening i powiem, że w czasie unoszenia i delikatnego zatrzymania na górze czułem palenie w barkach. W moim odczuciu było nawet większe aniżeli podczas wyciskania zza głowy, ale na tą chwilę wolałbym zostać przy wyciskaniu.
Co do dzisiejszego treningu
-wycisk hantli skos 21x14, 23x12, 25x10, 27x8
-unoszenie hantli w bok 5x16, 6x14, 7x12
-wycisk łamanej wąsko 25x20, 30x18, 33x16
Jak widać odbiegłem trochę od założenia jeśli chodzi o barki. Związane było to z tym, że kolega pożyczył sobie ławeczke, a ta na której robiłem klatkę nie ma możliwości ułożenia oparcia pod kątem prostym. Kolejnym problemem jest niski sufit, który nie pozwala mi na ćwiczenie w staniu. Z tych przyczyn musiałem zmienić trening i powiem, że w czasie unoszenia i delikatnego zatrzymania na górze czułem palenie w barkach. W moim odczuciu było nawet większe aniżeli podczas wyciskania zza głowy, ale na tą chwilę wolałbym zostać przy wyciskaniu.
Nadzieję na lepszą sylwetkę
...
Napisał(a)
Dziś poniedziałek, więc czas pomiaru pasa i wagi.
Ostatni raz pomiary robiłem 28.12.15 i od tego czasu wpadało kilka innych rzeczy...były dni szczególnie w okresie sylwestrowym, że szły sałatki z dużymi ilościami węgli, dwa razy połakomiłem się na całą tabliczkę czekolady..wiem, wiem nie powinienem tego robić. Przestałem być na diecie jakiś zmęczony jak to miało miejsce na początku redukcji, kiedy to po jakimś czasie robiłem sobie jeden dzień śmieciowej jedzenia. Jem tylko i wyłącznie w godzinach ustalonych, a w godzinach wolnych od jedzenia tak jak do tej pory, czyli kawa, woda i wszelakiego typu herbaty.
Tak więc w ten sposób przedstawia się to wszystko od wcześniej wspomnianej daty 28.12.15
Waga 100,2kg /96,3kg
Pas 97,5cm /96cm
Jak widać nie jest tragicznie. Może i pas za mało jak na 2 tygodnie, ale mnie w zupełności zadowala. Boczki bardziej się wysmukliły, z boku coraz bardziej płaski.
Chciałbym dojść do widocznej kraty na brzuchu. Wierzę, że się uda i walczę o to każdego dnia w kuchni jak i na treningu.
Ostatni raz pomiary robiłem 28.12.15 i od tego czasu wpadało kilka innych rzeczy...były dni szczególnie w okresie sylwestrowym, że szły sałatki z dużymi ilościami węgli, dwa razy połakomiłem się na całą tabliczkę czekolady..wiem, wiem nie powinienem tego robić. Przestałem być na diecie jakiś zmęczony jak to miało miejsce na początku redukcji, kiedy to po jakimś czasie robiłem sobie jeden dzień śmieciowej jedzenia. Jem tylko i wyłącznie w godzinach ustalonych, a w godzinach wolnych od jedzenia tak jak do tej pory, czyli kawa, woda i wszelakiego typu herbaty.
Tak więc w ten sposób przedstawia się to wszystko od wcześniej wspomnianej daty 28.12.15
Waga 100,2kg /96,3kg
Pas 97,5cm /96cm
Jak widać nie jest tragicznie. Może i pas za mało jak na 2 tygodnie, ale mnie w zupełności zadowala. Boczki bardziej się wysmukliły, z boku coraz bardziej płaski.
Chciałbym dojść do widocznej kraty na brzuchu. Wierzę, że się uda i walczę o to każdego dnia w kuchni jak i na treningu.
Nadzieję na lepszą sylwetkę
Poprzedni temat
Poczatek
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- ...
- 63
Następny temat
Plan do Oceny na Masę !! : D
Polecane artykuły