...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
A kto by nie był
1
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
...
Napisał(a)
Trochę mnie tu nie było, ale wiecie, odpoczywałam. W sensie psychicznym raczej - od liczenia, ważenia, porannego cardio itp. obowiązków. Poza tym nasi startowali w zawodach, więc trzeba było trzymać kciuki
Przez ostatnie dwa tygodnie nie było treningów, było za to jedzenie różnych rzeczy, których nie jadłam od prawie 9 miesięcy i się stęskniłam Np. taki schabowy panierowany czy placki ziemniaczane :D Czyli to, co normalne człowieki jedzą. Oczywiście bez liczenia kalorii. I nawet małe wakacje mi wpadły w międzyczasie w Londynie, z których wczoraj w nocy wróciłam.
Po tych dwóch tygodniach wiem jedno - po x miesięcy niejedzenia glutenu, mój brzuch mówi mu stanowcze NIE! Próba zjedzenia czegoś pszennego powodowała że czułam się, jakby w moim brzuchu wybuchł granat. Bardzo niefajne uczucie. Z wielką ulgą wróciłam do ryżu, kasz i ziemniaków. Wolę już być grzeczna, niż przeżywać takie sensacje żołądkowo - jelitowe. Niestety, jak już się człowiek przyzwyczai do danego sposobu jedzenia, to wprowadzanie zmian bywa bardzo bolesne i niemiłe - to taka uwaga do tych, co eksperymentują i zastanawiają się nad odstawieniem glutenu. Powrót do niego niestety jest niefajny :/
Efekt tego wszystkiego jest taki, że nadal utrzymuję wagę startową. Jakoś nie mogę 'zaskoczyć' z tym jedzeniem, bo po prostu wcześniej nie chodziłam głodna i tak jakoś nie mam parcia na żarcie teraz. Jem ile i na co mam ochotę i póki co chyba tylko wodą naciągnęłam. Nie, żeby mi to przeszkadzało, ale nie wiem czy to dobrze. Chyba mam już zbyt dobre nawyki jeżeli chodzi o jedzenie, czy może skrzywienie psychiczne Chociaż na kawałek dobrej czekolady ostatnio daję się dosyć łatwo skusić
No, a dzisiaj w końcu idę na trening. Jeszcze nie wiem co zrobię, ale na pewno będzie lajtowo.
A tu parę fot z pięknego Londynu. Strasznie lubię takie miasta, w których można spotkać ludzi z całego świata!
Ta duża laska obok mnie to moja młodsza siostra :)
Takie tłumy są w Muzem Historii Naturalnej. My stoimy na schodach.
Zmieniony przez - megan292 w dniu 2015-10-28 14:17:10
Przez ostatnie dwa tygodnie nie było treningów, było za to jedzenie różnych rzeczy, których nie jadłam od prawie 9 miesięcy i się stęskniłam Np. taki schabowy panierowany czy placki ziemniaczane :D Czyli to, co normalne człowieki jedzą. Oczywiście bez liczenia kalorii. I nawet małe wakacje mi wpadły w międzyczasie w Londynie, z których wczoraj w nocy wróciłam.
Po tych dwóch tygodniach wiem jedno - po x miesięcy niejedzenia glutenu, mój brzuch mówi mu stanowcze NIE! Próba zjedzenia czegoś pszennego powodowała że czułam się, jakby w moim brzuchu wybuchł granat. Bardzo niefajne uczucie. Z wielką ulgą wróciłam do ryżu, kasz i ziemniaków. Wolę już być grzeczna, niż przeżywać takie sensacje żołądkowo - jelitowe. Niestety, jak już się człowiek przyzwyczai do danego sposobu jedzenia, to wprowadzanie zmian bywa bardzo bolesne i niemiłe - to taka uwaga do tych, co eksperymentują i zastanawiają się nad odstawieniem glutenu. Powrót do niego niestety jest niefajny :/
Efekt tego wszystkiego jest taki, że nadal utrzymuję wagę startową. Jakoś nie mogę 'zaskoczyć' z tym jedzeniem, bo po prostu wcześniej nie chodziłam głodna i tak jakoś nie mam parcia na żarcie teraz. Jem ile i na co mam ochotę i póki co chyba tylko wodą naciągnęłam. Nie, żeby mi to przeszkadzało, ale nie wiem czy to dobrze. Chyba mam już zbyt dobre nawyki jeżeli chodzi o jedzenie, czy może skrzywienie psychiczne Chociaż na kawałek dobrej czekolady ostatnio daję się dosyć łatwo skusić
No, a dzisiaj w końcu idę na trening. Jeszcze nie wiem co zrobię, ale na pewno będzie lajtowo.
A tu parę fot z pięknego Londynu. Strasznie lubię takie miasta, w których można spotkać ludzi z całego świata!
Ta duża laska obok mnie to moja młodsza siostra :)
Takie tłumy są w Muzem Historii Naturalnej. My stoimy na schodach.
Zmieniony przez - megan292 w dniu 2015-10-28 14:17:10
...
Napisał(a)
Mam wiele wspomnień związanych z Londynem
Co do formy to wydaję się być idealnie! Dobre nawyki żywieniowe procentują. Mam nadzieję że w przyszłym roku będziesz broniła tytułu
Co do formy to wydaję się być idealnie! Dobre nawyki żywieniowe procentują. Mam nadzieję że w przyszłym roku będziesz broniła tytułu
...
Napisał(a)
No częsta reakcja na gluten właśnie. Jak się go żre codziennie to nic, a jak po przerwie to nawet drobiny źle wpływają.
Zdrowie nawyki to żadne skrzywienie :) to właśnie pozytywne aspekty odżywiania
Zdrowie nawyki to żadne skrzywienie :) to właśnie pozytywne aspekty odżywiania
...
Napisał(a)
Super fotki.Gdybym widziala ze jedziesz do Londynu to zaprosilabym cie do Derby
...
Napisał(a)
Hej, ja nawet nie wiedziałam, że są jakieś Derby w tym czasie. Myśmy w sumie do tego Londynu polecieliśmy na finał mistrzostw świata w rugby. 80-tysięczny stadion, niesamowite wrażenia, a to zwiedzanie było tylko tak przy okazji :)
...
Napisał(a)
Derby w sensie miasto a nie derby w sensie spotkania sportowego
Za dużo mylisz o sporcie
Za dużo mylisz o sporcie
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
Poprzedni temat
III NABÓR W DZIALE
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- ...
- 108
Następny temat
SZKOLENIE - ROBERT PIOTRKOWICZ
Polecane artykuły