SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Budowa masy mięśniowej po czterdziestce

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 139515

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
flex1976 Trener Personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 9054 Napisanych postów 82737 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 699780
sporty sylwetkowe to akurat taka dyscyplina ,którą można rozpocząć w każdym wieku
znam pana który rozpoczął przygodę z siłownią mając 61 lat ,teraz ma 63 i sylwetka do pozazdroszczenia
...
Napisał(a)
Usunięty przez flex1976 za pkt 7 regulaminu
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 60 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 1530

Jacek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 132 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1768
Ja skończyłem 41 i postanowiłem strzelić sobie lekki steryd, tzw zabawkę sterydową - jak to mówią koksiarze - DHEA. Kupiłem 2 opakowania DHEA ELJOT 25mg i na razie jest OK. Nigdy tego dotychczas nie brałem. Leciałem jak na razie na Tribulusach, DAA. Dodatkowo kreatyna okołotreningowo w dawce 5g przed i 5g po, oraz ok. 4-5g Beta Alanina przed treningiem. BCAA też - 10g przed i 10g po treningu oraz na noc wersja z glutaminą. Do tego odżywka białkowa po treningu i nie narzekam. Ćwiczy się dobrze, siła jakby ruszyła z lekka do przodu po tym DHEA.

Śmieszy mnie jak ludzie młodzi piszą o zażywaniu DHEA i narzekają, że to g.... że to nie steryd, że nie działa, itd. DHEA to lekki steryd, poza tym działa, ale po 40-stce. W wieku 20-30 lat ma się go wystarczająco dużo to jak ma działać? Zresztą nadmiar podobno konwertuje do estro. Na razie biorę tak, że pierwszy tydzień i drugi 25mg/dobę, potem wejdę przez trzeci tydzień na 50mg i następnie znowu zejdę na 25mg. Potem przerwa. Jak piszę - biorę to pierwszy raz i chcę spróbować na razie tak. Potem się zobaczy jak zareaguje organizm. Nie bardzo chcę przekraczać dawki zalecane, a tam jest max 50mg/dobę (i to po konsultacji z lekarzem). Zresztą trenuję rekreacyjnie, a do testosteronów itp środków i tak nie mam dostępu, a nie mam zamiaru brać czegoś takiego od kolegi.... (kto tam wie co ci sprzedadzą)....

Masa idzie mi w górę. Mam tylko problem z tłuszczem pod skórą. Muszę chyba ograniczyć węgle.



Zmieniony przez - jafrap w dniu 2015-10-19 10:57:40

Zmieniony przez - jafrap w dniu 2015-10-19 10:59:02
...
Napisał(a)
Usunięty przez flex1976 za pkt 5 regulaminu
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 132 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1768
...
Napisał(a)
Usunięty przez flex1976 za pkt 5 regulaminu
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 132 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1768
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
flex1976 Trener Personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 9054 Napisanych postów 82737 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 699780
DHEA to nie steryd
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 132 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1768
flex1976
DHEA to nie steryd

OK. To hormon sterydowy, z niego w organiźmie tworzą się inne, z których z kolei może powstać m.in. testosteron... z tego co wiem. Tu czytałem, że zakwalifikować DHEA można jako steryd, stąd tamto moje stwierdzenie.... (no, może coś pomiędzy sterydem, a suplementem) :

http://perfectbody.pl/DIETA-I-SUPLEMENTACJA/1/59/DHEA-Bezpieczny-anabolik.html

http://www.perfectbody.pl/DIETA-I-SUPLEMENTACJA/1/527/DHEA---steryd-anaboliczny-czy-suplement-diety.html




Zmieniony przez - jafrap w dniu 2015-10-19 12:17:39

Zmieniony przez - jafrap w dniu 2015-10-19 12:18:48

Zmieniony przez - jafrap w dniu 2015-10-19 12:19:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 37 Wiek 47 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 732
Witam.

Pierwszy mój wpis tu , właśnie się zalogowałem, jeśli coś pomylę w sloganie to wybaczcie jestem jeszcze świerzakiem w porównaniu do wielu.
Mam 40 lat , przygoda z żelastwem zaczeła się pół roku temu.

Efekty jak na razie są zadowalające
Było / Jest
Waga 95 / 90
Wzrost 182 / 182
Bic 38 / 41
Klat 112 / 117
Pas 95 / 90

ćwiczenia w seriach 3 serie 8 - 12 powtórzeń Ciężary
Było / Jest
Klata 50 / 80 kg
Bary 35 / 70 kg
Martwy 110 / 150
Na drążku nie byłem w stanie się podciągnąć , dziś na zwykłym nachwycie podciągam się seriami po 8 , na też seriami ale szerokim jeszcze z gumą , ale myślę że to kwestia miesiąca ;)
Reszty nie pamiętam

Ćwiczę 6 razy w tyg po godzinie , zazwyczaj rano. Codziennie inną partię ciała , widzę fajny progres ale wiem że na początkach zawsze jest progres dlatego pewnie dojdę do ściany i bez kreatyny się nie obędzie w pewnym momencie.
Diete mam typowo białkowo węglowodanową nie tylko przez siłownię ale choruję, z tytułu braku śledziony mam problem i z przysfajalnością tłuszczy, bóle brzuch itp. Lekarze nie widzieli przeciwskazań do treningów. Badania ok.
Myślę że to akurat wyszło mi na dobre.

Zacząłem ćwiczenia przypadkiem od tak rekreacyjnie , wciągnąłem się tak że niedziela jest dziwnym dniem bo wtedy nie trenuję.
Trening jest u mnie normalną częścią dnia , jak prysznic wieczorem czy kawa z rana
Na razie motywuje mnie progres i artykuły , filmiki , i wasze wpisy , mam nadzieję że nie minie mi zapał bo szczerze powiem o wiele bardziej się sobie podobam z taką sylwetką niż wcześniej, i nie tylko sobie .....

Więc podpisuję się pod tym co już napisano - 40 lat to druga młodość a ograniczenia są tylko w naszej głowie.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
Wiking
1

Trening nie jest wszystkim, wszystko jest treningiem ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
W Z O R EK Moderator
Ekspert
Szacuny 5258 Napisanych postów 19362 Wiek 58 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 336272
Ograniczenia są zawsze w głowie,bez względu na wiek oraz płeć !!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 199 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 13716
Po (prawie) roku od ostatniego wpisu - co zauważyłem (rocznik '74);

masa mięśniowa nie rośnie (w szczycie było 85.5), teraz trzyma się w granicach 77-78kg, ale jem mniej, niż w zeszłym roku (postanowiłem, że nie będę rósł na wadze, jeśli obwód w pasie wzrośnie). Co najważniejsze - wzrosła siła, teraz jest ok. 500-510kg (trójbój klasyk), w zeszłym roku w czerwcu było 460kg (oficjalnie, MP IPF sprzętowe, ale startowałem w klasyku - to był mój debiut). Co cieszy - postęp w ławce (taki sobie), w przysiadzie (konkretny). Co martwi - zastój w martwym...jakoś nie mogę dziada rozgryźć, zmieniłem na sumo - od razu kontuzja (ucisk nerwu kulszowego przez mięsień gruszkowaty), nie pojechałem przez to na MP w klasyku...i od tego czasu (październik zeszłego roku) nie udało mi się wskoczyć na porządny, regularny trening MC w sumo. Musiałem wtedy zrobić przerwę od MC, bo bałem się, że ból w pachwinie/nodze to coś poważnego - trochę pomyślałem, popytałem specjalistów i już problemu nie ma. Jest za to masa drobnych problemów wynikających z nauki tej techniki - równowaga, rozstaw, uchwyt...czuję, że jest potencjał, ale ciężko się zbliżyć do ideału ;). Poza tym zdarzają się wypady w góry - to też rozregulowuje... Ostatnio zaszalałem MC z podstawek 300kg - i znowu kontuzja (drobna co prawda - lekki ból w okolicach obojczyka/barku, ale znowu nie wyszedł zaplanowany sprawdzian...), więc nauka, nauka i jeszcze raz nauka.
Przepraszam, że wpis przydługi i może nie na temat do końca (ma być o masie, a ja o sile), ale u mnie sprawa jest tego rodzaju, że wg popularnych tabel wzrostu/masy przy określonym poziomie tkanki tłuszczowej osiągnąłem wagę w granicach maxa (dla naturali, bo nie uznaję dopingu absolutnie, pod żadnym pozorem). Ćwiczę zresztą wciąż stosunkowo krótko (2.5 roku po przerwie 17 lat, czyli w sumie 4.5 roku) i wciąż uczę się zasad, ale widzę, że - jak już niejeden przede mną napisał - w tym wieku wciąż może być dobrze. Trenuję cyklem: 6 tygodni trening siłowy (5xtyg), 2 tygodnie roztrenowania (zero siłowni). W trzecim tygodniu zaczyna być ciężko z regeneracją - ale pamiętając czasy, gdy miałem 22-23 lata tego typu trening też by mnie zajeżdżał (rozpiska zawodnicza - "podejrzewam", że przewidziano tutaj wspomaganie).
Na koniec powiem tylko, że dzisiaj nie mam już złudzeń co do limitów - zarówno wagi, jak i siły. Kiedyś myślałem, że limity wyznaczają inni. Teraz już wiem, że limity wyznacza fizjologia - nie wierzę już w fantastyczne wyniki sportowe w TS bez dopingu (małej wiary jestem, za to lubię przyjrzeć się faktom), organizm ludzki ma swoją wytrzymałość, wydajność hormonalną i zdolność do regeneracji. Masa mięśniowa osiągana naturalnie też nie będzie rosła w nieskończoność - czary mary producentów odżywek i wspomagaczy na nic się to zdają (uważam przy okazji, że zupełnie niepotrzebne jest pakowanie się w odżywki białkowe - dużo lepsze, zdrowsze i naturalniejsze jest normalne, prawdziwe jedzenie, z którego można dostarczyć pożądane ilości białka). Wiek dojrzały pomógł mi zaakceptować własne ograniczenia, co nie znaczy, że nie próbuję ich przełamywać. To + używanie mózgu jest dla mnie najważniejszym benefitem bycia po czterdziestce ;)



Zmieniony przez - Rafał Bielsko w dniu 2016-02-23 10:39:01
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Treninng z ekspanderem - film i opis ćwiczeń

Następny temat

Facet po 40 i jego hormony

WHEY premium