SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Budowa masy mięśniowej po czterdziestce

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 139536

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
W Z O R EK Moderator
Ekspert
Szacuny 5258 Napisanych postów 19362 Wiek 58 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 336273
Powiem tylko tyle jesteś jeszcze początkującym zawodnikiem jesli chodzi o TS ......i bardzo dużo nauki przed Tobą,jesli chcesz naprawdę coś w tym kierunku jeszcze zrobić.
Suplementacja+dieta+odpowiednio dobrany trening.....mogą spokojnie przynosić efekty po 40-tce i nie tylko,bo dotyczy to wszystkich w każdym wieku.
Przykłady : Janek Wegiera , Jarek Olech....to nie wyjatki bo jest takich zawodników sporo

Wiar,wiara,wiara w swoje możliwości......


Zmieniony przez - W Z O R EK w dniu 2016-02-23 11:06:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 199 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 13716
Niczego istotnego w kategoriach absolutnych nie zrobię - tutaj nie mam najmniejszych złudzeń. Jedyne, co jest w zasięgu - to aktualne rekordy Polski w swojej klasie (przysiad/MC). I to też być może, bo choćby przygody w MC dają mi do myślenia. Druga sprawa - wciąż traktuję to jako zabawę, może lepiej powiedzieć - poważne hobby. Łączy się z tym element zdroworozsądkowy - ten sport eksploatuje, a na pewnym poziomie - wyniszcza.
(Oj, wciąż nie mogę się przyzwyczaić do interfejsu - wysyłam przez przypadek...)
Suplementacja - na pewno masz rację. Póki co, trzymam się naturalnej diety + BCAA/kreatyna, nie wiem, co mogłoby znacząco pomóc...jakieś sugestie? Bardzo mile widziane ;)


Zmieniony przez - Rafał Bielsko w dniu 2016-02-23 11:13:39
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
W Z O R EK Moderator
Ekspert
Szacuny 5258 Napisanych postów 19362 Wiek 58 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 336273
Załóż dziennik w dziale....wtedy pomyslimy
I mała sugestia proszę uzupełnij profil,to wiele wyjaśnia w rozmowie....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 199 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 13716
Trochę pouzupełniałem, ale nie do końca mi to odpowiada - nie mam konkretnych celów sylwetkowych, cele siłowe realizuję sukcesywnie (a ustanawiają się one już od jakiegoś czasu "same"), do najlepszych się nie porównuję (bo życie to nie tylko siłownia i zawody), więc marny ze mnie "forumowicz zaangażowany". Co zresztą widać po liczbie wpisów... Dziennik to nie moja bajka - nie interesuje mnie "publiczny" trening (przepraszam, jeśli kogoś tym uraziłem, bynajmniej nie o to chodzi, że coś tymi słowami krytykuję), mam zresztą bardzo sceptyczny stosunek do mediów społecznościowych. Pozdrowienia!

PS. Do mojego pierwszego dzisiaj postu wkradł się poważny błąd - zamiast 85.5kg ma być 78.5kg (już tego nie wyedytuję teraz, więc pisze tutaj).



Zmieniony przez - Rafał Bielsko w dniu 2016-02-23 12:40:16

Zmieniony przez - Rafał Bielsko w dniu 2016-02-23 12:40:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 132 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1768
W Z O R EK
Powiem tylko tyle jesteś jeszcze początkującym zawodnikiem jesli chodzi o TS ......i bardzo dużo nauki przed Tobą,jesli chcesz naprawdę coś w tym kierunku jeszcze zrobić.
Suplementacja+dieta+odpowiednio dobrany trening.....mogą spokojnie przynosić efekty po 40-tce i nie tylko,bo dotyczy to wszystkich w każdym wieku.
Przykłady : Janek Wegiera , Jarek Olech....to nie wyjatki bo jest takich zawodników sporo

Wiar,wiara,wiara w swoje możliwości......




Zmieniony przez - W Z O R EK w dniu 2016-02-23 11:06:17

Suplementacja i dieta... he he...
Niby tak, ale nie oszukujmy się, bez wspomagania sterydowego mistrzem w TS jeśli chodzi o zawody się nie zostanie, tym bardziej po 40-tce.
Ale oczywiście, ćwiczyć trzeba jak ktoś to lubi. Ja też jestem rocznik 74 i wiem po sobie jak ciężko przychodzą jakiekolwiek efekty, czy to w wyciskaniu na ławce, czy w przysiadzie, czy w martwym ciągu. Jem wiele supli, DAA, BCAA, Białka, Kreatyny, Beta-Alaniny, itp... i wiem, że i tak pewnych ciężarów nie da się przeskoczyć bez soku choć byście się za przeproszeniem zesrali... . Ja dobiłem do pewnej granicy i teraz już walka o każdy kilogram to mordęga. Jak ktoś nie chce brać sterydów to niech nie myśli o zawodach, chyba że zadowolą go ostatnie miejsca za tymi co biorą cyklicznie i umiejętnie. Osoba taka musi się z tym pogodzić. Każdy lubi dobra motywację. Sam często przed siłownią sięgam po YouTube, ale wszystkie te filmiki motywacyjne z YT wyświetlające się na hasło "bodybuilding motivation" pomimo, że dają pewną motywację, nie mówią jednego - oni wszyscy są na soku. Nie będziemy tak wyglądać ani mieć takiej siły bez sterydów. Np. Jan Łuka ma swój wiek i nadal ćwiczy i dobrze wygląda - jest pasjonatem sportów siłowych. Podziwiam gościa za determinację, ale sam mówił w wywiadach, że za swoich najsilniejszych czasów brał sterydy. Owszem - Został mistrzem. Ale nie wierzę że na czysto to zrobił:

- wyciskanie 210kg bez koszulki (100kg 62 powtórzenia);
- uginania przedramion stojąc ze sztangą 105kg;
- martwy ciąg 325,5kg;
- przysiad 302,5kg.

Także trening po 40-stce jest jak najbardziej nawet konieczny, daje dużo zadowolenia i przynosi rezultaty (głównie w połączeniu z dietą) - bo da radę fajnie wyglądać - pod warunkiem, że uświadomimy sobie jedną prawdę i nie będziemy naiwni - tzn. że fajnie będziemy wyglądać, ale bez soku na pewno nie tak jak kolesie z filmików motywacyjnych na YT czy mieć siłę jak mistrzowie TS.




Zmieniony przez - jafrap w dniu 2016-02-25 13:47:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 199 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 13716
jafrap
W Z O R EK
Powiem tylko tyle jesteś jeszcze początkującym zawodnikiem jesli chodzi o TS ......i bardzo dużo nauki przed Tobą,jesli chcesz naprawdę coś w tym kierunku jeszcze zrobić.
Suplementacja+dieta+odpowiednio dobrany trening.....mogą spokojnie przynosić efekty po 40-tce i nie tylko,bo dotyczy to wszystkich w każdym wieku.
Przykłady : Janek Wegiera , Jarek Olech....to nie wyjatki bo jest takich zawodników sporo

Wiar,wiara,wiara w swoje możliwości......









Zmieniony przez - W Z O R EK w dniu 2016-02-23 11:06:17

Suplementacja i dieta... he he...
Niby tak, ale nie oszukujmy się, bez wspomagania sterydowego mistrzem w TS jeśli chodzi o zawody się nie zostanie, tym bardziej po 40-tce.
Ale oczywiście, ćwiczyć trzeba jak ktoś to lubi. Ja też jestem rocznik 74 i wiem po sobie jak ciężko przychodzą jakiekolwiek efekty, czy to w wyciskaniu na ławce, czy w przysiadzie, czy w martwym ciągu. Jem wiele supli, DAA, BCAA, Białka, Kreatyny, Beta-Alaniny, itp... i wiem, że i tak pewnych ciężarów nie da się przeskoczyć bez soku choć byście się za przeproszeniem zesrali... . Ja dobiłem do pewnej granicy i teraz już walka o każdy kilogram to mordęga. Jak ktoś nie chce brać sterydów to niech nie myśli o zawodach, chyba że zadowolą go ostatnie miejsca za tymi co biorą cyklicznie i umiejętnie. Osoba taka musi się z tym pogodzić. Każdy lubi dobra motywację. Sam często przed siłownią sięgam po YouTube, ale wszystkie te filmiki motywacyjne z YT wyświetlające się na hasło "bodybuilding motivation" pomimo, że dają pewną motywację, nie mówią jednego - oni wszyscy są na soku. Nie będziemy tak wyglądać ani mieć takiej siły bez sterydów. Np. Jan Łuka ma swój wiek i nadal ćwiczy i dobrze wygląda - jest pasjonatem sportów siłowych. Podziwiam gościa za determinację, ale sam mówił w wywiadach, że za swoich najsilniejszych czasów brał sterydy. Owszem - Został mistrzem. Ale nie wierzę że na czysto to zrobił:

- wyciskanie 210kg bez koszulki (100kg 62 powtórzenia);
- uginania przedramion stojąc ze sztangą 105kg;
- martwy ciąg 325,5kg;
- przysiad 302,5kg.

Także trening po 40-stce jest jak najbardziej nawet konieczny, daje dużo zadowolenia i przynosi rezultaty (głównie w połączeniu z dietą) - bo da radę fajnie wyglądać - pod warunkiem, że uświadomimy sobie jedną prawdę i nie będziemy naiwni - tzn. że fajnie będziemy wyglądać, ale bez soku na pewno nie tak jak kolesie z filmików motywacyjnych na YT czy mieć siłę jak mistrzowie TS.




Zmieniony przez - jafrap w dniu 2016-02-25 13:47:41


Bardzo fajny głos, nie chciałem się z tym „wychylać” z liczbą wpisów, które można policzyć na palcach obu rąk… Jednakże – z obserwacji (i na podstawie wyników) można wywnioskować, że jeśli komuś zależy na fair-play, musi poczekać właśnie do czterdziestki i wtedy bawić się w zawody. Weźmy ostatnie MP (IPF) w TSK w kat. 83kg (Wet. 40-49) – wyniki bardzo zbliżone do siebie, za to baaardzo odległe od wyników seniorskich. Oczywiście, przykład jest jednostkowy i statystycznie nieistotny (gdyby ktoś chciał się czepiać „strony naukowej”), widać jednak pewną prawidłowość. To, czy ktoś jest na soku na 100% - tego nie da się powiedzieć, chyba, że go przyłapią na badaniach AD. Poza tym, badania prowadzone są wyrywkowo, procedura nie jest szczelna, nie wszystkie środki dostępne są na liście WADA…dużo by mówić.
Inna sprawa – fizjologia. Badania dowodzą, że używanie ŚD (w tym SAA) prowadzi do trwałego wzrostu liczby komórek satelitarnych – tzw. efekt pamięci mięśniowej zostaje zachowany długo po odstawieniu (dłużej, niż najwyższa pod względem czasowym pozycja na liście WADA).
Jeszcze innym tematem jest cała branża odżywek i supli – wiele z nich nie ma żadnego udowodnionego działania (względem reklamowanego), a reklamowane są one jako empirycznie potwierdzone własnym przykładem przez osoby nie mające nic wspólnego z „czystym sportem”. Wytwarza to falę niemożliwych oczekiwań, prowadząc pośrednio do sięgania po ŚD.
Kolejna rzecz – rekordy. Rekordy (włączając federacje testujące na obecność) są bite cały czas, od czasu do czasu ktoś zostanie złapany – czy to oznacza, że ten ktoś nie miał wystarczającego potencjału (genetycznego, finansowego, psycho-fizycznego, merytorycznego, etc.) do wdrapania się na szczyt bez ŚD? Czy to oznacza również – że ta marginalna przewaga (1-kilka%) zdobyta była właśnie dzięki dopingowi? A ten sam zawodnik (i jego rywale) rok wcześniej był czysty? Patrz ostatni przykład J. Castillo i jego rywala B. Gibbsa…jaka tam była różnica? Bratt w swojej relacji z decyzji sędziowskiej pisze z wyrzutem, że Jose brał cośtamcośtam (nie wie, jak się prawidłowo pisze ten popularny w środowisku środek?)… I że warto było ryzykować zdrowie/karierę właśnie dla tych kilku %? Ile tak naprawdę dają – netto – ŚD?
Obecnie można na szczęście śledzić rozwijający się nurt dekonspirujący doping w sportach siłowych (i sylwetkowych, choć tu kryteria pomiaru są inne), który posługuje się zarówno argumentacją merytoryczną (wyniki badań, statystyki, dane historyczne), jak i zdroworozsądkową (analiza wiarygodności w oparciu o przesłanki logiczne). Nie trzeba mieć potwierdzeń „ze środowiska”, żeby rozumieć, na czym polega siłowy sport wyczynowy (to do tych, którzy „nie znają nikogo”, a chcieliby się dowiedzieć) – wystarczy dobrze się przyjrzeć faktom, badaniom naukowym (a czasem zdjęciom - byłych kulturystów, kiedy kogoś interesuje walor sylwetkowy), czasem posłuchać starych mistrzów (cytowany J. Łuka, choć nie tylko – młodzi również mają sporo do powiedzenia, choćby między wierszami, patrz v-ce mistrz świata TSK IPF do 23 lat J. Candito, który otwarcie przyznał chęć pobicia RŚ w MC, oczywiście poza IPF…a Dżony-krzaczasta-brew to wszak półbóg uchodzący za prawdziwego trójbojowego natty...).
Ojjjj, znów przydługi wpis, ale fakty i mity dzieli 1000 x dłuższa historia.

Zmieniony przez - Rafał Bielsko w dniu 2016-02-25 14:34:43

Zmieniony przez - Rafał Bielsko w dniu 2016-02-25 14:35:26

Zmieniony przez - Rafał Bielsko w dniu 2016-02-25 14:37:26

Zmieniony przez - Rafał Bielsko w dniu 2016-02-25 14:41:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
W Z O R EK Moderator
Ekspert
Szacuny 5258 Napisanych postów 19362 Wiek 58 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 336273
jafrap
Ja nigdy w życiu nie odważyłbym się tak wprost na forum publicznym powiedzieć,że trójboiści tacy jak Jan Łuka itp,itd...zrobili swoje wynik na koksie....
Nie wspomnę że sam osobiście startuję ciagle w zawodach i jakoś udaje mi się utrzymywać poziom. I to że robię słabsze wyniki od seniorów,w cale nie oznacza jak to napisałeś że nie mam szans na zawodach. Oczywiście że mam szanse w swojej kategorii wiekowej....

A tak na marginesie poczułem się osobiście obrażany !!!

Tłumaczenie własnych słabości i braku postępów tym że....inni biorą dlatego są lepsi ,jest poprostu żałosne !!! Ale bardzo często spotykane...


I żebym został dobrze zrozumiany,nie twierdzę że doping nie istnieje w tych dyscyplinach....ale że nikt niema prawa oceniać innych bez konkretnych dowodów a tym bardziej uogólniać !!!

ps.
łuka nigdy nie powiedział że wyniki jakie uzyskał na ME,MŚ były zrobione na koksie.....stwierdził tylko że w swoim życiu sięgnął po sterydy. Widzicie różnicę ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 132 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1768
W Z O R EK


ps.
łuka nigdy nie powiedział że wyniki jakie uzyskał na ME,MŚ były zrobione na koksie.....stwierdził tylko że w swoim życiu sięgnął po sterydy. Widzicie różnicę ?

OK, widzę różnicę. Rzeczywiście nie było tam mowy konkretnie co kiedy i ile. Wspominał tylko, że kiedyś brał.
...jest jeszcze tylko takie ale.... ćwiczę ze 20 lat i doświadczenie mi już dawno powiedziało, że nie można dojść do 300kg w przysiadzie jedząc całe życie płatki owsiane i białeczko. Takie jest moje usprawiedliwienie co do tamtej wypowiedzi.

W Z O R EK
jafrap
A tak na marginesie poczułem się osobiście obrażany !!!

Tłumaczenie własnych słabości i braku postępów tym że....inni biorą dlatego są lepsi ,jest poprostu żałosne !!! Ale bardzo często spotykane...



No cóż, szczerze przepraszam, nie chciałem obrazić. Jan Łuka rzeczywiście (tak jak wyżej poprawiłem), mówił, że za dawnych czasów brał, bo wtedy było to dozwolone i nie mówił o tym, że dany wynik zrobił na dopingu. Za to sorry.

A co do tłumaczenia braku postępów.... kolega źle zrozumiał. Ja nie miałem intencji "tłumaczenia braku postępów", tylko stwierdzam niepodważalny fakt, iż nie da się bez wspomagania przeskoczyć pewnej fizjologicznej granicy co do ilości podniesionych ciężarów. Przecież to oczywiste. Jesteście tacy doświadczeni i nie widzicie tego? Czy naprawdę sądzi kolega, że ktoś dojdzie do mistrzowskich wyników na poziomie 300-400kg w siadach wogóle bez sterydów? Nie no.... proszę was...

Znam osobiście kolegę, który jeździ na zawody w wyciskaniu sztangi i wyciska 240kg leżąc. Ostatnio powiedział mi, że schodzi z towaru i robi odblok bo jedzie na zawody na których będzie kontrola. Zszedł z soku, wykonał odblok, badania i hormony ma już w normie jednak siła po 3 miesiącach nadal w miarę się utrzymuje.Nie jest taka jak na towarze, ale... O ile na soku cisnął 235-240kg tak teraz pójdzie 210-215kg co wg. niego i tak daje mu szanse na podium, więc to o czym pisał kolega wyżej, że branie cykliczne i ta pamięć komórek jednak pozwala "na czysto" robić wynik. I nikt koledze nie zarzuci, że brał. W świetle ewentualnych badań jest przecież "czysty", hormony ma w normie.... no właśnie. Zresztą co tu pisać, każdy głupi wie, że sporty siłowe to jedna z tych dyscyplin gdzie doping jest na porządku dziennym.

I abyśmy się jasno zrozumieli. Ja nie krytykuje kogoś za to, że bierze. Jego sprawa, jego biznes.... ja tylko chcę powiedzieć, że osoba która wcale nic nie bierze (cyklicznie, nie robi odbloków, itp...) nie ma szans z osobami które cyklicznie jednak się wspomagają. To miałem na myśli.



Zmieniony przez - jafrap w dniu 2016-02-26 10:37:45
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 199 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 13716
Chwila chwila – argumentów ad personam nie było, więc nikt tutaj nikogo nie obraża. BTW, Ty WZOREK uważasz, że lepiej wierzyć w kosmiczne wyniki i nie kwestionować sposobów ich osiągania. My z kolegą (że pozwolę sobie – na podstawie poprzedniego wpisu jafrapa -wypowiedzieć się również w jego imieniu) ani nie zaobserwowaliśmy empirycznych podstaw, ani nie odnotowaliśmy naukowych doniesień wspierających możliwość naturalnego przekraczania powszechnie znanych ograniczeń w sportach siłowych (dość powiedzieć, że przy 40-ce poziom testosteronu jest 50% niższy, niż u 20 latka…potem jest już tylko gorzej).

W związku z tym mamy prawo podejrzewać, że wytłumaczenie fantastycznych wyników kryje się nie w mocach nadprzyrodzonych (wiara pomimo naporu faktów jej przeczących), ale właśnie w stosowaniu wspomagania. Jest to postawa ze wszech miar słuszna i naukowa, przydaje się również w życiu codziennym – kwestionowanie wątpliwych przypadków i szukanie najbardziej prawdopodobnych wyjaśnień. Fakty zaś są takie, że w sportach siłowych od lat łapie się mistrzów na dopingu. I nie łapie się ich tylko wtedy, kiedy wyprzedzili na zawodach swoich najbliższych rywali o 15-20% (i to dało do myślenia)… Czy to oznacza, że doping umożliwia uzyskanie minimalnej przewagi nad rywalami? Czy taka jest właśnie prawda związana ze środkami dopingującymi – że działają tak słabo, jak widać po różnicach pomiędzy przyłapanymi, a tymi, którzy przeszli kontrolę? Po kulturystach (którzy mają możliwość przyznawania sią do stosowania, co zresztą czynią) widać, jakie to są efekty i są one gigantyczne. Po strongmanach również (choć im nie wolno się przyznawać). U trójboistów zaś – doping nie działa? A jednocześnie podnoszą oni największe ciężary? Czy logicznie myślący człowiek (a nie nastolatek zaczadzony obiecującymi złote góry reklamami z pism kulturystycznych, za którymi stoją napakowani jak ciężarówki goście z 3% tkanka tłuszczową…a wszystko na białku, kreatynie i BCAA) nie ma prawa domniemywać, że coś tu jest nie halo?

Nie, taki człowiek ma wierzyć w czystość sportu, bo inaczej co – świat się zawali? widowisko się skończy? dzieci stracą zainteresowanie aktywnością fizyczną?… Tak się akurat składa, że (z socjologicznego punktu widzenia) kosmiczne wyniki osiągane przez herosów mają efekt odwrotny, tzn. zwykłych ludzi one aktywnego sportu odpychają (bo choćby jak się starali, to widzą w sobie tylko marną namiastkę półbogów na arenie, brak realnego zaczepienia do rywalizacji). I choćby dlatego doping jest kategorią szkodliwą społecznie (a na osoby go stosujące powinno się spojrzeć pod kątem kosztów społecznych generowanych w obrębie powszechnego systemu ubezpieczeń i opieki zdrowotnej). Wiara pomimo dowodów przeciwnych jest czymś nieetycznym – nie żyjemy w średniowieczu, ale w epoce naukowej i wymogi współczesności każą patrzeć na świat krytycznie. Bohaterowie z pierwszych miejsc swoich pudeł mają swoją widownię, nie wolno im jednak zmuszać wszystkich do podziwu.



Zmieniony przez - Rafał Bielsko w dniu 2016-02-26 10:46:03
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 69 Napisanych postów 132 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1768
W Z O R EK

Nie wspomnę że sam osobiście startuję ciagle w zawodach i jakoś udaje mi się utrzymywać poziom. I to że robię słabsze wyniki od seniorów,w cale nie oznacza jak to napisałeś że nie mam szans na zawodach. Oczywiście że mam szanse w swojej kategorii wiekowej....


Dodam, że nie twierdzę, że w jakiejś kategorii, na jakichś zawodach, ktoś po 40-stce nie ma szans. Owszem, ma. Zgadzam się 100%. Moją intencją -tak jak wspomniałem- nie jest krytykowanie kogokolwiek.

Jestem jak najbardziej za ćwiczeniami po 40-stce, Jan Łuka jest tego doskonałym przykładem (ma przecież więcej lat i doskonałą godną pozazdroszczenia niejednemu młodzikowi kondycję). Cenię go za to, że jest pasjonatem i propagatorem sportów siłowych, że wtedy w wywiadzie powiedział, że kiedys brał, że się nie wypierał tego. Szczery facet i prawdziwy.

Nie oskarżając absolutnie nikogo o nic chciałem tylko jasno napisać, że osobiście nie wierzę w takie coś, iż oscylowanie wokół ciężarów typu klatka 240kg czy przysiad 300kg to jest do zrobienia będąc całe życie TYLKO na diecie. Sami chyba w to nie wierzycie.

Pozdrawiam.


Zmieniony przez - jafrap w dniu 2016-02-26 10:49:30
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Treninng z ekspanderem - film i opis ćwiczeń

Następny temat

Facet po 40 i jego hormony

WHEY premium