Animalcule -> żywienie i treningi

Ale też takie skoki z apetytem może powodować bardzo mało snu. Ledwo ponad 5h to przecież mniej niż zalezane 7h na regeneracje.

Jak ktoś lubi się zarzynać.. czemu nie.. Ale jak do tego dochodzi kiepska dieta to już równia pochyła tak naprawdę bo to się w końcu odbije na zdrowiu,
Nie można wobec swojego ciała zaciągać wiecznie niekończącego się długu

7 godzin... Niby reguła ale niekoniecznie dla wszystkich odpowiednia.
Jest coś takiego jak sen polifazowy chociażby..


Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-10-10 14:20:04

zdaje sobie sprawe ze kiepsko to wyglada i chciałabym poprawic swoje odzywianie dlatego tu jestem:) jestem troche zagubiona i potrzebne mi wsparcie :) ciężko mi wszystko razem "poskładać do kupy" aby ruszyć na przód i wyciągnac z mej maszyny wieksze mozliwości, jakie zapewne ma :) zrobiłam sobie owsianke na mleczku kokosowym... 165ml mleczka (mała puszka) z 60g płatków owsianych i 10g WPC... bo nie wiem za bardzo jakie inne źródlo białka mogłoby pasować do owsianki... i chyba za mało albo powinnam wody chociażby dodać... bo objętościowo wyszło nie wiele i jestem głodna :D nie dojadałam po owsiance niczym bo sygnał z mego żoładka informujacy o sytości nadchodzi często po ok 30min... ale tym razem nie przyszedł :D moja głowa mała jak znaleźć złoty środek ...
hmmm... każdy - w tym ja również, zgodzi się, że żywienie w takie dni jest u mnie tragiczne... ale czy ma ktoś pomysł co będzie lepszym rozwiązaniem jako... pomoc dla mego wycieńczonego ciała podczas treningu i kolejnych mijających godzin, gdy żołądek nie może być zbyt najedzony...


Zmieniony przez - Animalcule w dniu 2015-10-10 19:53:14

Zalewasz płatki wrzątkiem żeby nasiąkły?Jeżeli tak - to wcześniej włóż w nie porcję masła .Na pewno będziesz dłużej syta.

Corum

Zalewasz płatki wrzątkiem żeby nasiąkły?Jeżeli tak - to wcześniej włóż w nie porcję masła .Na pewno będziesz dłużej syta.

nie, robiąc owsiankę na ciepło zawsze doprowadzam płyn do wrzenia (w dzisiejszym przypadku mleczko kokosowe) i wsypuje do niego płatki. Robiąc z kawą podsatwiam kubek z płatkami pod ekspress i wrząca kawa leci na płatki, a następnie dodaję olej kokosowy,masło...albo to i to...
Robiąc owsiankę na mleczku kokosowym... rozwadniacie je wodą, albo zalewacie wrzątkiem a mleczko stanowi tylko dodatek;>?? bo jakbym miała jeść tak na codzień że jedna mała puszka (165ml) na raz... to tłuszcze będę miała dwukrotnie pzrekroczone jedząc w danym dniu jeszcze jajecznicę z 3 jaj...do tego mięsa ze dwie porcje.. nie wspominajac o tym, że chcialabym miec miejsce na inne tłuszcze i ozrechy:D

Już nieważne czy płatki do mleka,czy na odwrót - masło ma się rozpuścić.
Ktoś Ci nakazuje codziennie na tym mleczku robić? Równie dobrze możesz zmiksować na masę wiórki kokosowe, dolać wody i przecedzić - wyjdzie praktycznie to samo i taniej..
I lepiej znajdź miejsce dla dobrych tłuszczy - masło, masło klarowane, smalec,oliwa z oliwek...

I zacznij jakoś tą miskę układać zgodnie ze wskazówkami - bo to jest kolejna strona zapisana tym że chcesz zmienić, nie wiesz co robić.. A jak Ci piszemy co masz zrobić - to apiać nie wychodzi...
Masz tematy podwieszone do pojedynczych pytań - pytaj tam. Tu zacznij ogarniać dziennik, proszę.... Bo zniechęcenie potrafi dopaść każdego.



Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-10-11 03:18:44

no dobrze...niedziela - mój dzień nietreningowy.
Bardzo się starałam ułożyć mądrze jedzenie i wziąć pod uwagę wypad do kawiarni z koleżanką - oparłam się tam wszelkim słodkim pokusom jakimi były lody...i gofry...i czekolada na gorąco zamówiłam czarną kawę taką jak lubię :) mocną i bez dodatków, a później sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy (w karcie było napisane że podają 0,2l, ale myślę, że mogło być go trochę jednak więcej... więc wpisałam "na oko" 250g).
Co do obiadu...cierpiałam długo... bo było go za dużo - za dużo tej kaszy... warzywa wpisałam (waga zamrożonych), ponieważ jest to mieszanka w której znajdują się (poza cukinią,papryką) między innymi fasolka szparagowa,oliwki,marchew,trochę groszku -mrożonka.
Waga udźca z indyka była po obróbce...nie miałam możliwości zważenia go przed, więc raczej powinnam wpisać większą wagę jednak nie wiem o ile.
Starałam się dziś nie skupiać tak bardzo na makro jakie sobie założyłam tylko na samym jedzeniu... a jak widać... węgli dalej za mało, ale że jest to dzień nie treningowy to chyba może być?
Waga w dzisiejszym dniu pokazała mi 60kg bez 200g postanowiłam schować ją głęboko na dwa tygodnie i próbować jeść w podobny sposób jak dziś - nie skupiać się aż tak bardzo na makro... tylko po prostu zdrowiej ... żreć, bo ładniej nie da się tego określić. PORCJE BYŁY OGROMNE... zamieściłam zdjęcia podglądowe w swoim dzienniku.... czekam na opinię :)

kasze wazysz przed gotowaniem, nie po, to co wliczylas do miski to by bylo ponad 1.5 woreczka.
(edit:widze ze to na 2 warzy bylo, wiec moze i ok)

sok z owocow nie jest dobrym posilkiem, ale to zapewne wiesz

bziubzius

kasze wazysz przed gotowaniem, nie po, to co wliczylas do miski to by bylo ponad 1.5 woreczka.
(edit:widze ze to na 2 warzy bylo, wiec moze i ok)

sok z owoców nie jest dobrym posiłkiem, ale to zapewne wiesz

tak... nie potraktowałam go jako posiłek...zdaje sobie sprawę ze była długa przerwa miedzy posiłkami...zwłaszcza popołudniem ale byłam tak nażarta po tej kaszy że wszystko o czym pomyślałam stawało mi w gardle...nie wspominając o ciężarze na brzuchu ... sok był wypity w kawiarni... uznałam, że skoro jest on z owoców wypadałoby go uwzględnić w misce... miejsce na jedzenie zaczęło się u mnie dopiero pojawiać ok 21:00 więc zrobiłam omleta... i niestety... tak jak już kiedyś eksperymentowałam, ponowia się historia... ja po takim omlecie jestem głodna! ;D dziś na śniadanie zrobiłam podobny... i one przeze mnie przelatują... nie wiem o co chodzi, ale tylko "podrażniają"mój żołądek...

tak, wszelkie mięsa, ryby,kasze,makarony,ziemniaki itp. ważę przed ew. obróbką - wyjątek stanowił wczorajszy udziec z indyka, którego nie zważyłam przed gotowaniem rosołu

Mi się wydaje że powinnaś o wiele spokojniej do tego wszystkiego podchodzić. Im spokojnej i racjonalniej będziesz do tego podchodziła - tym łatwiej zapanować nad wszystkim. Skoro piszesz, że porcje były ogromne i się napchałaś nimi okrutnie - to je zmniejsz i wprowadź dodatkowy posiłek. Wrzuć go w pojemnik i zabieraj ze sobą i zjadaj o odpowiednim momencie.