Kamil Akielaszek [IF+IIFYM] alternatywne podejście do kształtowania sylwetki(masa od str. 23)

Zacznij chodzić na siłownie to będzie łątwiej kroić

bez spamu Panowie

A przepraszam ale podałeś fajny przepis a on tu próbuje go popsuć

Dzisiaj pierwszy posiłek wpadł o godzinie 16:00 :) Trening zrobiłem na czczo o godzinie 14:00. Przed nie zastosowałem żadnych suplementów. Wczoraj posiłek zjadłem o 22:00 (ziemniaki+indyk+warzywa). Nie jadłem więc 18h :) Nie boję się katabolizmu :) I po sobie widzę, że go nie doświadczam w stopniu, który odbijałby się negatywnie na mojej formie sportowej.

Stosuję żywienia zgodnie z koncepcją Intermittent Fasting (okresowy post), którą zaraził mnie jeden z najlepszych dietetyków w Polsce - Tadeusz Sowiński :) Pamiętam gdy na jednym ze wspólnych wyjazdów z SFD byliśmy razem w hotelowym pokoju i standardowo rozmawialiśmy o żywieniu :) Tadeusz stosował wtedy IF i łapałem się za głowę kiedy mówił, że je pierwszy posiłek koło 14-15, a trenuje na czczo :) Przekonał mnie jednak i spróbowałem z IF'em startując najpierw od pierwszego posiłku o godzinie 10:00 i kończąc o 20:00 Z czasem przeniosłem się na 11:00. W taki sposób w połączeniu z dobrej jakości jedzeniem + ujemnym bilansem kalorycznym przeprowadziłem świetnie redukcje tkanki tłuszczowej i przygotowałem się do swoich drugich i trzecich zawodów :)
Na przestrzeni ostatnich 2 tygodni kilkukrotnie skracałem okno żywieniowe i jadłem od godziny 14:00 do 21:00. Dzisiaj zjadłem pierwszy posiłek o 16:00 i czuje się rewelacyjnie :) Głowa sprawnie działa, nie czuje zmęczenia, nie jestem śpiący :) Nie jem też 5-6 posiłków dziennie jak to zwykle polecają. Nie ma bowiem badań, które mówiłyby, że większa liczba posiłków przyspiesza metabolizm. Jem 3-4 dziennie i efekty są takie same, a może być nawet lepsze, gdyż nie pobudzamy co chwilę insuliny do działania.

System ten nie jest dla każdego, ale wiele osób odniesie spore korzyści wprowadzając okresowy post.

Nie będę cytował tutaj badań na ten temat. Najlepiej przeczytajcie sobie artykuł gdzie IF jest fajnie opisany :)

http://www.tlustezycie.pl/2013/10/co-sychac-w-paleo-swiecie-by-victor_1047.html

Po treningu oczywiście szybka suplementacja więc wleciało BCAA Xtraa 30g i później od razu omlet z jaj, płatkami, jabłkiem i Activlab Whey Protein 95

Trening z dzisiaj krótki jak to ostatnio :)Dieta jednak robi super robotę więc moje sesje są krótkie a tłuszcz i tak schodzi :)

Trening:
1. Martwy ciąg: 8x60kg, 8x60kg, 8x80kg, 6x100kg, 6x120kg, 6x130kg, 6x130kg, 6x130kg
2. Wiosłowanie sztangielką w opadzie tułowia: 10x30kg, 10x35kg, 10x40kg, 10x40kg
3. Wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia: 15x25kg, 12x30kg, 10x30kg, 12x25kg
4. Odwodzenie ramion w bok w opadzie tułowia stojąc: 12x14kg, 12x14kg, 12x14kg
5. Uginanie młotkowe ze sztangielkami: 12x12kg, 10x16kg, 10x18kg, 10x20kg, drop set: 6x22.5kg+6x16kg+6x10kg+8x6kg

Dieta
1. Omlet: płatki owsiane, całe jaja, kakao, jabłko, Activlab Whey Protein 95
2. Sałatka z tuńczyka+kukurydza, papryka, szczypiorek+odrobina majonezu + 120g chleba razowego
3. Leczo z kurczakiem + 100g makaronu
4. Leczo z kurczakiem + 100g makaronu

taki to pożyje

Nadrabiam zaległości :)
Lecę ostro z IFem, 3-4 posiłki dziennie. pierwszy posiłek o 14 lub 16. Ostatni o 20-22.
Martwy ciąg aktualnie wykonuję 2x w tygodniu. Redukuję tkankę tłuszczową, mam mało czasu każdego dnia więc jak nie raz wspominałem wybieram tylko podstawy. MC nadaje się do tego idealnie. Pobudza dużo grup mięśniowych, spala sporo kalorii.

Z powodu natłoku pracy i sporej dawki stresu nieco oklapnąłem z treningami i odczuwam teraz spadek siły.
Od 12 października ruszam zatem z masą, ale będę to robił stopniowo z reverse diet + dodanie kreatyny , crea shot 2.0 i jeszcze kilku suplementów od Activlab.
Po drodze jeszcze kawalerski przyjaciela, który organizuję jako świadek + wesele tydzień później :) Także w tygodniu dieta na 100%, a w weekendy więcej się przydarzy :)

W poniedziałek trochę sobie pokombinowałem i dodałem nowe ćwiczenia do planu. Nagram filmik nastepnym razem min z przysiadów rwaniowych i wyciskania.

PONIEDZIAŁEK
1. Przysiady rwaniowe + wyciskanie w przysiadzie rwaniowym: kilka serii po 3-5 powt. z 50-60kg
2. Wyciskanie sztangi na ławce poziomej : 10x60kg, 10x60kg, 8x80kg, 6x100kg, 6x100kg
3. Wyciskanie żołnierskie 8x40kg, 6x60kg, 5x70kg, 5x70kg
4. Pompki na poręczach 12xCC, 12xCC, 12x20kg, 10x20kg

Wtorek, dorzuciłem po kilku miesiącach podciąganie, ale na razie tylko podchwytem. Przy tradycyjnym podciąganiu dalej boli mnie w okolicach m.ramiennego

WTOREK
1. Martwy ciąg: 8x60kg, 8x60kg, 8x80kg, 6x100kg, 6x120kg, 5x140kg, 4x150kg, 3x150kg
2. Podciąganie podchwytem 8xCC, 8xCC, 7xCC, 6xCC
3. Wiosłowanie sztangielką w opadzie tułowia: 10x30kg, 10x35kg, 10x40kg, 10x40kg
4. Face pull 4x 15-12 powt.
5. Uginanie młotkowe ze sztangielkami: 12x12kg, 10x18kg, 6x22.5kg, 10x16kg+6x12kg

Dzisiejsza kolacja: Gulasz wołowy z pieczarkami, cebulą, papryką, ogórkiem konserwowym
Do tego surówka z kiszonej


W 2016 będę prawdopodobnie prowadził aż 4-5 osób do startu w męskiej sylwetce. Pochwalę się jedną konkretną osoba ;) Kolegę będę szykował do MP Juniorów :) 22 lata i taka forma, nieźle co? :)

Od czwartku jestem wyłączony z treningów na kilka dni. Usuwałem pieprzyki na plecach i lekarz powiedział żeby odpuścić przynajmniej na tydzień z powodu szwów i ewentualnych blizn, które mogą powstać, itd... ale zamierzam w poniedziałek już się coś poruszać. :)

Miska przez te dni będzie oczywiście trzymana :)
W czwartek zaszalałem z jednym z moich ulubionych posiłków. Zrobiłem wersję XXL :D
550g twarogu, 40g orzechów ziemnych, 40g masła migdałowego, 10g wiórków kokosowych :D Nie polecam czegoś takiego w takich ilościach, ale miałem smaka więc zrobiłem :) Dla sylwetki nie jest szkodliwe, ale dla zdrowia na dłuższą metę może być z powodu zachwiania spożywanych proporcji kwasów tłuszczowych.
DO tego ulubiony omlet z jabłkami i kakao. Gdy daję na to czekoladową polewę z białka Activlab Whey 95 to odpływam :DD Super smakuje ta czekolada Activlabowska :)

Witam

Widze, ze nie unikasz ani kazeiny, laktozy, kwasu fitynowego, glutenu ? jak podchodzisz wogole do tego tematu?

a jaki sens unikać laktozy jesli nie ma nietolerancji? Żeby się jej nabawić?
glutenu? bo moda?
kazeiny? Bo rosną rogi i kopyta?

Tak tylko sie pytam...a co na co działa kolego to wiem :) Pytam sie o podejscie do takich rzeczy...