Kolejny miły dzień, a najlepsze co mnie dzisiaj spotkało to schab pieczony w marynacie musztardowej - cudo!! Niestety od rana też czułem kłucie w lewym barku więc na treningu trochę go oszczędzałem.
Trening:
-wypychanie nóg na suwnicy 5s 15x130kg ruch wolny i kontrolowany było ciężko jak diabli
-wykroki z hantlami 2s 30x12kg a po nich wziąłem hantle 14kg i znowu 30 powtórzeń przy 10 się zastanawiałem czy to był dobry pomysł ale dało radę
-WL 12x30kg - 12x35kg - 3s 10x35kg przeszkadzał tutaj ból barku
-ohp 3s 10x20kg
- unoszenie ramion w przód z hantlami 3s 18x5kg tutaj bark aż tak nie przeszkadzał o dziwo, więc starałęm się zachować pełną kontrolę nad ciężarem
-odwrotne pompki z talerzem 20kg 20-19-15
-ściaganie linek wyciągu górnego 10x4 sztabki - na dobicie tricka
-wspięcia na palce na suwnicy Smitha 3s 30x20kg(waga talerzy)
Micha:
Dziennik treningowy:
https://www.sfd.pl/DT__Qitr-t1124453-s14.html
Zapraszam