siemka wszystkim
mam pytanie, bardziej dietetyczne bo kumpel mnie na cos naprowadzil.
dwie opcje diety. testowane przeze mnie vlcd.. 2 razy na nim bylem, efekty fajne chociaz nie mam pewnosci czy mięso nie lecialo, jednakze samopoczucie... wiadomo jakie, ciut do niczego i troche męczarnia (wyczuwanie zapachu swiezego chleba ze 100 metro )
oraz druga opcja diety. 2 pierwsze posilki B + T (0 ww, lub nawet z minimalna iloscia tłuszczy), nastepnie trening. po treningu posilki normalnie B + W bez T. oczywiscie obie diety redukcyjne. kumpel jako trener mowil ze taki uklad daje bardzo fajne rezultaty ze wzgledu na to ze na treningu energia bedzie pobierana z fatu z organizmu a po treningu nastąpi regeneracja bo będą węgle.. i co ciekawe ze zamierzony efekt redukcji można osiągnac w czasie ciut dluzszym niz w przypadku vlcd, czyli te 6-8 tyg.
co o tym myslicie? zwykly blef i bzdura? lepiej cisnac vlcd czy jednak ta druga dieta faktycznie moze dac podobne rezultaty bo energia bedzie pozyskiwana ze smalcu? (bo raczej tu nie ma mowy o wejsciu w ketoze) aha i oczywiscie wiem kazdy organizm jest inny itp.. ale ciekaw jestem jak wy to widzicie bo mnie zaskoczyl mowiac ze znajomy na tym ladnie sie docial w glupie 6 tyg a raczej zrobil cos jak "prawie rekomp"
dla mnie w tym przypadku jest ważne czy faktycznie taki
rozklad makro w ciagu dnia moze dac takie efekty i w tak szybkim czasie, wzgledem vlcd i tu chcialbym podjac decyzje ktora dietka w miare szybko da ciekawe docięcie.. bo jęsli druga opcja dałąby to samo powiedzmy w 2 tyg dlużej to chętnie się na to pisze.. może ktos cos takiego stosował? lub w teorii się wypowie czy faktycznie takie efekty są możliwe.
pytałem o tym w innym dziale ( z ciemnej strony mocy
) .. ale chciałbym poznać opinie ludzi z tego działu też. dodam, że jestem na "podkladzie" z paru środków, więc może mieć to jakieś znaczenie przy podjęciu decyzji odnosnie tego co naskrobane powyżej. będe bardzo wdzięczny za sugestie i opinie