Kaloryfer na gwiazdkę, czy może być lepszy prezent :)

Będziesz bardziej narąbany niż góral w reklamie!

Wczoraj weszło 15km, czas słaby coś około 1,40h - ostatnie 3km to walka i tempo ponad 7min na 1km
Dziś za to nogi mnie mega bolą i mam nadzieję, że będę w stanie zrobić trening na siłce
Dietka się trzyma - tak jak napisałem zmniejszyłem kcal i czekamy co z tego wyjdzie.
Pomiary zrobię raczej w piątek, ze względu, że weekend jadę na 2-dniowy spływ, także nie będzie nawet jak tego zrobić
Dobrze bo akurat wypadają 2 tyg i czas na ładowanie, nie będzie idealne, ale nie mam zamiaru sobie tego odpuszczać tym bardziej, że na ten weekend umawialiśmy się już w zeszłym roku.

Jutro co najwyżej delikatnie bieganie, może z kilkoma interwałami lub tylko ok 30min aerobów postaci skakanki.
Piątek siłka i mam nadzieję, że będzie ogień - inaczej musi być na ostro i będzie


Zmieniony przez - tommko w dniu 2015-07-08 10:26:04

Przeczytalem, i rzuca mi sie w oczy, a wlasciwie nie rzuca bo go nie ma - jaki jest Twoj cel nadrzedny w calej zabawie ze sportem i zywieniem ?

Alko sie nie przejmuj, dolicz 7kcal z grama czystego zawartego w tym co wypijesz, plus wegle ewentualne zawarte w samej cieczy - w zaleznosci od rodzaju napitku, zbilansuj, i nie ma problemu. Zagrozeniem jest nie to co wypijesz, ale to co zjesz przy tej okazji ;)

Xzarr - cel to ogólna poprawa zdrowia. Ważac ponad 100kg przy moim wzroście, ryzyko wszelakich chorób, popularnie określanych jako "cywilizacyjne" było duże, opamiętałem się i dobrze mi z tym teraz :_D

Teraz redukuję bo uparłem się, że odsłonie kratę na brzuchu
Znając życie, jak to zrobię, będę chciał zwiększyć obwody i ogólny wygląd sylwetki.

Z mniejszych celów to chcę w przyszłym roku wystartować chociaż w 1/8 Ironmena i może przebiec maraton jak się uda

Co do jedzenia na imprezie to się nie martwię, głównie bedzie grill, więc czyste mięso, chleba nie jadam - także tu nie powinno być problemu :_)


Zmieniony przez - tommko w dniu 2015-07-08 11:30:36

No taki cel to do mnie przemawia :) 1/8 jest dla zdrowego sprawnego czlowieka do zrobienia z marszu, warunkiem brzegowym jest umiejetnosc plywania, a z tym jak widze nie ma problemu. Co do maratonu - polecam z calego serca, nie zaczynasz jak widze z poziomu zero, wiec rok na przygotowanie to szmat czasu.

Teoria ktora jest mi bliska mowi, ze dopoki alko czyste - w towarzystwie samego bialka ( miesa ) problem nie istnieje. Gorzej, jak to bedzie piwko :)

Dzięki za radę - w takim razie piwko odpuszczam co mnie nawet cieszy

po efektach zobaczysz że to była najlepsza Twoja decyzja ;d

Piątek weszła siłka, ale nie za mocno, coś mi przeskoczyło w prawym kciuku i ciężko było mocniejsze ciężary dzwignąć, a np pompki były niemożliwe do wykonania, nawet jedna.
Wieczorem melanż i było spoko,czyste alko i głównie pierś grillowana.
Sobota rano kumpel 5min po wstaniu wręcza zimnego Żywca, nawet nie pomyślałem co i jak i puszka pusta.
Małe śniadanie, z braku laku zwykłe kanapki na białym chlebie.
Na drogę jeszcze 3 browary bo podobno będę żałował, myślenie średnio mi wychodziło więc posłuchałem rady bardziej doświadczonego i z niej skorzystałem, czego żałowałem

Potem 6-cio godzinny spływ kajakowy, który w dużej mierze polegał na tym, że kajak się przeciągało po konarach i w miejscach niemożliwych do przepłynięcia ponieważ rzeka miała mega niski poziom

Także mam nadzieję, że piwa spaliłem, tym bardziej, że 3 godziny płynąłem w mokrych ubraniach, więc zimno mną trząsło a jedzenia ledwo co tknąłem.

Niedziela zmęczony jak nie wiem, spędziłem na leżeniu i relaksie oraz na lekach bo dreszcze trząsły.
Poniedziałek rano siłka na czczo, w sumie ok 40 serii bez nóg i jedna tabata na skakance. Pierwszy raz miałem ochotę wymiotować po treningu

Dziś weszło tylko bieganie i życiówka przy okazji:

Dziś już po treningu, lubię 10min po wstaniu iść na siłkę i tam się budzić

Dziś było bez fajerwerków, ale koszulka cała mokra:

1. Podciąganie nachwyt 4s
2. Podciąganie podchwyt 3s
3. Zarzut sztangi + żołnierskie 4s
4. Wyciskanie na małym skosie 4s
5. Scyzoryki 4s
6. Wyciskanie sztangi w wąskim uchwycie
7. Wiosłowanie 4s
8. Uginanie ramion ze sztangą 3s
9. Uginanie ramin, chwyt młotkowy 3s.

Potem jeszcze 20min na skakance i można było się udać na śniadanko

Ile razy w tygodniu taki trening robisz?