TYDZIEN II
10 - DT-17.06.2015
MISKA:
1. Otreby, jaja, truskawki,borowki, kawa czarna,
2,3 Kurczak, ryz, ogorek zielony, papryka czerwona, pomidor
4 Kurczak, ryz, ogorek zielony, papryka czerwona, pomidor, masło orzechowe
5. Jaja, ogórek zielony, masło orzechowe.
SUPLE:
AAKG,CM3, witamina c, BCAA,
TRENING:
NOGI
1.Uginanie podudzi lezac
35kg-12 powtorzen/40kg-do upadlego(ok 15 powtorzen)/42,5kg do upadlego ok 15 powtorzen, 42,5kg do upadlego ok 15 powtorzen
2. Wyprosty podudzi na maszynie siedzac
35kg-12 powtorzen/45kg-do upadlego(ok 15 powtorzen)/45kg do upadlego ok 15 powtorzen, 45kg do upadlego ok 15 powtorzen
(troszke bolalo mnie kolano w fazie szczytowej jak dochodzi do wyprostu nogi, wiec zostawiam kolana w delikatnym zgieciu w fazie szczytowej)
3. Przysiad na Smithcie
Gryf + 30kg - 12 powtorzen/ Gryf+40kg - 12 powtorzen/ Gryf + 50kg - 12 powtorzen z asekuracja / Gryf + 50 kg 12 powtorzen z asekuracja.
Ciezar podany jest ciezarem calkowitym bez gryfu)(Smith na mojej silowni ma duzo mniejszy Gryf niz ten u Was, stad ciezary wydaja sie takie duze w rzeczywistosci przysiad z sama sztanga nie robi mi zadnego problemu, jest bardzo lekki, musze sie jutro dowiedziec ile ma sam gryf, ale podejrzewam ze z 15 kg)
4.Wypychanie ciezaru nogami na suwnicy
50kg - 12 powtorzen/ 50kg - 12 powtorzen/ 60kg - 12 powtorzen/ 65-70(?)kg- 12 powtorzen
(Dzisiaj mialam dobra moc w nogach, moj partenr treningowy mocno mnie cisnie jesli chodzi o ciezar, w ostatnich powtorzeniach w ostatniej serii podnosil mi sie tylek do gory, ale dokonczylam to co mialam zrobic)
5. Wykroki z ciezarami
8kg x2 - 16 krokow na noge/ 8kg x 2 - 16 krokow na noge
6. Wypychanie
suwnicy Smitha-posladki
Udalo mi sie 3x na noge z asekuracja
ale tak jak pisalam juz wczesniej, u mnie Smith ma duzo mniejszy i lzejszy gryf niz ten co jest w Sandowie
7.Wspiecia na palcach stojac
kostka nr 6 do bolu/ kosta nr 7 do bolu/ kostka nr 7 do bolu
(musze sie jutro dowiedziec ile kg ma jedna kostka bo sa podane tylko numerki a nie cala waga kostki)
8. Wspiecia na pacach siedzac na suwnicy
50kg do bolu/ 50 kg do bolu/ 50kg do bolu
+60 min cardio marsz z biegiem
Komentarz:
Moj dzien rozpoczelam treningiem o 6:30 rano
Po treningu jedyne na co mialam ochote to polozyc sie spac, ale nie moglam
Przyjemny bol wymeczonych kopyt towarzyszy mi caly dzien, ciekawe jak bedzie jutro
Za chwile ide jeszcze pacnac cardio 60 min na zmiane marsz z biegiem. Nie musze chyba mowic ze nogi mam jak z waty
ale cardio jeszcze trzeba zrobic! Samo sie nie zrobi!
Treningi ida mi dobrze, bo mam kogos kto sie nade mna pastwi i ciesnie w odpowiednim momencie, mam nadzieje ze tak pozostanie!