[M]Anchy/DT inny niż zwykle :)

Symulacja z tego filmiku genialna! Ze swojej strony polecam też ten cykl http://www.babycentre.co.uk/c25004365/fetal-development-videos co kto lubi, ale uważam, że to fascynujące jak powstaje i kształtuje się nowe życie

Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-05-10 16:47:16

Hehe, piękna sprawa

Martucca

......
Cześć Miśka

Hej, hej

Marta będzie się działo

Ev tak się tym człowiek wcześniej specjalnie nie interesował, a to faktycznie ciekawe

Miśka jesteś tęskniłam

Tydzień 22 (21 tyg + 5 dn)

Dieta:
-grejfrut,twaróg,owoce,wasa
-zupa marchwiowa,pomidory,mozarella
-jajca,kasza,fasolka


Aktywność:

Rowerek 45 min + rozciąganie

Weekend minął miło i szybko w gronie rodzinnym Udało się wyjść na 5 kilometrowy spacer w niedzielę. Poszłam trasą,którą kiedyś często biegałam, jest tam dużo podejść itp. Poza tym trasa jest w pięknym miejscu Las,jeziora i czyste powietrze. Nie sądziłam,że spacer sprawi mi tyle przyjemności,a przy okazji porządnie zmęczy. Mam zakwasy na tyłku po tych stromych podejściach W każdym razie jeżeli tylko pogoda dopisze to spacerki będą stałym punktem programu :)

Marta jak zwykle potrafi pocieszyć (czyli uświadomić że narazie nie jest źle i będzie gorzej )

Ania spacery są fajne, ja mam zakwasy po każdym dłuższym chodzeniu, nawet po płaskim

Dziewczyny, ja Wam powiem, że nie mogę zapomnieć uczucia, kiedy pierwszy raz wstałam na nogi i nagle czuję takie jakby "łuuuup" A to wnętrzności mi spadły na miejsce

Ale to samemu trzeba przeżyć, żadne słowa tego oddać nie mogą, ani nijak sobie tego w teorii wyobrazić nie można

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2015-05-11 21:04:06

Martucca

Dziewczyny, ja Wam powiem, że nie mogę zapomnieć uczucia, kiedy pierwszy raz wstałam na nogi i nagle czuję takie jakby "łuuuup" A to wnętrzności mi spadły na miejsce

Ale to samemu trzeba przeżyć, żadne słowa tego oddać nie mogą, ani nijak sobie tego w teorii wyobrazić nie można

Nawet nie umiem sobie tego wyobrazić. W każdym bądź razie wierzę na słowo, że to trzeba przeżyć... ciężko się wypowiadać jak się samemu brzucha nie nosiło, porodu i dochodzenia do siebie po samemu nie przeżyło.


Ania jakie foty trzaśnij może jak takie ładne widoki

Widze, że nas jeszcze czeka wiele atrakcji
Ja już nawet nie próbuje sobie nic wyobrażać i na nic się nie nastawiam, te kilka pierwszych miesięcy mnie nauczyło, że między teorią a rzeczywistością jest ogromna przepaść

Zmieniony przez - Viki w dniu 2015-05-12 08:03:36

Marta opadające wnętrzności No robi się coraz ciekawiej

Ev cyknę na pewno jak tylko przestanie padać... Od dwóch dni siąpi cały czas

Viki sporo nas jeszcze niespodzianek czeka

Tydzień 22 (21 tyg + 6 dn)

Dieta:
-grejfrut,omlet owsiany z musem z banana i daktyli
-sałatka z fetą,kasza gryczana,masło
-pomarańcza
-jeszcze nie wiem co ale możliwy jest kurczak z rożna


Aktywność

Zmieniam trening-będzie teraz podzielony na dół i górę:

Góra:
3 obwody po 10-12 powtórzeń (z lekkimi sztangielkami lub gumą)
1. Wyciskanie siedząc
2. Wznosy bokiem
3. Wznosy przodem
4. Podciąganie obciążenia do brody
5. Wiosło
6. Biceps
7. Triceps
8. Brzuch

Dół:
3 obwody po 10-12 powtórzeń ( cc lub z lekkim obciążeniem)
1. Przysiady
2. Wykroki
3. Bułgary
4. Odwodzenie zgiętej nogi w tył
5. J.w . w bok
6. Brzuch

Dziś:


Góra:
3 obwody po 10-12 powtórzeń (z lekkimi sztangielkami lub gumą)
1. Wyciskanie siedząc
4kg/4kg/4kg
2. Wznosy bokiem
2kg/2kg/2kg
3. Wznosy przodem
2kg/2kg/2kg
4. Podciąganie obciążenia do brody
3kg/3kg/3kg
5. Wiosło
Guma
6. Biceps
3kg/3kg/3kg
7. Triceps
3kg/3kg/3kg
8. Brzuch
Kocie grzbiety

Rowerek 40 min + rozciąganie

Samopoczucie w porządku chodzi tylko za mną ciasto z rabarbarem

Tydzień 22 (21 tyg + 7 dn)

Dieta:
-omlet owsiany + mus z banana i daktyli
-pomidory,mozarella,chleb razowy,jajka,masło
-migdały
-kurczak tikka masala,ryż
-jabłko

Długi i męczący dzień... Od rana jakieś porządki, malowanie (ja nie malowałam), potem wizyta u położnej, potem praca... Ale jakoś minęło choć było intensywnie

Tydzień 23 (22 tyg + 1 dn)

Dieta:
-omlet owsiany z musem z banana i daktyli,wiórki kokosowe
-jabłko
-ogórki kiszone,ser wędzony
-kurczak tikka masala,ryż

Aktywność:

Spacer - pętelka 5 km ok 50 min.

Pogoda się poprawiła i wyskoczyłam na spacer Fajnie było ale tak jak poprzednio zmęczyłam się bardziej niż po innej aktywności
Po powrocie do domu siadłam i nie mogłam się za nic zabrać Najgorsze podczas spaceru było ciśnienie na pęcherz... Chciałam wyskoczyć w krzaczki (ostatnim razem byłam dwa razy) ale akurat sporo ludzi szło i musiałam jakoś wytrzymać Chyba dlatego czas krótszy od ostatniego o 10 minut

I fotki dla Ev

Jakie piękne tereny! <3