dziś z takim lekko filozoficznym pytaniem.
Jak planujecie cykle w ciągu roku? Czytałem przeglądając dzienniki, że czasami cykle te trwają 4, czasami 6 lub 8 tygodni, potem przerwa, i następny. Co robicie w trakcie przerwy? Czy jeśli robicie redukcję np. przez 6 tygodni, to ciągniecie aż do skutku przedłużając do 8-10 tygodni, jeśli efekty jeszcze nie są zadowalające, czy i tak przerwa po 6 tyg. - odpoczynek - i dalej kolejne 4 np. ?
Czy w trakcie przerwy w ogóle nie ćwiczycie? Pozwalacie sobie na szklaneczkę whiskey lub lody? Nadal ważycie jedzenie i wpisujecie w tabele?
Podzielicie się, co ?
This is the best deal you can get.