To teraz ja sprostuje kilkia rzeczy StevenO, które ty chciałeś sprostowac u mnie. Uprzedzam- to nie jest atak z mojej strony tylko normalna odpowiedź. Bo nie ze wszystkim się zgadzam.
Z tym, że Hominick i Florian to nie liga Conora się zgodzę ale i tak wydają sie lepszymi zawodnikami niż Ci z którymi walczył Irlandczyk. Zwłaszcza Florian jako solidny rzemieślniki mógłby napsuć krwi Conorowi. Hominic przeżywał swoje wzloty i upadki. Gif z walki z Koreańczykiem nie oznacza tego, że był słaby. Po prostu dał się złapać na samym początku na
mocny cios po tym jak nie udało mu się zaskoczyć rywala szybkim rozpoczęciem. Nie ujmujmy mu nic. Przed walką z Jose miał naprawde dobry bilans i pokazywał się z dobrej strony.
Co do kontuzji Conora z walki z Maxem nie pamiętam dokładnie jak to było z tą kontuzją ale wydaje mi sie, że on nie nabawił sie jej w trakcie walki tylko z kontuzją wyszedł. Sam mawiasz że skoro zawodnik wchodzi do walki to znaczy, że jest gotowy i przygotowany.
Co do walki z Lamasem- sprowadził on Aldo dlatego, bo zapewne bał się kolejnych lowkicków i dlatego, bo Aldo się wygazował po 4 rundach. Nie wiem czy Ricardo długo by jeszcze pociągnał jakby przez kolejne 5 minut spadały na niego kopnięcia takie jak wcześniej. To raz. Po drugie jesli Ty uważasz że nie spełniły swojej roli to obejrzyj walkę jeszcze raz. Niskie kopnięcia nie służą wyłącznie kończeniu walki. Co więcej- rzadko się zdarza żeby ktoś tego typu kopnięciami walki kończył. Wiadomo- kilka takowych walk się znajdzie, ale w niższych wagach naprawdę jest to mały odsetek. Lowkicki w wykonaniu Aldo i kogokolwiek innego służą najczęściej do przestawiania rywala i sianiu zamętu. Niejednokrotnie Ricardo podnosił nogę z obawy przed lowkingiem (bo z pewnością przynoszą one ból i niefajnie je otrzymywać) tracąc równowagę i koncentrację i wówczas przyjmował ciosy z obu rąk. Mają one tez ograniczyć mobilność rywala w późniejszych rundach. Myślisz że Aldo albo ktokolwiek układa gameplan polegający na kończeniu walki lowkickami? Jeśli tak to znaczy że jeszcze musisz dużo się dowiedzieć. Bez obrazy. I co jak co ale w wykonaniu Aldo mają moc- Faber został nimi zdemolowany, przestawiały Hominicka, Lamasa, Floriana rozrzucając ich po oktagonie i ustawiając pod ciosy. W walce z Edgarem Aldo włączył je tylko w drugiej rundzie i po ich przyjęciu Frankie już lądował na dupie. Bedą one zdecydowanie mocna bronią w walce z MacGregorem i powinien sie ich obawiać. Tym bardziej że jego pozycja sprzyja ich dostawaniu.
Co do przytyku z Shogunem był on niepotrzebny. Jako jego wielki fan miałem prawo wierzyć w jego wielki powrót po walce z Hendersonem i Te Huna gdzie pokazał nowe umiejętności i poprawione elementy swojej gry. Poza tym nie tylko ja uważałem że jest w stanie coś namieszać. Zresztą jak się otrzśnie w porę to może jeszcze da kilka dobrych walk. Niedawno wrócił do Cordeiro ( trener Dos Annjosa i Werduma). Jesli on mu nie pomoże to już nikt mu nie pomoże. Poza tym Aldo i Shogun to dwa inne światy. Jose to niekwestionowany talent, który spełnia oczekiwane nadzieje i cieszy się dobrym zdrowiem. Natomiast Rua mimo wielkiego talentu miał wielkie kłopoty ze zdrowiem i gdy osiagnął szczyt formy został zniszczony przez kontuzje kolana ( oby z Cainem nie było podobnie). Do tego doszły inne czynniki ale nie będe się na ten temat tutaj rozwodził bo to nie Mauricio dotyczy ten wątek.
Na koniec sprostowanie: To, że daje tak duzo procent szans MacGregorowi w walce z Aldo świadczy właśnie o tym, że jestem obiektywny. Nikomu innemu bym tyle nie dał poza Mendesem. Chad ma u mnie duze względy własnie przez to, że pokazał się dobrze z każdym rodzajem fightera- stójkowiczem, zapaśnikiem, zawodnikami wszechstronnymi. Conor nie jest do końca sprawdzony, dlatego nie wiem na co go stać. Za nic nie mogę mu dać po równo szans z kimś takim jak Aldo, który juz ma kilka obron pasa (w rewelacyjnym stylu i z absolutna czołówką) jesli z nikim o zblizonym poziomie nie walczył. Jose w podobnym stylu skończył by zarówno Sivera jak i całą resztę zawodników z którymi walczył Conor. Jestem tego prawie pewny.
Wiem że to co pokazuje on ( Conor) w klatce robi wrażenie na wszystkich. Ale tak naprawdę Aldo będzie dla niego testem i zweryfikuje jego umiejętności. Pytanie teraz czy Irlandczyk jest tak swietny czy jego rywale byli tak słabi? Moim zdaniem i jedno i drugie. Ale Aldo nie jest ani trochę słaby i tutaj może pojawić się problem dla MacGregora. Stawianie Jose w roli inne niż faworyta to dla mnie nieporozumienie bo tak naprawde Conor niczego wielkiego jeszcze nie dokonał.
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2015-03-26 18:56:43
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2015-03-26 18:58:07
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2015-03-26 19:00:30