[SPAM] Sezon masy zakończony, koks na redu już kupiony ;]

mówił, że soczewki mogą mi jeszcze bardziej pogłębić wadę

nie żałuję zmiany :) tylko żałuję, że dałam się wpędzić w idealogię o której czytałam w Ladies SFD, bo to nie dla mnie, a co najważniejsze, jest mi niepotrzebne, a przejęłam się tym zbytnio

no i co do pływania - ja lubiłam, ale nigdy nie umiałam dobrze i bałam się głębokości
na studiach teraz trafiłam na świetną trenerkę co miała z nami 3 semestry zajęcia, naprawdę zacięta i MEGA POZYTYWNA babka, uwielbiam ją za to co mnie nauczyła, ogarnęłam technikę kraula, grzbietu, żaby z mojej winy się nie udało dopracowac, ale i tak to osiągnę, przełamałam strach do skakania na główkę ze słupka i kiedyś jak bałam się puścic brzegu basenu olimpijskiego teraz czuję się jak ryba w wodzie i wiem jak technicznie pływać, czuję ten "flow" w wodzie a nie walcze z nią

własnie takie osoby uwielbiam - trenerów co nie będa ci ściemniać, ze pływasz dobrze, jesli plywasz źle... mnóstwo razy słyszałam "jest tragedia", "płyniesz strasznie", "co ja ci mówiłam?!!", ale jak potem się słyszy na koncu "to już niemal perfekcyjny kraul, tylko jeszcze bardziej rotuj" albo "bardzo ładny grzbiet!" to niesamowite uczucie

życze kazdemu takiego trenera, co nie bedzie pieprzył trzy po trzy, tylko chlaśnie jak trzeba i jak trzeba to też pochwali, a nie słodzi :)

eee... ja noszę soczewki już pare lat i wada mi się nie pogłębia. Startowałam od -0,5 a obecnie mam -1,5 (robię badanie wzroku co pół roku lub gdy mam wrażenie, że widzę gorzej). Wada mi się wcale szybko nie pogłębiła. Nosiłam pół roku okulary, a potem przerzuciłam się na soczewki, i po wyjściu z gabinetu i założeniu od razu soczewek świat stał się piękniejszy :D Wtedy byłam w Viossion Express w jakimś centrum handlowym i miałam ochotę po wyjściu w soczewkach wszystko czytać, dosłownie WSZYSTKO .. czytałam każda jedną cenę i te całe reklamy ciesząc się jak to dobrze nie widzę i jak mi nie jest wygodnie

iness też takich lubię, nie lubię pierdo*enia takiego... Mój pierwszy trener od lekkiej był taki specyficzny... On chciał cię podbudować i zmotywować obiecując "złote góry"... "świetnie... trenujemy tak dalej, nie poddawaj się bo jest dobrze, Mistrzostwa Polski już niedługo i na pewno dostaniemy się w eliminacjach" - wiedziałam dobrze, że jest źle, i że chrzani głupoty, ale dobra... zmieniłam klub i trenera i zrobiłam lepsze wyniki niż u poprzedniego

wszystko kwestia indywidualna, mi w ciągu 6 miesięcy z -1 skoczyło na -2.5, a aktualnie mam -4.75 na prawe i lewe

u... no to jak ja mówię, że przy -1,5 jestem ślepa i mrużę oczy żeby coś zobaczyć przy tym wypacając z siebie siódme poty, to co dopiero Ty masz powiedzieć przy -4,75 :/

dobrze, że jeszcze szkła nie wyglądają jak denka od słoików

ja mialam trenera co pil

Chyba każdy trener lubi sobie sieknąć :D Na Kadrę województwa jak pojechaliśmy to wszyscy trenerzy wieczorem byli wstawieni dobrze

on był wstawiony na treningach... i podczas dłuzszych naszych wybiegać chodził do sklepu śmialiśmy sie, ze jak podczas treningu chce ci sie pic, to idz do trenera a najbardziej mnie rozwalało jak dwójke naszych zawodników podrzucał często autem do domu, bo mieszkali po drodze