31.10. 2014 DT
Rower 20 km
Argh, znowu się zapomniałam rano pomierzyć
Chyba sobie centymetr na drzwiach od lodówki powieszę albo co... A dziś by pewnie ciekawie było, bo jakieś takie wrażenie opuchniętych czy napompowanych ud mam. Najgorzej było przy przysiadach, ale w sumie cały czas czuję. Nie bardzo wiem, z czego to może być, wczoraj nic nadzwyczajnego nie robiłam, poza codziennym rowerkowaniem
TRENING
Kto rano wstaje, ten ma wolne stojaki ;) Udało mi się push press pierwszy raz zrobić z dużą sztanga ze stojaka, inacy trochę (i progressssss
)
Rozgrzewka - orbi 5 minut, wymachy wszelakie, Mawashi, przysiady z cc
Dzień 2.
1. push press 5 x 8-10 60sek
10x 18, 10x20,5 kg, 9x 23 kg, 8x 25,5 kg, 8x 28 kg, 5x 30,5 kg - progres! ze stojaka lepiej niż jak z ziemi biorę sztangę
R: 10x13 kg; 10x 18, 8x20,5 kg, 8x 23 kg, 8x 25,5 kg, 8x 28 kg - wymęczone, ale poszło
R: 10x13 kg; 10x 18, 10x20,5 kg, 8x 23 kg, 8x 25,5 kg, 5x 28 kg - niby tak samo jak ostatnio, ale zdecydowanie mnie pewnie się czułam w ostatniej serii
R: 10x13 kg; 10x 18, 10x20,5 kg, 8x 23 kg, 8x 25,5 kg, 5x 28 kg - heh, ale moc.
2a. przysiad przedni 3x12-15 bez przerwy
14x 30,5 kg, 13x 30,5 k, 12x 33 kg - nie chciało mi się obciążeń zmieniać, to poleciałam z tym, co było po pp. Wspomniane wcześniej dziwne uczucie opuchniętych ud, ale ogólnie w miarę
stojak ciągle zajęty, zamieniłam na goblet: 15 x 18 kg, 15 x 18 kg, 15 x 20 kg
12x 28kg, 12x 30,5 kg, 12x 30,5 k - tak se
zamieniłam na goblet: 15 x 20 kg, 15 x 20 kg, 15 x 20 kg - ok, nisko, dobrze tyłek czułam przy wstawaniu
2b.
przysiad bułgarski 3x 12-15 90sek przerwy
ccx 15, 15, 13 - na raty, bolało chyba bardziej niż zwykle
ccx 15, 15, 14 - na raty, boooli
ccx 15, 15, 15 - bez zmian
ccx 15, 15, 14 - na raty, po tym goblecie to chyba jeszcze gorzej niż po przednim
3. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko 4x 8-10 60sek
10x30kg, 10x30 kg, 10x30 kg, 8x30 kg - ok, ale dokładania 5 kg nie widzę, wtedy mi cała technika idzie się paść
10x25kg, 8x30kg, 8x30 kg, 10x30 kg - to jakoś ciężko, starałam się przytrzymać chwilę u góry
10x25kg, 10x30kg, 10x30 kg, 10x30 kg - ok
10x25kg, 10x30kg, 8x30 kg, 8x30 kg - przymierzyłam się do 35 jeszcze raz, ale to za dużo na razie, ciągnę całym ciałem
4."jeżyki" na brzuch (kulenie się z linką wyciągu górnego) 3x 15-20 60sek
20x17,5kg, 17x20kg, 16 x20kg - ciężko
20x17,5kg, 17x20kg, 11+10 x20kg - dołożyłam, ale chyba przeceniłam swoje siły, ostatnia seria na raty
20x17,5kg, 19x17,5kg, 18x17,5kg - robiłam na innym wyciągu i ciężej, paliło mocno
20x17,5kg, 20x17,5kg, 20x17,5kg - ok
Rozciąganie
Zaraz po treningu rower do pracy
EDIT:
Aero dodatkowe wieczorem. Się mi niespodziewanie wolny wieczór zrobił, to postanowiłam przetestować opcję cardio z audiobookiem. Jak dla mnie bomba! 45 minut na bieżni jak z bicza strzelił. W tym ok. 30 minut bieg 9,5 km/h, 2%, reszta szybki marsz.
Tylko słuchawki muszę jakieś lepsze skombinować, bo moje mi się pod koniec ze spoconych uszu wyślizgiwały
MISKA
Suple: Mg+B6
Napoje: woda, herbata zielona, kawa, pokrzywa, kombucha
Warzywa niewliczane: papryka, kapusta biała, ogórki kiszone, marchew
Zmieniony przez - halinae w dniu 2014-10-31 21:27:29