Na wstępie chciałbym napisać, że wziąłem się za siebie stosunkowo niedawno (2 miesiące temu), zaczęło się od ćwiczeń, później rzucenia fajek, ograniczenia alkoholu. W końcu dotarło do mnie, że przyszedł czas na dietę. Może najpierw napiszę jak to mniej- więcej sobie ułożyłem:
ŚNIADANIE (placki owsiane):
-70g płatów owsianych
-80g banana
-2 jajka
-łyżka miodu
-łyżeczka oleju
-2 łyżki śmietany
-70ml mleka
-pół łyżeczki cukru waniliowego (polecam, działa cuda ze smakiem w porównaniu do wersji bez)
-2 łyżeczki cukru (do kawy ;) )
(747kcal/99ww/26b/26t)
OBIAD
-170g makaronu durum
-100g cebuli
-50g marchwi
-łyżeczka oleju
-250g drobiu
-2 łyżki masła (razem z przyprawami, do makaronu, co bym się nie zaczopował :D )
(998kcal/128ww/75b/42t)
PRZED TRENINGIEM (owsianka)
-50g owsianki
-łyżeczka miodu
-100ml mleka 3.2%
(283kcal/9b/7t)
PO TRENINGU (i jednocześnie kolacja)
-50g carbo
-35g białka
-4 kromki chleba
-80g twarogu
-1.5 łyżki margaryny
-łyżka miodu
(998kcal/143ww/54b/23t)
Wszystkiego, wg. kalkulatora, wychodzi:
-3239kcal
-416ww
-164b
-98t
Mam 24 lata, 185 wzrostu, około 73kg, typowe ekto, no i oczywiście chcę zwiększyć masę. Licząc kalkulatorem swoje zapotrzebowanie, przy dużej aktywności, powinienem dla utrzymania masy przyjmować około 3150kcal.
Niestety między śniadaniem a obiadem ciężko będzie mi coś jeść, ale nie jest to niemożliwe (taka praca, takie życie ;) )
Proszę o wszelkie rady co mogę ulepszyć, dużo się naczytałem, ale jednocześnie jestem świeżakiem bez doświadczenia w tej materii w porównaniu do większości osób tutaj ;)
No i najważniejsze- jak zrobić chociaż te 500kcal nadwyżki- jeść lubię, gotować umiem, mam wieczne gastro, a ilości pochłanianego pokarmu w stosunku do mojego wyglądu są w stanie zadziwić wszystkich moich znajomych :)
Z góry dzięki i pozdrawiam!
Zmieniony przez - mrzn44 w dniu 2014-09-05 09:19:01