tydzień 10 dzien3.
gorąc straszny na siłowni, pociłam sie nic nie robiąc wiec nie dziwne, że nie bylo w tym czasie innych chetnych do cwiczenia :D
rozgrzewka : 10 min orbi
1. rozpietki ze sztangielkami na poziomej ławce
8x10 8x10 11x10
8x10 8x10 10x10
8x8 8x10 8x10
2. rozpietki odwrotne na maszynie - zrobilam unoszenie rak w opadzie
8x6 8x6 15x6
8x6 8x6 10x6
8x6 8x6 8x6
3. podciągnie sztangi wzdłuż tułowia - sztangielki ciężar na rękę
10x8 8x10 10x10
8x8 8x8 10x10
8x6 8x6 8x8 2x10
4.wypady z obciazeniem
15x 15x 2x10 15x 2x8 musialam zmniejszyc obciazenie bo juz rece nie dawaly rady trzymac bolal mnie lokiec i nadgarstki
15x 15x 15x 2x8kg
15x 15x 15x 2x6kg zmniejszylam dzis ciezar ze wzgledu na kolano, ktore tu sie odzywało
5. odwodzenie nogi w tyl
15x20 15x20kg 15x30kg
15x15 15x20kg 15x20kg 5x30kg
15x15kg 15x15kg 15x15kg + 2,3 kg obciaznika na nodze - dzis podpielam karabinek do obciazen, ktore mam na nogach wiec wreszcie mogę ciągnąc konkretne obciążenia ale ciekawe kiedy strzelą te obciążniki :) bardzo sie upociłam przy tym ćwiczeniu
6. uginanie ramion ze suspinacja
8x8 8x8 10x8
8x8 8x8 10x8
8x6 8x8 10x8
7. prostowanie ramienia w podporze
8x6 8x6 9x6 połaczylam to cwiczenie jako serie z uginaniem ramion
8x6 8x6 10x6
8x6 8x6 8x6
8. wznosy nóg w zwisie
12x 12x 10x
12x 10x 10x
aero
35km na rowerze w terenie, jazda w szybkim tempie,nogi mi juz wysiadały, uda piekły
miska
- wyszlo co wyszlo poniewaz pomiedzy silownia i rowerem nie mialam czasu za bardzo z jesc apotem bylam na grilu i podliczylam po przyjsciu co zjadlam i sie okazalo ze za malo :D na grilu wypilam 1 lampke wina bialego wytrawnego