Fuuun akcja transformacja-work in progress

Zawartość lodówki bardzo zdrowa ! wytrwałości !

słabo, ja u siebie w domu mam dla siebie osobną lodówke i akurat dziś też byłem na zakupach

Hekade kuhwa ! To jest myśl montuje lodówke w pokoju

do tego mała kuchenka elektryczna i można z pokoju nie wychodzić

Ogólnie zanosi się na to że po zewnętrznej stronie kciuka na końcu nie będę miał w pełni czucia. Po jakimś czasie to wraca do normy podobno, a zszywanie nerwów się nie opłaca bo są one w tym miejscu bardzo drobne... Trudno, jedyne na czym mi zależy w kciuku lewej ręki to żeby poprostu był i dobrze trzymał gryf Btw. Jestem płaski jak naleśnik i wyglądam tragicznie.

O odszkodowanie się jakieś ubiegasz w tej sprawie ?

Fanatyk, dostanę tyle co nic znając ten kraj o ile dostanę. Nie chce mi się wgl. o tym myśleć.
Czekam tylko na zdjęcie szwów i pewność że rana się nie rozejdzie .
Wtedy od razu wracam do ciężkich treningów.

Dzisiaj już nie wytrzymałem.
Zrobiłem pierwszy "trening".
Miały już dziś polecieć nogi, ale jeszcze się wstrzymałem.
Polecą jutro

Dzisiaj zrobiłem coś takiego :

5x30 przysiad bez obciążenia
5x MAX spięcia brzucha
i około 20 minut pracy bez przerwy na gumach
Wznosy na boki
Dociągania do brody
Uginania młotkowe
Pseudo wiosłowania
Rozpiętki "od dołu"

Wszystko na full ruchów.
Czuć trochę cisnienie w ranie
Dlatego lekko robiłem.

Jutro poleci taki zestaw na nogi.

Wyprosty obunóż
Syzyfki
Wyprosty jednonóż
Przysiad ATG bez ciężaru
Uginania nóg leżąc
Wspięcia na palce siedząc
Wspięcia na palce stojąc jednonóż


Czyli ćwiczenia nie angażujące za bardzo jakiejkolwiek pracy dłoni
Aero będą leciały 40 minut na czczo i 30 minut po treningu zawsze aż do momentu powrotu do "normalnych" treningów.
Będę już od jutra kombinował mocno.
Myślę że w niedziele zrobię już barki. Tak się składa że mam na siłowni ciekawą maszynę na bok barków oraz na tył barków w której nie będę musiał używać chwytu

Dalej w przyszłość nie wybiegam. Ale

BĘDZIE FORMA KOSA I CHOĆBYM MIAŁ TĄ RĘKE UCIĄĆ TO BĘDZIE GIT I BASTA
POZDRO

Ja bym już siedział i wp***dalał słodkie płatki prosto z paczki. Szacun za motywację, właśnie dlatego lubię zaglądać do tego dziennika

Idę właśnie katować nogi. Od dziś wracam już do normalnych rzetelnych wypisek. Ręka co raz lepiej. Dyskomfort jest ale co raz mniejszy.

Zmieniony przez - Fuuun w dniu 2014-07-05 13:16:23

5 lipca 2014

Trening : Nogi, brzuch
Aeroby : 40 na czczo, 30 po treningu

________________________
Uginania leżac 6x20-10
Suwnica na dwójki 6x20-15
Wyprosty 8x15
Syzyfki 4x12
Wyciskanie na maszynie 4x25
Wyprosty jednonóż 10x10
Wspiecia na łydki w siadzie 4x15
________________________

Z tego co liczę 42 serie, w końcu zrobiłem jakiś trening.
Czuje się o niebo lepiej Nareszcie.
Także wznawiam treningi, jutro polecą barki. Bez ciężkich wyciskań, ale mam w zanadrzu coś czym
na pewno mega mocno zmęczę bok i tył barków, a na przód też już mam patent.
Jak nie siłowym bodźciem, to zwiększe ilość serii, intensywność, i ilość ruchów.
Dłoń co raz lepiej, trochę kicha z brakiem czucia w połowie kciuka, ale cóż, trudno, nie ma co płakać nad
rozlanym mlekiem.

Wszystko wraca na właściwy tor i tyle, stało się trudno.
Lecę dalej.

W diecie powolna obcinka nadal. Węgli mało, tłuszczu też, ale nie 0
Aeroby od jutra zawsze po treningu siłowym całość, czyli 60 minut.
Co do treningu ? Nie zamierzam robić dnia wolnego już do końca redukcji.
Mocno, ciężko, intensywnie.

Czas skończyć co zacząłem. Trzymajcie kciuki za mnie, żeby wszystko do końca potoczyło się
już jak należy !

Pozdro trzymajcie się !