bo SPAMerki, SPAMerki bo SPAMerki są od tego, aby plotkować na całego

Aż mi się przypomniało jak w trakcie świąt do domu rodziców mojego chłopaka zjechała się cała rodzina wraz z potomkami (6sztuk dzieci w różnym wieku). Biegają po domu, kwiczą, śmieją się. Z pokoju wychodzi siostra chłopaka (chora na schizofrenię) i rzecze: pyerdo.lone kojoty

powinna oddać jeszcze 2 strzały z dubeltówki

ja tez nie przepadam za wrzeszczacymi kojotami , toleruje tylko moje :D na szczescie juz nie sa takie wrzeszczace :D

lubię dzieci, ale już chyba starość daje się we znaki bo tylko jakieś 6h dziennie


Idę się przebiegnąć, bo mnie nosi

Nie mam dzieci i w sumie nie mam prawa się wypowiadać na temat metod wychowania, ale niektóre dzieci to jest jakaś porażka. Bratanica chłopaka, lat 4. Trzymała małe tygodniowe kotki za szyje i nimi bujała. Zwróciłam jej grzecznie uwagę, że ma inaczej je chwycić. Rzuciła koty na podłogę i z rykiem, co najmniej jakbym ją uderzyła, pobiegła do mamy. Przedstawiłam jak wyglądała sytuacja. Mama przytuliła ją i powiedziała: wszystkiego zabraniają... Później rośnie mały sadysta.

Nie mam dzieci ale uważam, że mam prawo się na ten temat wypowiadać.

no cóż, to nie wina dziecka tylko rodziców akurat

mam to szczęście że otaczają mnie mądre matki i ich dzieci są naprawdę fajne, wiadomo, bywają męczące, ale nie drą się o bele co

Mój bratanek jest kojotem w czystej postaci. Grzeczny to on jest tylko, jak jest u mnie. Do niedawna jeszcze mnie nie lubił. Od jakiegoś czasu, w sumie pewnie przez to że zrobił się większy i interesują go inne rzeczy, jestem jego ulubioną ciocią. Nie wolno u mnie krzyczeć, rozrabiać, gryźć i stawiać na swoim, ale z ciocią robi się fajne rzeczy, na które rodzice nie pozwalają.

Ostanio jak przyjedzie, to ćwiczymy razem na siłowni, i za to mnie uwielbia.

no ja zamierzam mojej siostrzenicy robić zimny wychów... a jeszcze się nie urodziła :D