kto dużo je, ten i spamuje ;-)

o ja też mam cały czas grubszego. widzicie cała redu pójdzie na marne bo i tak palec zostanie grubszy

Zmieniony przez - eveline w dniu 2014-05-18 19:29:49

czesc spam. ale zescie naspamowaly od wczoraj, ja wlasnie wrocilam z calodniowej wycieczki krajoznawczej i nie mam sily nadrabiac... ryz robie ugotuje :)

czikita007

Od razu znalazłaś swojego męża? Strzał w dziesiątkę? Czy aaa? Też siłowniany chłop czy całkowite przeciwieństwo?
Inne Ladies z mężami/ partnerami tez proszone o wypowiedzi

Ja mojego poznałam jak miałam 17 lat,więc połowa życia razem. Strzał w 10 ale tę niesiłownianą.

Bleedingsun

A mama mówiła: "zostań lekarzem" Mogłam jej posłuchać.

Mój ojciec mówił, dziecko nie idź na matematykę, bo tam sami dziwacy. Jak tak popatrzę to rzeczywiście, wykładowcy byli specyficzni, ale to było moje marzenie od podstawówki. W 1 klasie wychowawczyni kazała nam napisać, kim chcemy zostać w przyszłości i powtórzyła to w klasie 8. Byłam jedynym dzieckiem, które miało takie same dwie kartki, nauczyciel matematyki. Coprawda nie uczę w szkole, ale mój wymarzony kierunek skończyłam. Nie słuchajcie nikogo, realizujcie własne marzenia.

kebula

a...teraz mi się przypomniało, że zanim poszłam na te przebrzydłe studia to zaczynałam uczyć się szyć. teraz to nawet nie mogę zacząć niczego normalnego w tym kierunku,ale mam nadzieję, że jeszcze znajdę na to czas i sobie przypomnę, jak się włącza maszynę do szycia

Kebula, a Ty o szyciu tak na poważnie? Masz czas pod koniec sierpnia? To ja cię w tym kierunku czegoś bardzo pożytecznego nauczę Się odwzwij na prv

mnie całkowite przeciwieństwo, całkowity przypadek za pierwszym razem, potem niewiarygody 2x i na dodatek nie znaliśmy się wcześniej, a mieszał całkiem blisko

Angiecha, a co jeśli się nie wie co się chce? W tym momencie mam niesamowity mętlik w głowie, nie wiem co robić, płakać mi się chce i nie mam nikogo kto mógłby mi doradzić...

Bleedingsun, czasami trzeba sobie dac troche czasu... moj brat tez nie wiedzial, wiec przez rok po maturze pracowal, potem sie zdecydowal i poszedl na studia, tak tez mozna...

Bleedingsun

Angiecha, a co jeśli się nie wie co się chce? W tym momencie mam niesamowity mętlik w głowie, nie wiem co robić, płakać mi się chce i nie mam nikogo kto mógłby mi doradzić...

Sorry że się wtrącę ale ja jestem jednostką która po jednym wyborze (dość nie trafionym) studiów, zmieniła na 2. Wiesz czasem te lata zawiechy też są potrzebne, wtedy możesz dowiedzieć się co tak naprawdę Cię interesuje. I nie nie jest łatwo, ale jeżeli już się dowiesz czego chcesz to nie bojaj tylko rób to dopóki masz ku temu szansę i okazję Też od 1 roku studiów pracuję, treningowałam- zależy mi na chociaż częściowej samodzielności,wszystko da się połączyć chociaż momentami rzuciłoby się to w diabły

Zmieniony przez - Miodowa w dniu 2014-05-18 20:02:34

Boję się przyszłości. Boję się, że będę całe życie żałować, że czegoś nie zrobiłam...

Bleedingsun

Boję się przyszłości. Boję się, że będę całe życie żałować, że czegoś nie zrobiłam...

Chyba nie ma jednostki która się nie boi Zwłaszcza my dzieciaki Ale przecież nie przewidzisz jak Ci się życie ułoży, dlatego uważam- rób to co w danym momencie uważasz za najlepsze dla siebie Ja zaczęłam studiować fizjo dopiero w tym roku, mam skończony inny licencjat, też nie wiem jak to się ułoży, czy opłaci itd. Ale czekać też nie ma na co za specjalnie no nie? Bo jak Ty nie zmienisz i nie spróbujesz to za Ciebie też nikt nie uczyni A przyszłości nie przewidzimy

Co masz skończone?