Szacuny
0
Napisanych postów
1317
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
36488
wiecie - ale co innego to co sie robi w wolnym czasie i w ramach hobby bo tutaj ludzie sa w stanie przyjac,ze sa takie JEDNOSTKI, ktore sa dobre
a co innego w pracy zawodowej walczyc o takie czy inne uznanie dla osiagniec
bo bez wzgledu na to jak dobra jestes i niewazne ile razy twoj kolega bedzie na chorobowym (bardzo slabowici sa niektorzy i nieraz jednego miesiaca nie sa w stanie przezyc bez choroby) to jak ty raz do roku wezmiesz dzien wolnego bo twoje dziecko zachoruje to spotka sie to ze znaczacym wznoszeniem oczu (jak facet wezmie wolne z tego samego powodu to mu sie przyklaskuje,ze taki troskliwy)
Szacuny
47
Napisanych postów
4694
Wiek
31 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
53266
W ogóle dobrze, że o tym piszecie. Może dzięki temu będzie można być bardziej świadomym, czy czasami nie przyjmujesz roli ofiary, albo ktoś ocenia ciebie nieobiektywnie. Bo ja teraz widzę dużo takich sytuacji, a to dopiero początek.
Szacuny
11150
Napisanych postów
51581
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dlatego też dla mnie świadomość, że moja SZEFOWA jest usatysfakcjonowana moją pracą jest największym wyróżnieniem i +20 do zayebistości Bo to jest kobieta, która przez > 30 lat z chłopami się za łeb brać musiała, żeby sobie zapewnić pozycję.
Szacuny
532
Napisanych postów
8076
Wiek
42 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
66967
Viki
Tak, chłopy to dopiero obgaduja za plecami
Ja zauważyłam też, że dopóki nie widzą żadnego zagrożenia ze strony kobiety to jest ok, ale jak nagle zobaczą rywala to przestają traktowac jak kobiete
Szacuny
268
Napisanych postów
8009
Wiek
30 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
115459
Zapisałam sie do klubu teraz na nowy trening i oczywiście Pan trener mnie oprowadzał. Lekko był w szoku jak mu powiedziałam, że sal do fitnessow nie musimy oglądać bo mnie nie interesują. A potem podczas treningu ciekawe spojrzenia... bezcenne
Tak, chłopy to dopiero obgaduja za plecami
Ja zauważyłam też, że dopóki nie widzą żadnego zagrożenia ze strony kobiety to jest ok, ale jak nagle zobaczą rywala to przestają traktowac jak kobiete
niestety - wiem coś o tym
Równiez potwierdzę. Przytrafia mi się to często jak gram w nogę z chłopakami. Na początku uważają, ohy ahy ale jak pokażę, że umiem ggrać to zawsze kończę z siniakami.
Szacuny
532
Napisanych postów
8076
Wiek
42 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
66967
kiedyś sobie tak normalnie ćwiczyłam planem Marty i jaieś 5h po tym treningu podszedł do mnie w barze facet i pyta, czy go pamiętam z siłki - ja mówię, że tak i walnął mi wykład jaieś 30 min o tym, że choćbym nie wiem jak długo ćwiczyła i co to i tak będę słabsza od faceta (a ja nic na ten tam nie mówiłam, że chcę być silniejsza od facetów) - na koniec mówi: tylko się nie obrażaj - a ja na to, że nie mam o co bo się z nim zgadzam, ale chciałbym go zobaczyć z Panią Rylik albo Florczyk w sparingu