brzuch mi nie pasuje w takich planach zupełnie. Lepiej po całym treningu zrobić 1 obwód na brzuch i mieć z głowy (a zazwyczaj i nawet tego nie trzeba, bo na tych ćw się masakrycznie pompują wszystkie mięśnie)
ja generalnie jestem zwolennikiem takich planów (oprócz sprawdzonych kompleksów o żeńskich imionach
) gdzie wszystkie ćw są jakby oparte na jednym założeniu, np. ćw na własnym ciężarze, dobrać 6 bardzo złożonych tak żeby przeplatać pracujące mięśnie (nie dawać 2x z rzędu na plecy, czy klatkę itp, a nogi to mogą pracować w każdym ćw
) i śmigać obwody,
kompleksy sztangowe to chyba najlepsza opcja ze wszystkich - robić tak by ostatnie powtórzenie 1 ćwiczenia było 1 powtórzeniem drugiego i wykonać 6 takich ćwiczeń po 6 powtórzeń z całkiem sporym obciążeniem, 6 obwodów z jak najkrótszymi przerwami - śmierć.
- burpees + box jump 6x (1 burpee + 1 box jump = 1 rep)
- pull up 6x
- air jump squat 10x
- push up 20x
- burpee + box jump 6x
ja bym coś takiego widział
to co tam wyżej podałeś też pewnie masakrycznie zmęczy, tylko ten brzuch czymś sensowniejszym by można było zastąpić.
Jeszcze jest opcja: ćwiczenie baza i dokładanie do niego różnych. Np. thruster 6x40kg i 3 obwody thruster + pull up, chwila przerwy, potem 3 obwody thruster + push up, chwila przerwy i thruster + burpees
Zmieniony przez - DreamEvil w dniu 2014-04-28 23:23:40