Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
Rozpiska z wczoraj. Piwo trochę popsuło makrosy, ale kcal nie przekroczone, błonnika niedużo brakowało więc ogólnie dzień uważam za bardzo udany :)
Później wrzucę rozpiskę z dziś - dietka i trening.
Zjadłem jeszcze kilka chipsów i żelek których już nie wliczałem, ale dlatego 100 kcal mniej.
Zmieniony przez - tOOnY w dniu 2014-04-03 19:00:35
Blog treningowy - eksperymenty redukcyjne
https://www.sfd.pl/[BLOG]_Redukcja__III_etap,_schodzimy_ze_105_do_75-t1206537.html
Trening:
Czwartek 03/04:
Podciąganie nachwytem - 5, 5, 5, 4, 3
Dipsy 12, 12, 12, 9 - tutaj też ostatniej serii nie byłem w stanie zrobić do końca.
Military press - 4 serie po 12 pow. z 15kg sztanga - w sumie pierwszy raz kiedy robiłem to ćwiczenie od bardzo dawna, chciałem poćwiczyć technikę z małym ciężarem.
Na zmianę: pompki / whatever na TRX z wyciskaniem na nogi na maszynie po 4 serie 12-15 pow.
Po treningu ~15min cardio, troche się bawiłem z różnymi ustawieniami ale większość czasu: nachylenie 7.5%, prędkość 5.5km/h. Maszyna pokazała 120 spalonych kcal.
Dieta
Czwartek dosyć mocno trzymana dietka, zrobiłem jajecznice z ta szynka dojrzewająca i niby wszystko dobre, polowe zjadłem, ale drugą polowe już na silę w siebie wciskałem.
Wczoraj obiad zamawiany więc trochę na oko, poszło też sporo tłuszczu na tego pstrąga i nie udało mi się zachować makrosów, ale ogół kcal się zgadza, nie przekroczyłem jakoś strasznie dużo więc jest dobrze.
Jedzenie caly czas tak samo czyli 14-22 (w piatek 13:30 -21:30)
Denerwuje mnie waga, kupiłem taka elektroniczną z pomiarem BF itp (myślałem, że chociaż porównawczo będzie można tego używać). Jeśli na nią wejdę 3 razy pod rząd to pokazuje (wynik z dziś) 75.4, 74.6, 73,8.
Staram się stać na niej w dokładnie tym samym miejscu, ale to wiele nie pomaga.
Zmieniony przez - tOOnY w dniu 2014-04-05 08:39:32
Blog treningowy - eksperymenty redukcyjne
https://www.sfd.pl/[BLOG]_Redukcja__III_etap,_schodzimy_ze_105_do_75-t1206537.html
Postaraj się przy wypiskach z treningu podawać cieżary, którymi operujesz.
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
Moderator działu Odżywianie
Domer - tak będę musiał zrobić, bf% nie liczyłem na dokładny pomiar, ale miałem nadzieję, że będzie jakiś punkt odniesienia.
Blog treningowy - eksperymenty redukcyjne
https://www.sfd.pl/[BLOG]_Redukcja__III_etap,_schodzimy_ze_105_do_75-t1206537.html
Przed chwila wróciłem z grilla i byłem dosyć głodny - pokroiłem sobie trochę warzyw - to mój cheat meal
Pierwszy posiłek to naleśniki ze szpinakiem i serem feta, a do tego piers z kurczaka na drugim talerzu - mega dobre (oba zrobione przez siostrę, czyli 3x lepsze niż moje).
Zmieniony przez - tOOnY w dniu 2014-04-05 23:01:39
Blog treningowy - eksperymenty redukcyjne
https://www.sfd.pl/[BLOG]_Redukcja__III_etap,_schodzimy_ze_105_do_75-t1206537.html
To co się rzuca w oczy to tylko po 1 ławeczce do wyciskania na klatke w poszczególnych pozycjach (na dół chyba nie ma w ogóle). Brakuje też bramy, a klatka crossfitowa jest bardzo mała (sa na niej kółka gimnastycze, które wiszą tak nisko, że przy wzroście 177 z podwiniętymi kolanami nie mogłem się na nich podciągać bo dosięgałem ziemi).
Maszyn jak zwykle na takich obiektach dużo, niektóre nawet fajne, ale jakiś super rzeczy nie widziałem.
Strefa cardio głównie bieżnie, trochę orbitreków i pare rowerków, nie wiem czy jeszcze jakiaś machina była.
Ogólnie do treningu siłowego o ile nie korzystamy głównie z maszyn to są dużo lepsze siłownie.
Plusem jest basen, sauna parowa, sucha i jacuzzi.
Tak na pierwszy rzut oka to fajna siłownia na takie niedzielne wyjście (o ile brak niektórych sprzętów nam nie przeszkadza) gdzie po treningu można sie zrelaksować na basenie.
Trening:
Wyciskanie na płaskiej 70kg x 5, 70x 5, 65x 4, 65x 4, 65x 5 - nie mialem askeuracji az do ostanie serii dlatego nie robiłem na maxa - mogłem więcej dziś z tego ćwiczenia wyciągnać.
Wiosłowanie na maszynie - wiosła z moimi plecami boje się robić sztangą dlatego zamiennik na maszynie, ciężar chyba 25 na każdą rękę po 4x 10 pow.
Wyciskanie na maszynie jedną nogą - 80kg + waga maszyny, 4x 10
Wyciskanie hantelek siedząc (barki) - 10x 17.5kg, potem 3 serie z 20kg po ok 8 pow.
Woodchopper - 4x 10
Jakieś tam jeszcze 4 serie na brzuch.
Potem 15 min w saunie.
Od kolejnego tyg dodaje cardio - które miałem zaplanowane, ale nigdy nie chciało mi się robić. Na początek 3x 30min - low intensity, potem dodam jakiegoś HIITa.
Micha:
Białka trochę mniej, ale wczoraj było przekroczone więc się wyrówna, znowu tłuszcze o kilka g przekroczyłem.
Ogólnie nie ma tragedii, to co jest wpisane jako słodycze to parę mini deserów / ciast które siostra przyniosła z jakiejś degustacji, zjadłem tego pare łyżeczek, nie wiem dokładnie ile tam było czego.
Blog treningowy - eksperymenty redukcyjne
https://www.sfd.pl/[BLOG]_Redukcja__III_etap,_schodzimy_ze_105_do_75-t1206537.html
I potem jakieś 2.5h później dużą kanapkę w subway - ależ byłem objedzony :D
Potem anaboliczny big milk - strasznie dobry, już zapomniałem jakie kozackie te big milki są :D
Na koniec spróbowałem dodać trochę brokuła do shake co było dosyć chybionym pomysłem - więcej takich mieszanek nie robię :D
Dziś dobry dzień jeśli chodzi o jedzenie - makrosy praktycznie idealnie i do tego ponad 40 g błonnika.
Zmieniony przez - tOOnY w dniu 2014-04-07 22:38:55
Blog treningowy - eksperymenty redukcyjne
https://www.sfd.pl/[BLOG]_Redukcja__III_etap,_schodzimy_ze_105_do_75-t1206537.html
We wtorek troche za bardzo zaszalałem przed treningiem i potem stwierdziłem, że dodam trochę kcal po treningu, a najwyżej odetnę kolejnego dnia.
Jednak w środę na spontanie wyszło wyjście na piwko, przy okazji maczek, jak wróciłem do domu to byłem mega głodny więc myślę YOLO robię cheat day :D
Dziś już ogarnięte lepiej, zmieniam trochę makrosy:
B: 165
W: 250
T: 50
Kcal - 2100
Ostatnio waga przestała spadać (jeszcze przed tymi cheat days). Jakiś tydzień stałem w miejscu więc dodam to cardio plus obcięcie trochę kcal i powinno lecieć dalej.
Dziś miałem sporo załatwiania różnych rzeczy i przez to wpadł kolejny maczek i do tego nie mogłem iść na trening. Potem też nie mam możliwości aż do niedzieli wieczorem. Być może zbiorę się jutro rano przed pracą, ale znając życie to nic z tego nie wyjdzie :D
Niedługo jakieś foteczki wrzucę bo już minął miesiąc od ostatniej sesji zdjęciowej.
Blog treningowy - eksperymenty redukcyjne
https://www.sfd.pl/[BLOG]_Redukcja__III_etap,_schodzimy_ze_105_do_75-t1206537.html