prozac - pierwszy dziennik treningowy

Tak jak planowałem, od wczoraj w myśl zasad paleo. Póki co nastrój bardzo dobry, ale spadek energii bardzo odczuwalny na treningu.
Przykładowy jadłospis z dzisiaj:
1. jajecznica na maśle, pomidor, kawa bulletproof
2. makrela wędzona, green smoothie (sałata, ogórek, cytryna)
3. mięso mielone z szynki, oliwa, brokuły

09.02.
DT
Przysiad przedni: 40x10x2 50x10x2 60x10
Wyciskanie leżąc: 60x10x2 70x8x2 60x10
Pompki na poręczach: 4xmax
Wyciskanie na skosie dodatnim: 18x8x2 (21x6+18x4)x3
Wyciskanie sztangielek siedząc: 12x10x3 15x10x2

30 min aero

Zaliczyłem chyba fail roku. Dzisiaj robiliśmy na zajęciach pomiar składu masy ciała. I wiecie co się okazało?
Otóż pomiar który robiłem kilka tygodni temu okazał się fałszywy. Źle ustawiony był wtedy analizator. Jak wiecie, doszły mi stresy okołouczelniano-życiowe i jadłem jak smok przez dwa tygodnie.
Dzisiaj pomiar wskazał wagę 103,3 kg i 15,6 % BF więc całkiem przyzwoicie. Jako wyjście do redukcji niemal znakomite. Masa mięśni 82 kg, kości 4,2 kg (1,5 roku temu nieprzemyślaną głodówkową dietą i godzinami cardio doprowadziłem do wagi 78 kg...).
Pomiar wykonałem dla pewności dwukrotnie.

W tej sytuacji nie widzę konieczności szukania alternatywnych rozwiazań, dla zbilansowanego żywienia, które przynosiło dobre efekty.
Seminarium też było o żywieniu i pierwszy raz spotkałem się z takim poziomem kompetencji.
Rekomendowaną dietą była zbilansowana śródziemnomorska adaptowana do polskich warunków.

10.02.
DT
MC: 70x10 90x10 110x10 130x5
Ściąganie drążka wyciągu górnego: 50x10x2 60x10 55x10
Uginanie nóg na maszynie: 15x10 20x10 25x10 30x10
Wykroki chodzone: 10x20x4
Szrugsy: 25x10 29x10 31x10x2
Młotki: 18x10x4
ab-wheel x10x2

aero 30 min

Podbiłem węgle w związku z powyższym i siła niepomiernie wzrosła na treningu, nastrój też dzisiaj rano bardzo słaby i wrócił do normy.
Trzymam zatem zbilansowanego żywienia, jem do syta więc pewnie ~4000 kcal muszę dać organizmowi trochę spokoju bo tymi zrywami dietetycznymi więcej szkody jak pożytku.

12.02.
DT
WL: 60x10 65x10 70x10 75x10 80x8
Przysiad: 70x10x4
Military press: 30x10x3 35x10
Wyciskanie na skosie dodatnim: 18x10 21x10x2 24x8
Wyciskanie wąskim chwytem: 40x10x2 50x10x2


Plecy aktualnie, po chlaniu wczorajszym, więc odwodniony
Chciałbym się z tą redukcją ogarnąć w końcu, żeby do lata się wyrobić.





Zmieniony przez - prozac w dniu 2014-02-14 02:34:22

14.02.
DT
MC: 70x10 90x10 110x10 130x5
Wiosłowanie nachwytem: 70x10 80x10 90x10 70x10
Szrugsy: 27x10x2 33x10x2
Wykroki chodzone: 10x20x4
Ugianie nóg na maszynie leżąc: 20x10 25x10 30x10 35x10
Uginanie ramion ze sztangą: 28x10x4
ab wheel 10x2

Trening jedynie po kawie bullet proof. Do późna siedziałem nad książkami, więc ostatni posiłek (200 g ryżu basmati i 250 g kurczaka jadłem ok. 3 w nocy ).

Dieta:

15.02.
DT
WL: 64x10 71x10 78x10 85x6 92x3
Przysiad przedni: 45x10x4
Military press: 28x10 35x10x2 28x10
Wyciskanie hantli leżąc: 21x10x4
Wyciskanie wąskim chwytem: 45x10x3 52x10

Dobra siła w WL ;) A czemu tak słabo tobie idzie w wyciskaniu żołnierskim?Zerknąłem na zdjęcie wyżej i plecki ładnie sie prezentują

Zmieniony przez - kacper95 w dniu 2014-02-15 17:12:50

Mam słabą górę, szczególnie właśnie barki, ramiona.
Dzisiaj dokładnie mija pół roku jak zacząłem ćwiczyć i myślę, że co najmniej 1,5 roku potrzeba jeszcze, żeby siłowo te dysproporcje nadgonić. Spokojnie mógłbym dołożyć sporo na sztangę przy siadach, ale nie chcę jak t-rex wyglądać. Udo na dzisiaj 69 cm, biceps 39 więc sobie wyobraź.

Rano wrzucę pomiary na czczo bo jestem w domu i mam potrzebne narzędzia, ale po pobieżnym oglądzie stwierdzam, że klata poszła najbardziej do przodu stąd i pewnie siła na WL




Zmieniony przez - prozac w dniu 2014-02-15 18:04:46

Ja ćwicze dopiero 4 miesiące a teraz będe miał dłuższą przerwe , i spadło mi w tydzeń 3 kg przez chorobe , głównie woda chociaż nieźle już wyglądałem po suplementacji kreatyną ale los taki że musi być przerwa i spadki taki sport . Co do tego 1.5 roku to masz racje , wogóle że chłop jakikolwiek jakoś wyglądał to musi trenować conajmniej z 2 lata trzymając dobrą diete. 39 w bajcepsie to sporo nie wiem na co narzekasz , uda bardzo duże ja bym dokładał nieważe że będzie wyglądał jak T-rex

Woda, zawartość jelit - tym bym się akurat nie martwił zbytnio. Zdecydowanie siłownia to sport dla cierpliwych, ale sumienność tutaj popłaca. Po dwóch latach przemyślanego treningu i diety efekty pozwalają się wyróżniać z tłumu, ale tak naprawdę przygoda dopiero wtedy się rozpoczyna.
Ja generalnie jako priorytet stawiam sobie poprawę proporcji i wydolności. Sylwetka fitness znacznie bardziej podoba mi się niż kulturystyczna. Zresztą wyobrażasz sobie lekarza kulturystę?

A czemu nie lekarz kulturysta ? tak to jest , ci co kiedyś musieli gubić tłuszcz chcą mieć sylwetke fitness a takie chuderlaki jak ja chcą być bardzo duzi . Ironia natury człowieka , zamiast korzystać z tego co sie ma to robi sie na odwrót

Zmieniony przez - kacper95 w dniu 2014-02-15 22:58:23