No to uwaga, zdaję relację z testingu zakupów:
MIODOWE BALSAMICO -> g****, słodkie i o smaku landrynek. Rozj.ebało moją sałatkę... :/
MASŁO ORZECHOWE -> Jak wyżej (ale nie dodawałem do sałatki ofkors)... Kwaśno - słodkie... Tylko pachnie masłem orzechowym... W smaku trochę jak lukrecja, konsystencja pudingo-budyniu, nabąblowanego lekko powietrzem. Może z jakimiś waflami ryżowymi etc. smakuje lepiej, ale "na sucho" jest FA TAL NE! :/
SOS KARMELOWY -> gdyby był trochę gęstszy, to jeszcze jakoś można zdzierżyć. Trochę jak ajerkoniak, całkiem spoko, ale bez rewelacji. Z naleśnikami, owocami itd. może jakoś ujdzie.
Generalnie we wszystkim czuć MEGA CHEMIĘ! Poprzedni zakup w postaci włoskiego vinaigrette do sałatek bije te wszystkie dzisiejsze na łeb.
Questy zostawiam na jutro