[BLOG]vidalsfd/Przełamywanie schematów.

Na internecie znalazłem taką piramidkę i fakt, że bardziej liczą się kCal i makro, tylko radzę spojrzeć szerzej i nie robić z IIFYM odwrotności suchej kury z ryżem.

A kto robi w odwrotności?

Dieta ogólnie OK poza tym wybrykiem z białkiem w prochu przez cały dzień. Ale głównie o wypowiedzi tego typu.

solaros

to już bardziej przypomina IIFYM

jakby jeszcze gdzieś były lody i paczki to juz w ogóle

jestem ciekaw efektów

będzie co tydzień-dwa robił jakies krótkie info ile zleciało?

solaros

dieta wydaje się dobra,z tym że ten chleb bym przeniósł na inna porę [jednak]

niestety doszło do tego, że jedząc w Polsce chleb [trochę],płatki śniadaniowe[trochę],mleko czy dżemor uważa się że to jest IIFYM
Bo tak jest postrzegane IIFYM u nas.

ale czy faktycznie to IIFYM?

czy dżem,chleb czy mleko jest niezdrowe?
Nie jest używane w żadnych ilościach przez 'radykałów' ale czy jest niezdrowe?

solaros

o to właśnie chodzi
wacki cztałeś moją dyskusje z dremorem u mnie w temacie?

IIFYM nie oznacza że nalezy jeść 100% śmieci
ale nie oznacza też że jak zjem dżem to jestem na IIFYM

I jak w końcu jest z jednej strony chleb nagle stał się clean eat i IIFYM to zjedzenie hamburgera po treningu i lodów bo inaczej to lipa a nie IIFYM. A z drugiej, że nie należy jeść 100% śmieci. TO trochę dwuznaczne. A i jak zaczynałem z IF to IIFYM wg. leangains to było około 10% syfu max. I znaczyło wliczanie normalnie fruktozy, chleba i innych pokarmów z pogranicza 'clean eat' do bilansu, jak jeszcze większość jadła kurę z ryżem.
Sorry za spam, a i jeszcze moim zdaniem, lepiej dla ciebie było by wejść na zero kaloryczne z nazwijmy to 'normalnej' diety, i zwykły ciężki trening + aeroby i forma powinna ruszyć, a na eksperymenty czas jeszcze przyjdzie.

Po pierwsze Djmichol to nie są eksperymenty, tylko można powiedzieć inny sposób redukcji.. Po drugie jeżeli ludzie tak jedliby na redukcji jak ja teraz i ktoś by stwierdził, że ryż i kurczak to lepszy pomysł, to myśle, że to byłby eksperyment.

djmichol

I jak w końcu jest z jednej strony chleb nagle stał się clean eat i IIFYM to zjedzenie hamburgera po treningu i lodów bo inaczej to lipa a nie IIFYM. A z drugiej, że nie należy jeść 100% śmieci. TO trochę dwuznaczne.

dokładnie

IIFYM = jesz co chcesz byle makro się zgadzało - naczelna zasada IIFYM
jesz co chcesz = też możesz jeść czysto ale jaka wówczas będzie różnica między IIFYM a 'clean food'?
Wiadomo też że 100% nie powinno pochodzić z 'junk food',ale tak też można,tu wchodzą już indywidualne preferencje,a da się zrobić redukcje nawet na hamburgerach z McDonalda!

Na pewno nie jest tak że jak jesz 10% syfu to jest juz IIFYM i odwrotnie - jeśli jesz 90% syfy i raz w tygodniu wpadnie ryż z kurakiem + brokuły - wtedy na pewno tez nie jesz zdrowo.
Jest tak według radykałów - według których jesz albo czysto albo nieczysto.
Ale można dać sobie te widełki 10 czy 20% i tam upychać ten 'junk food'.

vidalsfd

Liczy się makro tak jak pisze Solaros. Po za tym ja Tobie Zabrzanin nie gotuje, żeby Ci coś dorzucać. Dziś zrobie fotki posiłków to zobaczysz, że to my mamy ŻYĆ, a posiłki są tylko przyjemnością. Nawet na redukcji.

Ja był proponował dać czas autorowi do końca tej fazy.
Potem można będzie ponarzekać.

Solaros, ty też uważasz, że złe żarcie ma być upchane w 10, 20, 30 %?

Uważam że większość ludzi popełnia błąd traktując dietę albo czysto albo IIFYM.
Po pierwsze część produktów może jeśli nie jest stricte 'czyste/zdrowe' - to na pewno nie jest definitywnie niezdrowe!
Jest pewna grupa produktów która leży gdzieś po środku,a spożywana w ograniczonych ilościach,czy raz na jakiś czas na pewno nie zaszkodzi.
A na pewno nie można traktować jako typowo niezdrowe.

Po drugie - ile jest osób które jedzą 100% 'czysto'?
Ci tuż przed występem albo desperaci.

Dla mnie kompletnie nieporozumieniem jest mając np. 20%+ tkanki tłuszczowej,przez całe życie odżywiając się byle jak,a gdy przychodzi olśnienie,przebłysk i chęć zmian - człowiek ten zmienia swoje podejście o 180 stopni.
Co jest może i dobre na krótka metę - ale na ile?
Nagle z jedzenia syfu rzuca się na:
ryż kurczak brokuł oliwa
ryż kurczak brokuł oliwa
ryż kurczak brokuł oliwa
ryż kurczak brokuł oliwa

Jak chce tak to niech je '100% czysto' ale po pierwsze ani do końca to nie jest dobre dla psychiki,ani - wbrew pozorom - dla ciała.
Bo skupiając się tylko i wyłącznie na kilku produktach - a tak niestety jest,bo 'szuflada' czyste produkty jest niestety bardzo płytka, bardziej niż pewne jest że wcześniej czy później zafundujemy sobie jakieś braki w mikroelementach [witaminy,minerały,czy nawet błonnik].

Czy spożywając tylko i wyłącznie chude mięsa,białka jaj a do tego tylko oliwę - zapominamy o pozostałych kwasach tłuszczowych które są niezbędne [ALA i LA] czy nie wspominając o samym ratio nasycone:jednonienasycone:wielonienasycone.
Spożywając ~70% w formie 0-9 [tj.oliwa] wcale takim cudownym wyjściem nie jest.

Dziś plecy, fajnie trening siadł, fajna pompa.

Trening
Podciąganie na drążku 3s max
Wiosłowanie sztangą 4s 6-8powt 60kg
Martwy ciąg 3s 6-8powt 70kg
Wiosłowanie hantlą 6-8 powt 25kg
Wiosłowanie hantlami w oparciu o ławkę 3s 10-15 powt 15 kg
Rack chains

Poniżej dieta i przykładowe posiłki, sorry za jakość.

Nie dodało się..