KUREK nie zniknie - masa zimą 2013 [DT]

Akurat biorę bez sosu i przygotowuję sam w domu, bardziej zdrowy i "pożywny." I tak bułka pszenna ;p

Dzień 23:

Dzień, który mi się strasznie dłużył... strasznie mi się nudziło, a siłownia była zamknięta. Trochę odpocząłem, pooglądałem selekcje Navy Seals oraz rekrutacje GROM. Jeśli chodzi o dietę, to pozostał mi tylko posiłek przed snem do zaliczenia, aby zakończyć okienko. Od jutra lekka modernizacja jadłospisu.

Regeneracja:
9,5 godzin snu

Trening:
Brak

Dieta:

Pewnie będziesz zdziwiony ale muszę pochwalić, że miska dzisiaj wygląda bardzo ładnie Ja bym dał odrobinę więcej węgli do kolacji dla lepszej regeneracji, ale to już szczegół.

Dzień 24:

Od dzisiaj znów zwiększona kaloryczność w diecie - więcej węglowodanów, trochę mniej białka, aby nie napędzać nadto metabolizmu teraz. Jeśli chodzi o wysiłek fizyczny, to miałem dwie godziny WF-u, na którym zrobiłem dłuższą rozgrzewkę kondycyjną oraz różne gimnastyczne rzeczy (trampolina, fikołki, drążek, ...). Na siłowni kolejna seria FBW, jednak jestem nieco rozczarowany. Ciągle słabo czuję klatę i nie mogę jakoś super wykonać wyciskania pod względem technicznym - spinanie łopatek, wypychanie klatki po prostu chyba nie wychodzi i tym samym, słabo pompuje piersi

Regeneracja:
7,5 godzin snu

Trening:
1. Wykroki chodzone: 12x10kg (po dwie hantle, 12 powtórzeń na każdą nogę), 12x12kg, 12x14kg
1a. Wspięcia na palce stojąc: 4 x max (dodatkowe obciążenie 20 kg)
2. Wiosłowanie sztangą nachwytem: 10x30kg, 10x35kg, 10x37.5kg, 8x40kg
3. Martwy ciąg na prostych nogach: 12x30kg, 12x40kg, 10x60kg, 1x80kg
4. Wyciskanie sztangi leżąc: 10x20kg, 10x25kg, 10x30kg, 8x30kg
5. Wznosy boczne hantlami: 15x6kg (po dwie hantle), 15x8kg, 15x8kg
6. Francuskie wyciskanie hantli obiema rękoma: 12x12kg, 12x14kg, 12x14 kg
7. Uginanie przedramion ze sztanga na modlitewniku: 15x12.5kg, 12x15kg, 12x15kg
8. Side plank: 2 x max

Dieta:


Mam lekki problem ze zjedzeniem tych 150g makaronu naraz, bo po prostu nie jestem w stanie tego zrobić w załóżmy 10 minut, jednak się staram. Rozważam zamianę takiego makaronu na coś innego, no ale nie mogę na nic wpaść - ziemniaków zimnych jeść nie lubię, po chlebie żytnim pełnoziarnistym puszczam ogromniaaste bąki , a ryżu to nie wiem, czy chcę te 500g dziennie już teraz. Tak czy siak, magiczna bariera 3000 kcal i 400g węgla przekroczona.


PS. pilkaPN, jak będzie stagnacja i nie będzie jak dodawać już węgla w pierwszych posiłkach, to z trenerem się zastanowimy nad dodaniem kaloryczności w posiłku przed snem. Na tym etapie mi to chyba jeszcze niepotrzebne - dobrze jest mieć spokojny i pełny sen

Zmieniony przez - KUREKski w dniu 2014-01-27 21:50:28

Oraz łapcie zdjęcie poglądowe po tych 3 tygodniach masy. Abyście wiedzieli, że nie zniknę!




To zdjęcie porównamy za 2 miesiące z wynikami masówki.

o matko

No co jest synku, mów

mam tyle samo fatu co ty aktualnie

Porównujesz do zdjęcia tak? A ile masz wzrostu i ile ważysz?

Redukuj