Dzień z ergometrem
Rozgrzewka 10 minut - 1761m - średnio 71 watt - 18s/m - hr 118 - 2:50.3/500m
I potem 3x15 minut:
I:
15min - 3192m - 125 watt - 21s/m - hr 159 - 2:20.9/500m
3min - 637m - 124 watt - 22s/m - hr 154 - 2:21.2/500m
6min - 640m - 126 watt - 21s/m - hr 161 - 2:20.6/500m
9min - 639m - 125 watt - 21s/m - hr 161 - 2:20.8/500m
12min - 638m - 125 watt - 21s/m - hr 160 - 2:21.0/500m
15min - 639m - 125 watt - 21s/m - hr 162 - 2:20.8/500m
II
15min - 3190m - 125 watt - 20s/m - hr 158 - 2:21.0/500m
3min - 639m - 125 watt - 22s/m - hr 151 - 2:20.8/500m
6min - 638m - 125 watt - 21s/m - hr 157 - 2:21.0/500
9min - 638m - 125 watt - 20s/m - hr 160 - 2:21.0/500
12min - 638m - 125 watt - 20s/m - hr 162 - 2:21.0/500
15min - 638m - 125 watt - 21s/m - hr 161 - 2:21.0/500
III
15min - 3192m - 125 watt - 21s/m - hr 158 - 2:20.9/500m
3min - 639m - 125 watt - 21s/m - hr 154 - 2:20.8/500m
6min - 638m - 125 watt - 21s/m - hr 158 - 2:21.0/500m
9min - 638m - 125 watt - 21s/m - hr 156 - 2:21.0/500m
12min - 639m - 125 watt - 21s/m - hr 160 - 2:20.8/500m
15min - 638m - 125 watt - 21s/m - hr 164 - 2:21.0/500m
Powiem tak:
Przyjemny trening, przyjemne tempo, upociłam się piknie, ale nie zdechłam. Moc w granicach 117-137, ale starałam się trzymać głównie okolic założonego zakresu mocy. Odcinki 15-minutowe w sam raz żeby w czasie przerwy się napić, złapać drugi oddech i jechać dalej.
W czasie drugiej piętnastominutówki poczułam jak w moim brzuchu rośnie wielka dziura. Zeszłam z treningu POTWORNIE GŁODNA.
Pierwszą piętnastominutówkę nagrałam, postaram się wrzucić filmik.
Micha:
- owsianka z amarantusem, wiórkami kokosowymi i truskawkami; coś jeszcze było do tego, nie pamiętam.
- banan, ser koryciński;
- duuuużo kaszy gryczanej, prawie cały woreczek, zrazy wołowe - też duuużo, ze 300g mięsa na spokojnie weszło, banan (to wszystko wciągłam po treningu)
- malutka porcja tiramisu
A może jakaś rotacja w misce?
Powiedzmy w dni z treningiem siłowym i ergometrem więcej węgli, a w pozostałe trochę mniej?
http://www.sfd.pl/Ciemna_strona_mocy__Darthmaul_DT-t974499.html
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.