trening 6 x wtygodniu po 2h dieta niskowęglowodanowa a brak efektów...

Od pewnego czasu bardzo dużo ćwiczę - dziennie średnio 2h (6x w tygodniu) + 1x w tygodniu basen. głównie trening na siłowni z trenerem + cardio. Czyli praktycznie codziennie się ruszam. Mój problem polaga na tym że bardzo wolno chudnę a czasami waga idzie nawet do góry. Stosuję dietę niskowęglowodanową, staram sie jeść regularnie. Czasami jest tak że jednego dnia zjem stosunkowo nie dużo i to produktów które mogę jeść na tej diecie + trening na siłowni ,a waga następnego dnia idzie do góry o ok 0,5- 0.7 kg. Prosze powiedzcie dlaczego tak się dzieje i dlaczego cieżko jest mi schudnąć. Ręce mi już opadają.

Co za dużo to nie zdrowo :).A tak poza tym jedyna rzecz która przychodzi mi do głowy jeżeli masz diete,to to że zdobyłas mięśnie i dlatego waga stoi w miejscu.A jak z wymiarami??Bo ja mam teraz tak że waga stoi a pas spada:)

I nie wchodz dziennie na wage tylko tak co 2 tyg.

Zmieniony przez - Krzychu_84 w dniu 2012-04-26 08:56:00

wage wyrzuć do kosza, sugeruj sie pomiarami ciala i lustrem. Kobiety mają wahania wagi w zaleznosci od dnia cyklu miesiecznego, retencji wody, zawartosci jelit. Wklej tą diete, bo umieram z ciekawosci

Wwymiary w pasie trochę poleciały ale i tak uważam że efekty powinny być znacznie lepsze w stosunku do ilości treningów i diety. No ale ta waga ile moze stać w miejscu, wylewam z siebie siódme poty. No fakt ważę się codziennie rano, ale tylko dlatego aby móc wszytsko kontrolować. Co do diety to żyję głównie na sałatkach i surówkach więc w diecie jest najwiecej warzyw. Owoce prawie wogóle jeśli już to grejpfrut lub mango. Dużo serów, twarogów, jajek, jogurtów naturalnych, od czasu do czasu jakaś ryba, tuńczyk, pierś kurczaka, jem dużo orzechow, migdałów, suszonych śliwek itp. Trenuję rano, przed treningiem zjadam zazwyczaj 1/2 jakiegoś owocu z jgurtem naturanym + dużo orzechów, migdałów pestek dyni słonecznika, suszonych śliwek, I codziennie wieczorem zjadam kromkę pieczywa pełnoziarnistego.

nabial to jest wybitnie kiepski pomysl na redukcji. kefirki, jogurciki nie są zrodlem bialka (nie wiem skąd u kobiet pokutuje ten mit). nabialu max 150g dziennie, a najlepiej calkiem wywalic, co czesto popycha u kobiet redukcje do przodu. generalnie takim jedzeniem na oko to mozesz zapomniec o redukcji. tym bardziej ze kcal masz z tego tyle co afrykanskie dziecko

wow... nie miałam pojęcia że nabiał tak wpływa na dietę.... Ja myślałam właśnie że jest odwrotnie... Kurcze a dopiero co wróciłam z zakupów i kupiłam masę serów, jogurtów itp... Dziękuję bardzo z odpowiedź, postaram się znacznie zmniejszyć ilość nabiału w diecie i zobaczę jak będzie efekt... Bo faktycznie jem tyle co afrykanskie dziecko mając nadzieję że waga ruszy w dół... Ehh...

Poczytaj regulamin https://www.sfd.pl/Koncepcja_i_regulamin_działu-t666947.html, a szczególnie to https://www.sfd.pl/-t585708.html i to https://www.sfd.pl/-t752315.html 

Nie jestem zwolenniczką ograniczania kcal. uważam że takie odchudzanie nie prowadzi ku dobremu. Chcę odżywiać się zdrowo. Jem regularnie normalne porcje i nie chodzę głodna. Może posty wyżej zabrzmiały jak bym była desperatką która żywi się liście sałaty ale w rzeczywistości tak nie jest No może ostatnio miałam mały kryzysik i faktycznie starałam się jeść ciutkę mniej Mam jeszcze kilka pytań. Skoro trenuję rano to co powinnam jeść przed treningiem i po? Oraz co z kolacją? Jogurty,sery ograniczam ale całkowici ich nie wyrzucę z diety. Poza tym przecież mają b. mało węglowodanów więc kurcze troszkę nie rozumiem dlaczego nie wolno ich jeść... :-/

przed treningiem jesz posilek: węgle+bialko, po tez normalny zbilansowany posilek. Bialko: mieso/ryba. na kolacje mozesz ewentualnie zostawic tą jedną porcje nabialu- twarog poltlusty, aczkolwiek lepsza bylaby jakas tlusta rybka, jaja czy mięcho.

http://fitforlife.pl/index.php?id=40&id_pod=75&id_artykul=1820
a wgl to musisz wszystko policzyc dla siebie indywidualnie.. sa kalkulatory zapotrz. kalorycznego i tam sobie policz ile potrzebujesz kalorii i potem z tego co ci wyjdzie odejmij 500 i tyle kalorji jedz dziennie, jak najmniej weglowodanow a duzo tluszczow i bialek. co ile ma czego sprawdzaj na ilewazy.pl i wszystko (nie ma gotowych diet.. wszystko trzeba samemu dla siebie policzyc)
aaa i oczywiscie regularce posilki 5,6 na dzien, po glownym posilku tabletke witamin np vitaminer albo cos takiego bo dieta niskowegl. to dieta bez witamin i trzeba kupic jakis kompleks witamin

Nie uprawiaj archeologi. Temat dawno martwy. A doradzanie zostaw innym

Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2014-01-08 20:08:21