Mówi się, że dieta odpowiada za 70% efektów pracy kulturysty. Gdyby tak faktycznie było, trening odpowiadałby tylko za 30% końcowych efektów. Czy na pewno? To wątpliwe. Znaczyłoby to, iż można silnie przykładać się do pracy w kuchni, prawie w ogóle nie przejmować się ciężkim treningiem, ćwiczyć byle jak, tylko na maszynach i odnosić sukces.  

  1. Dieta to podstawa
  2. Liczą się nie tylko kalorie
  3. Węglowodany są ważne, ale ich nadmiar szkodzi
  4. Prosta droga do problemów
  5. Trenuję, a więc mogę jeść, co chcę?
  6. Podsumowanie

Dieta to podstawa

Nikt nie będzie się kłócił na temat istotności diety. Bez wątpienia jest ważna dla przyrostów masy, siły, często odgrywa też pierwszorzędne znacznie, jeśli chodzi o poprawianie definicji sylwetki. Jeśli Twoim celem jest maksymalne "docięcie", niewłaściwa dieta skrajnie utrudni lub uniemożliwi osiągnięcie zamierzonego celu. Wystarczy, iż zjadasz źle składowo, bądź jakościowo posiłki o niewłaściwych porach, by skutecznie spowolnić odnoszone efekty. Bardzo często osoby mające problem z wagą nie dostrzegają niczego złego w napojach słodzonych lub drobnych słodkich (i często też tłustych) przekąskach.

słodzone napoje

Liczą się nie tylko kalorie

Ogólnie przyjmuje się, iż podaż energii jest skorelowana z zatłuszczeniem ciała, jednak liczy się tylko wartość energetyczna, ale też proporcje i jakość makroskładników. Możesz powiedzieć, że to badanie jest przesadzone, gdyż nikt nie będzie się odżywiał samym cukrem czy tłuszczem. Jednak osoby sięgające np. po słodycze i fast fordy faszerują swoje ciało głównie węglowodanami i tłuszczem, czyli najgorszą możliwą „mieszanką” antyodżywczą.

Węglowodany są ważne, ale ich nadmiar szkodzi

Wielu mężczyzn chciałoby uzyskać lepszej jakości (= bardziej odtłuszczone) sylwetki. Niestety niweczą swoje starania regularnym piciem na treningu słodzonych napojów często opisywanych jako „przeznaczone dla sportowców” lub „napoje energetyczne”. Zgadza się. Są one pożyteczne w dyscyplinach wytrzymałościowych, gdzie dopływ węglowodanów często przesądza o sukcesie lub porażce w maratonie czy triatlonie.

Niekoniecznie bogate w cukry napoje pozytywnie wpływają na dobrze odżywionego zawodnika (dodatkowy wyrzut insuliny, zaburzenie glikemii, ciągła huśtawka poziomu glukozy we krwi i hamowanie wykorzystania przez ustrój WKT/FFA).

Polecamy również: Proteiny i węglowodany w kulturystyce - ile i kiedy?

Prosta droga do problemów

Nadmierna podaż węglowodanów w diecie u osób mających predyspozycje do odkładania tkanki tłuszczowej jest prostą drogą do problemów nie tylko estetycznych, ale i zdrowotnych, w tym długofalowych. Kiedyś podejście w rodzaju „dieta nie ma znaczenia” stosowali zawodnicy podnoszenia ciężarów. Ich sylwetki aż ociekały tłuszczem, co miało niejednokrotnie duży wpływ na zdrowie (układ sercowo-naczyniowy, lipidogram itd.).

Nie bez znaczenia był fakt poważnego nadużywania przez tych ludzi farmakologii, w tym głównie SAA. Czasem widzi się podobnie otłuszczonych trójboistów, czy strongmanów, ale na szczęście świadomość dotycząca zagrożeń, jakie niesie nadmierne otłuszczenie ciała, jest coraz większa.

dieta

Trenuję, a więc mogę jeść, co chcę?

Kolejny problem dotyka osób ćwiczących i odchudzających się. Sądzą one, że umiarkowany godzinny trening (np. aerobowy) stanowi przepustkę do folgowania swoim zachciankom dietetycznym. Niestety maksymalny wydatek kaloryczny w ciągu godziny wysiłku wcale nie musi być znaczny.

Teoretycznie pozbycie się 1 kilograma tłuszczu, gdyby cała energia pochodziła tylko z uwolnionych, wolnych kwasów tłuszczowych oznacza:

  • 36 godzin spacerowania w tempie 5 km/h dla kobiety ważącej 55 kg oraz 22 godziny dla 91 kg mężczyzny
  • 21 godzin pływania dla 55 kg kobiety lub 12 godzin dla ważącego 91 kg mężczyzny
  • ponad 16 godzin jazdy na rowerze w średnim tempie 20-22 km/h waga: 55 kg lub ponad 9.5 h jazdy dla mężczyzny ważącego 91 kg
  • 11 godzin treningu kulturystycznego dla ważącego 100 kg mężczyzny oraz 21 godzin dla ważącej 53 kg kobiety,
  • 10 godzin biegu w tempie 5 min/km (12 km/h) dla wagi ciała 53 kg oraz ponad 5 godzin dla mężczyzny ważącego 100 kg

Podsumowanie

Nie można mówić, że dieta, trening czy regeneracja stanowią jakiś procent sukcesu. Aby osiągać postęp w kulturystyce, wszystko musi być dopracowane. Skupienie się tylko na diecie lub tylko na treningu da efekty, ale krótkotrwałe. Ponadto przecenianie diety może uczynić z zawodnika niewolnika kuchni.

Taka osoba podporządkuje wszystko perfekcyjnej diecie, a to bardzo często prowadzi do różnorakich zaburzeń i ekstremizmu w tej dziedzinie. Przyjmuje się, iż jeśli zjadasz odpowiednią ilość kalorii i zapewniasz stały dowóz protein, jesteś na dobrej drodze do zbudowania mięśni.

Oczywiście dieta oparta o same wysokoprzetworzone produkty może i być skuteczna do budowania mięśni, ale jej koszty zdrowotne są nie do oszacowania. Ważne, by odpowiednio zbilansować węglowodany i tłuszcze, gdyż badania pokazują, iż nadmierna podaż energii z tych źródeł stanowi bodziec dla rozwoju tkanki tłuszczowej, a pozbywanie się tkanki tłuszczowej jest niezmiernie powolne.

Referencje:

  • Źródła energii do dla pracy mięśni, na podstawie badania naukowego Van Loon i WSP. 2001 “The effects of increasing exercise intensity on muscle fuel utilisation in humans” J Physiol. Oct 1, 2001 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2278845/
  • Oscai LB, Miller WC, Arnall DA. “Effects of dietary sugar and of dietary fat on food intake and body fat content in rats”
  • Nelson LH1, Tucker LA. “Diet composition related to body fat in a multivariate study of 203 men”. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8683008
Komentarze (5)
xorton

Czyli można by zamodelować
efekt = dieta * trening * styl_życia

Jakby było efekt = dieta + trening + styl życia, to wtedy można by powiedzieć, że któryś z tych składników to jakiś tam procent sukcesu

1
lordknaga

trening bez diety to jak sex bez kobiety - jesli oczekujemy rezultatow, cos tam bedzie, ale nie do konca %-)

2
MMA

Ja trenuje bez diety ;-)
Jakie mam rezultaty? Poniżej oczekiwań jeżeli chodzi o masę. W ciągu 2 lat wzrosła około 2 kg (całkowita). Mięśni przybyło pewnie więcej kosztem tkanki tłuszczowej. Ale ile? Nie wiem.
Za to siła znacząco poszła do przodu.
Dodam, że nie mam problemu z tkanką tłuszczową - dobre geny (ojciec i brat nie ćwiczą a mają normalne sylwetki).

0
Anonim

Ludzie zrozumcie, że nie ma czegoś takiego jak "brak diety". No ew. jak nic nie jesz to ok, zgoda.

1
mapetttmapettt

trening wazniejszy

0