Od 3tyg z Moja Luba sie dietujemy, mi przynosi to efekty, u niej nie mozemy sie zadnego doszukac. (waga moze o pareset gramow nizsza, ale ciezko stwierdzic czy na pewno, w granicach "bledu pomiarowego"). Roznica w naszych dietach to tylko inna liczba przyjmowanych weglowodanow (mamy taka sama wage), ona wciaga 2x mniej makaronow i ryzu ode mnie.
Jemy ryz brazowy, makaron takze, czasem zamiast makaronu albo ryzu pieczywo razowe, ewentualnie fasola jas, ale rzadko. Cukry ograniczylismy tylko do tych spozywanych rano w owocach (nektarynki, pomarancze, jablka, brzoskwinie). Wieczorem orzechy wloskie, laskowe lub slonecznik w odpowiedniej ilosci. Olej rzepakowy, kujawski. Ryba to miruna (filet ze skora, smazony na lyzce oleju). Rano owsiane platki blyskawiczne mieszam z kukurydzianymi, sladowa ilosc cukru w kukurydzianych. Do 4 posilkow w srodku dnia dodajemy warzywa (fasolka szparagowa, groszek, marchewka, kukurydza, ogorki swieze i konserwowe, pomidory swieze, a czasem smazone bez oleju z cebula i czosnkiem). Posilki co 2,5-3h (zaleznie jak sie uda). Pierwszy posilek okolo 9, ostatni w granicach 22.
Co do samej dziewczyny... w tamtym roku udalo jej sie schudnac pare kg na diecie z limitem ok. 1400kcal, raczej dosyc partackiej, ale chociaz dzialala doraznie :P Dziewczyna zawsze wazyla pare kg wiecej niz chciala, obwody malo sportowe. Ruch? Czesto rower, ale to rekreacyjnie po 10-40km sesja. Dorzucilismy bieganie do tego, okolo 3,5km na sesyjke, ale jeszcze do konca nie zaskoczylo (odciski itd, przez to przerwy). Docelowo 4-5 razy w tyg.
Poczatkowo dieta dla niej byla nastawiona na 1770kcal, ale przez brak efektow i niezadowolenie dziewczyny zmniejszylismy jej limit do ok. 1600kcal. Moj limit swoja droga tez, zeby sie wygodnie posilki dzielilo.
W czasie diety ZERO slodyczy, cukru w herbatach, zadnego kantowania na posilkach, podjadania pomiedzy.
Uprzedzajac sugestie - juz czytalem podstawowe tematy, postaralem sie na nich wzorowac, wiecej sam juz nie wywnioskuje. Podobne tematy do mojego tez poczytane, wnioski wprowadzone w zycie. Jedyne czego sie nie trzymamy na razie, to przyjmowanie dodatkowych witamin (niektorzy pisali, ze witaminy "syntetyczne" sie nie przyjmuja w organizmie, wiec szkoda mi pieniedzy na nie). Aha, dodajemy łacznie 9 tabletek 400mg tranu na dzien do posilkow nie zawierajacych omegi3. Tran niestety ubogi w te kwasy (70mg na kapsulke), w przyszlosci kupie omege 3 olimpu, jesli stwierdzicie, ze to konieczne.
Ponizej rozpiska diety. (jesli przy jajku jest napisane "1", tzn ze jedno jajko, nie 100g. Tak samo "1" dla lyzki oleju, to lyzka pelna.) Enigmatyczny "Sernik", to sernik z przepisu na sfd. Galaretka z herbaty i zelatyny na slodziku, masa to ser bialy chudy, zelatyna, troche wody, slodzik, aromat (sernik jest nowy w diecie, od 2 dni, wczesniej byl po prostu ser bialy chudy).
Licze na konstruktywne rady, z gory dzieki :)